Państwa członkowskie UE mają prawo stosować przyspieszony lub priorytetowy tryb rozpatrywania całych kategorii wniosków azylowych.
Jednocześnie kryterium doboru do tego trybu może stanowić kraj pochodzenia lub przynależność państwowa wnioskodawców. Nie łamie to przepisów dyrektywy Rady 2005/85/WE w sprawie ustanowienia minimalnych norm dotyczących procedur nadawania i cofania statusu uchodźcy w państwach Unii Europejskiej – orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości.

Standardowa procedura

Dwaj Nigeryjczycy – H.I.D. i B.A. złożyli w Irlandii w 2008 r. wnioski azylowe. Zostały one zakwalifikowane do rozpatrzenia w przyspieszonej procedurze, ustalonej przez irlandzkie ministerstwo sprawiedliwości już w 2003 r., ponieważ prawie 40 proc. dokumentów składanych przez wszystkich uciekinierów chcących legalnie pozostać w tym kraju pochodziło właśnie od Nigeryjczyków. Wniosek H.I.D. został odrzucony już przez komisarza ds. wniosków o udzielenie azylu (ORAC). Złożony przez B.A. spowodował negatywne zalecenie ORAC, potwierdzone rozstrzygnięciem w postępowaniu odwoławczym przed trybunałem apelacyjnym dla uchodźców. Wówczas obydwaj zainteresowani azylem Nigeryjczycy wnieśli skargę do sądu wyższej instancji (High Court). Przy tym procedura w Irlandii ustanowiona ustawą o nielegalnej imigracji jest taka, że w razie niezadowolenia skarżących z wyroku High Court, o tym, czy będą oni mogli odwoływać się dalej do Supreme Court, decyduje High Court. Czyni to w postanowieniu oddzielnym od orzeczenia merytorycznego.
H.I.D. i B.A. argumentowali przez swych adwokatów, że ministerialna instrukcja jest niezgodna z prawem europejskim, ponieważ dyrektywa 2005/85/WE nie wspomina o możliwości stosowania priorytetowego rozpatrywania wniosków azylowych całej grupy osób w związku z ich przynależnością państwową. Nigeryjczycy podkreślali, że taka procedura dyskryminuje ich ze względu na państwo pochodzenia. Dowodzili, że organy decydujące w ich sprawie to nie sądy, a sądy odwoławcze nie są niezawisłe.
High Court oddalił merytorycznie oba odwołania. Zapytał jednak luksemburski trybunał przed wydaniem zezwolenia na prowadzenie postępowania przed kolejną instancją, czy irlandzkie prawo nie łamie norm wspólnotowych, przewidując procedury priorytetowe, a także czy środki odwoławcze przewidziane dla ubiegających się o azyl podlegają wystarczająco skutecznej kontroli sądowej.

Bez naruszeń

Trybunał Sprawiedliwości w pełni przychylił się do argumentacji Irlandii wspieranej przez Komisję Europejską. Przypomniała ona, że dyrektywa dotycząca procedur nadawania i cofania statusu uchodźcy uznaje autonomię proceduralną państw członkowskich w dziedzinie organizacji rozpatrywania wniosków azylowych. Nie nakłada bowiem na nie żadnego przymusu ani nie ogranicza w kwestii wyodrębniania grup wnioskodawców. Ważne jest tylko, by ich sprawy były rozpatrywane z poszanowaniem podstawowych zasad proceduralnych i praw człowieka.
Trybunał Sprawiedliwości zgodził się również, że przynależność państwowa wnioskującego o azyl jest czynnikiem podstawowym, jaki muszą rozważać organy państwa, w którym przybysz chce pozostać. Jednym z argumentów, które należy zawsze brać pod uwagę, jest bowiem sytuacja panująca w tym kraju. Na tej wszak podstawie można wnioskować o zagrożeniu dla azylanta, jakie niosłoby dla niego pozostanie w kraju pochodzenia. Co się zaś tyczy uprawnień irlandzkich organów decydujących o przyznaniu azylu, trybunał nie dopatrzył się nieprawidłowości wpływających na prawa osób ubiegających się o azyl.
Wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie C-175/11.