Sposobem na zatory płatnicze jest sprawniejsza egzekucja – przekonują eksperci.
Skuteczność postępowań egzekucyjnych z roku na rok się pogarsza. O ile w 2008 r. utrzymywała się na poziomie 34 proc. (tyle długów udało się wyegzekwować), o tyle w 2012 r. spadła już do 20 proc. Lekarstwem mają być usprawnienia proceduralne, które umożliwią dochodzenie praw z umów, zabezpieczą roszczenia wierzycieli i uproszczą procedury ich dochodzenia w sądzie i później, w fazie postępowania komorniczego.
Eksperci Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan i Związku Banków Polskich (ZBP) wspólnie z przedstawicielami branży windykacyjnej i komorników wypracowali takie propozycje usprawnień, które wkrótce przekażą ministrowi sprawiedliwości.
Uproszczenia systemu
Przede wszystkim proponują utworzenie Centralnej Bazy Bezskutecznych Egzekucji oraz bazy danych dłużników egzekwowanych, którą chce prowadzić Krajowa Rada Komornicza. Potrzebny byłby jednak projekt ustawy, który umożliwiłby budowę takich systemów.
– Dlatego eksperci Lewiatana i komornicy chcą z udziałem resortu sprawiedliwości i gospodarki wypracować projekt tej ustawy tak, by docelowo zapewnić dostęp do baz danych tych dłużników za pośrednictwem biur informacji gospodarczej – uzasadnia radca prawny Krzysztof Kajda, wicedyrektor departamentu prawnego Lewiatana.
Konieczne jest też uproszczenie procedury ponownego uzyskania tytułu wykonawczego wówczas, gdy wcześniej wydany w tej samej sprawie zaginął. Brak tego dokumentu blokuje bowiem wierzycielowi dochodzenie należności w trybie egzekucji.
– Dziś, aby sąd mógł wydać tytuł wykonawczy w miejsce zaginionego, musi wyznaczyć rozprawę. My proponujemy, by wniosek wierzyciela o ponowne wydanie go był rozpoznawany przez sąd na posiedzeniu niejawnym, bez wyznaczania rozprawy, szczególnie gdy okoliczności utraty tytułu zostały wykazane we wniosku i nie budzą wątpliwości – dodaje Krzysztof Kajda.
Kwestia kosztów
Eksperci proponują też wprowadzenie jednolitej, 15-proc. stawki opłaty za skuteczną egzekucję, niezależnie od sposobu jej prowadzenia. Miałoby to zdyscyplinować dłużników uchylających się od spłaty zobowiązań – za każdym razem będą bowiem mieli świadomość, że nie unikną kosztów, a to powinno zmobilizować ich do szybkiej spłaty należności.
– Zdaniem wierzycieli reprezentowanych przez ZBP egzekucja powinna być w całości finansowana z opłat pobieranych od dłużników. Obowiązująca opłata za poszukiwanie majątku dłużnika de facto ogranicza dostęp do egzekucji, szczególnie w razie dochodzenia niskich kwot – uważa Jerzy Bańka, wiceprezes Związku Banków Polskich.
Opłata za poszukiwanie majątku to stała kwota pobierana przez komorników w każdej prowadzonej przez nich sprawie. Krajowa Rada Komornicza (KRK) proponuje zaś, aby rozróżnić opłaty za poszukiwanie majątku w zależności od działań, jakie mają być podejmowane w jej ramach.
– Chodzi o rozróżnienie tego, jakie rodzaje czynności mają wykonywać komornicy w ramach tej opłaty, a jakie podstawowe czynności w trakcie egzekucji nie powinny być traktowane jako poszukiwanie majątku – uściśla Rafał Fronczek, prezes KRK.
Zdaniem wierzycieli i ekspertów Lewiatana tak proste czynności, jak np. wysyłanie do ZUS lub urzędów skarbowych zapytań o sytuację dłużnika, nie powinny być traktowane jako poszukiwanie jego majątku, za które przysługuje komornikowi dodatkowe wynagrodzenie. Proponują, aby czynności te były zaliczone do katalogu działań niezbędnych do realizacji każdego tytułu wykonawczego.
KRK jednak twierdzi, że likwidacja pobierania opłaty w tych przypadkach byłaby uzasadniona dopiero wówczas, gdy zostaną wprowadzone jasne, stałe i odpowiednio wysokie opłaty egzekucyjne.
39 mld zł niespłaconych zobowiązań mają Polacy