Pani Anna pamięta, że każdego roku odpalanie petard zaczyna się przed sylwestrem, a kanonada trwa kilka dni. – Drżę na myśl, że znów lada moment się zacznie. Zresztą pojedyncze strzały już słychać, trwają próby. A ja nie znoszę tych huków i błysków, tym bardziej że mój pies wpada wtedy w panikę i w żaden sposób nie mogę go uspokoić.
I jeszcze jedna sprawa mnie niepokoi. W poradniku o tym, jak bezpiecznie strzelać w sylwestrową noc, przeczytałam, żeby nie podchodzić do niewybuchów. To co z nimi zrobić? Zostawić? A jeśli znajdzie je dziecko lub zwierzę? Chyba należałoby zgłosić to, ale komu? – pyta pani Anna.
Najbardziej irytujące jest to, że odpalanie rac, petard i fajerwerków zaczyna się niemal zaraz po świętach Bożego Narodzenia i trwa znacznie dłużej niż do sylwestra.
Pozostało
81%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Powiązane
Reklama