„Przed meczem Legii z austriacką drużyną SV Ried moją uwagę zwróciło trzech funkcjonariuszy prewencji, którzy filmowali osoby przebywające obok pubu nieopodal stadionu. Podeszłam do nich i zapytałam o podstawę prawną ich nagrywania (w tym także i mnie). Jeden z nich powiedział, że to wynika z ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych” – pisze do nas pani Ewa i pyta, czy policjanci nie przekroczyli uprawnień.
Nagrywa organizator
Prawnicy wskazują, że policja wprawdzie ma umocowania do takich działań, ale ich konstytucyjność budzi wątpliwości.
– Problematyka nagrywania za pomocą technik wideo zachowania uczestników (i przyszłych uczestników) imprezy masowej przez policję nie jest jednak uregulowana w ustawie o bezpieczeństwie imprez masowych (Dz.U. z 2009 r. nr 62, poz. 504 z późn. zm. – dalej u.b.i.m.) – podkreśla prokurator Cezary Kąkol, autor komentarza do omawianej ustawy.

Postępowanie wobec kibiców
Zgodnie z nią jedynie organizatorzy są uprawnieni do utrwalania przebiegu imprezy masowej, a w szczególności zachowania jej uczestników za pomocą urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk.
– Działania policji nie mogą być utożsamiane z wyżej wymienionym monitoringiem stadionowym, o którym jest mowa w u.b.i.m. – wyjaśnia Cezary Kąkol.
Jego zdaniem brak regulacji w u.b.i.m. nie oznacza, że działania policji są bezprawne. Ich podstawą jest bowiem zarządzenie komendanta głównego policji w sprawie zasad organizacji i trybu wykonywania przez policję zadań związanych z rozpoznaniem, zapobieganiem, zwalczaniem przestępstw i wykroczeń popełnianych w związku z imprezami sportowymi (...). Wskazuje się w nim wprost na uprawnienie do obserwacji i utrwalania zachowań kibiców przy użyciu kamer i rejestrowania środków transportu, którymi się poruszają.
Akt łamiący prawo
– Zgodnie z zarządzeniem możliwość nagrywania obrazu i dźwięku dotyczy wyłącznie meczów wyjazdowych. Nie ma żadnej podstawy prawnej, aby w meczach na własnym boisku dokonywać tego rodzaju czynności przed barem czy restauracją, w której spotykają się na kolację, na kawę czy na piwo kibice miejscowej drużyny – argumentuje doktor Marcin Warchoł z Instytutu Prawa Karnego Uniwersytetu Warszawskiego.
Jego zdaniem omawiane regulacje są niezgodne z konstytucją.
– Brak w nich określenia czasu, przez jaki mogą być przechowywane materiały filmowe, brak procedury ich niszczenia, brak jakiegokolwiek nadzoru, czy to prokuratora, czy sądu nad tym nagrywaniem – wylicza ekspert.
Podkreśla, że art. 31 ust. 3 konstytucji wyraźnie wskazuje, że ograniczenia w korzystaniu z konstytucyjnych praw i wolności mogą być ustanawiane tylko w ustawie. Zarządzenie wyraźnie narusza zasadę państwa prawa, zasadę poszanowania i ochrony godności człowieka czy prawo do ochrony życia prywatnego.
Zła konstrukcja ustawy
Policja podkreśla, że legitymacja do filmowania kibiców wybierających się na mecz wynika nie z zarządzenia, lecz z ustawy, tyle że innej.
– Podstawą prawną tych działań jest art. 15 ust. 1 pkt 5a ustawy o policji. Mówi on, że policjanci mają prawo obserwować i rejestrować przy użyciu środków technicznych obraz zdarzeń w miejscach publicznych, a w przypadku czynności operacyjno-rozpoznawczych i administracyjno-porządkowych podejmowanych na podstawie ustawy – także i dźwięk towarzyszący zdarzeniom – wyjaśnia insp. Mariusz Sokołowski, rzecznik Komendy Głównej Policji.
Dodaje, że policja nie ma na celu ograniczania praw kibiców.
– Chodzi o kwestie bezpieczeństwa. Nagrania pozwalają ustalić, kto brał udział w danym zdarzeniu. Dzięki nim przełamujemy anonimowość uczestników – argumentuje Sokołowski.
Nie zgadza się z nim Marcin Warchoł.
– Prewencją nie można tłumaczyć wszystkiego. Zwłaszcza że art. 15 ust. 1 pkt 5a ustawy o policji rozróżnia nagrywanie samego obrazu (monitoring) i nagrywanie obrazu z dźwiękiem, którego można dokonywać jedynie przy czynnościach operacyjno-rozpoznawczych – podkreśla.
Ekspert dodaje, że przyjęcie takiego rozumowania prowadzi do tego, że cała przestrzeń wokół stadionu może zostać uznana za miejsce potencjalnego popełnienia przestępstwa. Osoby przypadkowe, np. pijące kawę w barze w pobliżu stadionu, byłyby wtedy traktowane jako potencjalnie niebezpieczne, jako przestępcy.
