Fachowcy od skrzypiec, wspinaczki czy nurkowania chcą pomagać sądom. Na swoje pięć minut często czekają latami - informuje "Rzeczpospolita".

Biegłym sądowym może być każdy, kto korzysta z pełni praw cywilnych i obywatelskich, ma ukończone 25 lat, daje rękojmię należytego wykonywania obowiązków biegłego oraz posiada odpowiednio udokumentowane teoretyczne i praktyczne wiadomości specjalne z danej dziedziny.

Biegłych ustanawia się dla poszczególnych gatunków gałęzi nauki, techniki, sztuki, rzemiosła, a także innych umiejętności. O tym, kto zostanie wpisany na listę biegłych, decydują prezesi poszczególnych sądów okręgowych.

Z danych Ministerstwa Sprawiedliwości wynika, że w całym kraju na listach prezesów sądów okręgowych figuruje ponad 14 tys. specjalistów. Najwięcej jest lekarzy różnej specjalności, znawców szeroko pojętej kryminalistyki, ruchu drogowego, rachunkowości, wyceny i szacunków nieruchomości.

"Nieczęsto, ale mam zlecenia. Choćby teraz: wyceniam instrumenty do sprawy spadkowej dla sądu w Bydgoszczy. Bywają też sprawy odszkodowawcze. W każdym razie nikt nikogo skrzypcami jeszcze nie zabił" - żartuje Benedykt Niewczyk, biegły od instrumentów strunowych, smyczkowych i szarpanych.