Dr Hanna Gajewska-Kraczkowska, adwokat i wykładowca UW o zaprezentowanym w czwartek projekcie nowej ustawy o prokuraturze:

"Zlikwidowanie Krajowej Rady Prokuratorów - organizacji zbliżonej do Krajowej Rady Sądownictwa, ale bez tej konstytucyjnej rangi - to zły pomysł. Jest dla mnie w naszym kraju zaskakujące, że prokuratura to jedyny organ o tak wysokiej randze, który nie ma umocowania w konstytucji. Takie umocowanie powinno być, bo bez niego prokuratura wypada poza system naczelnych organów władzy państwowej i ona być może dlatego doczekała się największej chyba liczby nowelizacji swej ustawy ustrojowej. Bo nie ma sztywnego kręgosłupa, który byłby w konstytucji. Wszelkie zmiany tej strukturze szkodzą.

Największym problemem w prokuraturze jest strach przed decyzją, który zaczyna się praktycznie na każdym szczeblu. W tym wszystkim jest jeszcze - moim zdaniem - bardzo negatywna rola sądów. Prokurator umarza postępowanie, a na tę decyzję można złożyć zażalenie. Skoro tak, to w większości przypadków decyzje prokuratora są przez sądy wysadzane w powietrze i sprawa wraca do prokuratora. Jeśli umorzy jeszcze raz, można składać własny akt oskarżenia. Jeśli tak, to kto naprawdę rządzi tym postępowaniem? Prokurator je prowadzi, decyduje sąd, a odium i tak spływa na prokuratorów.

Kodeks postępowania karnego już dziś przewiduje, że policja może prowadzić śledztwa, a prokurator w takim śledztwie ma wykonywać tylko niektóre czynności, zastrzeżone przepisami - np. przedstawianie zarzutów czy wysyłanie aktu oskarżenia. Można więc sobie wyobrazić sytuację, że w całym śledztwie prokurator widzi podejrzanego tylko raz - gdy przedstawia mu zarzut. Moim zdaniem te zmiany to jest czysta fikcja. Jeżeli prokurator chce, to zleca praktycznie wszystkie czynności policji, ABW, CBŚ, czy CBA. I sprawuje tzw. ogólny nadzór. Nie wyobrażam sobie, aby prokurator prowadził całe śledztwo od początku do końca - przy wielowątkowych sprawach z rozlicznymi specjalistycznymi tematami to wręcz niemożliwe.

Niektórzy wskazują, że rozwiązaniem byliby sędziowie śledczy jako stosujący areszt i czuwający nad śledztwem. Ja nie jestem entuzjastką tego pomysłu. Myślę, że to by była kolejna struktura przy sądach, która będzie działać proprokuratorsko albo antyprokuratorsko. Czy to jest rozwiązanie? Prokuratorzy powinni mieć dużo większą samodzielność niż teraz i należy zlikwidować tę potworną ilość nadzoru. My dziś mamy prokuraturę praktycznie czteroszczeblową. Czy to nie jest o dwa mosty za daleko?".