– Aby można było filmować w trybie ustawy o policji, muszą być spełnione podstawy do podjęcia czynności operacyjno-rozpoznawczych, tj. choćby prawdopodobieństwo popełnienia czynu zabronionego – akcentuje doktor Warchoł.
Podkreśla, że także ustawa o policji nie określa, jak mają być niszczone i jak długo przechowywane materiały filmowe. Rodzi to analogiczne pytania o konstytucyjność.
julka(2012-08-31 07:55) Zgłoś naruszenie 00
państwo policyjne, gorzej niż za komuny
OdpowiedzSSO(2012-08-31 08:03) Zgłoś naruszenie 00
chcecie bezpieczne mecze a z drugiej strony marudzą że prawa obywatelskie..
OdpowiedzJeżeli ma to pomóc w późniejszym ujęciu sprawcy rozrub na stadionach to ja jestem za. A że nie dopracowali tego posłowie... chyba nas to nie dziwi.
Rycho(2012-08-31 09:09) Zgłoś naruszenie 00
Ostatnio odkryto, że bajki dla dzieci: Bolek i Lolek, Rucajs, Wilk i zając, Reksio, itp. zawierają treści demoralizujące dzieci... Teraz odkryto, że Policja filmuje na podstawie niekonstytucyjnych przepisów... Nie chce mi się rozwijać tych wątków, ale mam pytania: czy nas wszystkich zbiorowo porąbało? Gdzie są granice absurdu...?
Odpowiedzjola(2012-08-31 09:35) Zgłoś naruszenie 00
PROSTE !!! wysłać prawników na zabezpieczenie meczów---dostaną parę razy po ryjach i ZARAZ będzie wszystko zgodne z konstytucją !!!
OdpowiedzWolę, żeby przestępcy(2012-08-31 09:56) Zgłoś naruszenie 00
czuli się mniej pewnie.
OdpowiedzZgadzam się z 4 /jola/, tych prawników wcielić do zabezpieczenia meczów.
GŁUPIE GLĘDZENIE - kamerować tylko na meczach wyjazdowych, a w Krakowie to zabijają się wyjazdowi, czy swoi??
BEZLITOŚNIE TĘPIĆ BYDŁO STADIONOWE - bo to póżniej emigruje do sejmu.
kibic piłkarski, bywalec kin i teatrów(2012-08-31 13:55) Zgłoś naruszenie 00
Czy was zupełnie porąbało? Że niby Policja ma prawo nagrywać zachowanie pod stadionem? Że niby niebezpieczeństwo? BZDURA. To kolejny pretekst, aby kontrolować wszystkich i wszystko. Na podstawie tych nagrań można nakładać grzywny za przekleństwa i inne drobne wykroczenia jak na przykład "samowolne przebywanie poza miejscem wskazanym na bilecie podczas imprezy masowej" Rozumując w ten sposób dajecie przyzwolenie na to, aby Policjant mógł nagrywać każdego kto wychodzi ze stadionu w drodze do domu - bo to potentcjalny bandyta stadionowy.
OdpowiedzMiast tego Policja powinna zidentyfikować osoby, które mogą popełnić przestępstwo jeszcze przed dotarciem na stadion (to się nazywa prewencja) i prowadzić czynności operacyjne tylko w stosunku do tych wyselekcjonowanych osób.
A szanownych Państwa komentatorów proszę o postawienie się na miejscu przeciętnego kibica - wierzcie mi, większość to normalni ludzie - tacy jak wy. Czy chcielibyście aby nagrywała was Policja przed wejściem do kina lub teatru uzasadniając to tym że może jeden z was chce dokonać takiej rzezi jak to smutne wydarzenie w USA na premierze Batmana. No w końcu potencjalnie jest to możliwe.
Proszę włączyć odrobinę myślenia, oderwać się od propagandy, krytyki meczów piłkarskich dokonywanej przez dziennikarzy, którzy albo na meczu nigdy nie byli, albo szukają sztucznej sensacji.
Lek(2012-08-31 18:15) Zgłoś naruszenie 00
Byście sie zdziwili ilu prawników, lekarzy chodzi lub chodziło na 'żyletę' na Legii Po serii represji, filmowania przez ochronę (nawet nie Policję!) z dowodem osobistym przystawionym do glowy. Większość zrezygnowała 2-3 lata temu, bo innych nieprawdopodobnych sytuacji bylo i od groma, bardzo długo by pisać, nikt kto nie chodzi na mecze to by nie uwierzyl co sie dzialo i dzieje a poza tym post by nie przeszedl...
OdpowiedzGłupek(2012-09-04 14:18) Zgłoś naruszenie 00
Wiecie problem jest inny. To się nie zmieni a my sobie tylko popiszemy na forach jak to łamią prawo.
Odpowiedz