W zamierzeniu wnioskodawców, czyli posłów PO, projekt zmian w ustawie o systemie dozoru elektronicznego ma zwiększyć liczbę osób odbywających karę poza więzieniami. "Ta nowelizacja przede wszystkim obejmuje możliwość elastycznego reagowania w sytuacji wykonywania tej kary" - mówił w środę Jerzy Kozdroń (PO).
Jedną z głównych kwestii, których dotyczy projekt, jest umożliwienie składania wniosków o przedterminowe, warunkowe zwolnienie osobom, wobec których zastosowano dozór. Obecnie do takich skazanych nie mają zastosowania przepisy Kodeksu karnego o warunkowym zwolnieniu. "Były przypadki, że skazany, który dostał sześć czy osiem miesięcy pozbawienia wolności, wolał iść do zakładu karnego niż odbywać tę karę w systemie dozoru elektronicznego, ponieważ nie mógł wtedy korzystać z warunkowego zwolnienia" - wyjaśnił Kozdroń.
Również Stanisław Piotrowicz (PiS) ocenił, że po zmianach system dozoru elektronicznego obejmie większą liczbą skazanych. Podkreślał, że obecny projekt nieznacznie modyfikuje ustawę przygotowaną przez rząd PiS.
Dobrodziejstwa systemu dozoru elektronicznego podkreślał też Wojciech Penkalski (RP), pod koniec lat 90. skazany za pobicie. "Jak państwo wiedzą, w przeszłości odbywałem karę w systemie zamkniętym i doskonale wiem, jaka jest droga do pełnej resocjalizacji w warunkach skrajnie trudnych, bo w warunkach izolacyjnych" - powiedział Penkalski.
Przedstawiciele PSL, SLD i SP akcentowali z kolei, że projekt rozszerza uprawnienia kuratorów. Zaproponowano w nim bowiem, by kuratorzy mogli nakazywać skazanym dodatkowe obowiązki, np. powstrzymywanie się od przebywania w określonych środowiskach, zakaz kontaktu z pokrzywdzonym czy z innymi osobami. Kurator będzie mógł także zadecydować o zmianie godzin, w których skazany jest zobowiązany do przebywania w domu. Teraz, np. w przypadku zmiany czasu pracy skazanego, decyzję o zmianie godzin, w których może on opuścić miejsce zamieszkania, może podjąć jedynie sąd. Projekt pozostawia jednak sądom możliwość uchylenia lub zmiany decyzji kuratora.
"Zdaniem naszego klubu proponowane zmiany dotyczące zwiększenia kompetencji sądowych kuratorów zawodowych są dobrym rozwiązaniem usprawniającym działanie systemu" - powiedział Piotr Zgorzelski (PSL). Z kolei Małgorzata Sekuła-Szmajdzińska (SLD) zwracała uwagę, że należy wzmocnić służbę kuratorów ze względu na rosnącą liczbę nakładanych na nich zadań. Podobnie mówiła Beata Kempa (SP), która podkreślała, że w budżecie na 2013 r. należy zwiększyć środki na etaty kuratorów. Oceniła też, że system dozoru elektronicznego powinien być zmieniany odważniej. Zachęcała resort sprawiedliwości do rozszerzania stosowania dozoru elektronicznego, np. na pedofilów i sprawców przemocy domowej.
Przepisy projektu dają też kuratorom możliwość wnioskowania o uchylenie zezwolenia na odbycie kary w systemie dozoru elektronicznego.
Zgodnie z projektem skazani na dozór będą też mieli prawo do świadczeń pomocy społecznej. Takiego uprawnienia nie mają osoby odbywające karę pozbawienia wolności w tradycyjny sposób. Projekt określa też, że dane skazanych mają być przechowywane przez podmiot dozorujący przez dwa lata od wykonania kary, a potem usuwane.
Wiceminister sprawiedliwości Michał Królikowski powiedział w środę, że resort popiera wprowadzenie do ustawy o systemie dozoru elektronicznego możliwości stosowania warunkowego, przedterminowego zwolnienia i pozytywnie ocenia rozszerzenie uprawnień kuratorów. MS jest też za uprawnieniami socjalnymi dla skazanych objętych dozorem, ale - jak mówił Królikowski - zastrzeżenia do tego pomysłu zgłosił resort finansów.
Elektroniczny dozór skazanych możliwy jest w całym kraju od początku 2012 r.
System ruszył we wrześniu 2009 r. Był wprowadzany etapami. Dozór elektroniczny można stosować wobec skazanych na karę do roku więzienia.
Do początku kwietnia dozorem objętych zostało 6199 skazanych, z czego 3222 odbyło karę, 2977 jest w trakcie jej odbywania. Warunki dozoru naruszyły 333 osoby - w takich przypadkach sądy decydują o dalszym odbywaniu kary w więzieniu. System docelowo ma pomieścić nawet 7,5 tys. osób. Miesięczny koszt SDE to 564 zł na skazanego, podczas gdy miesięczny koszt pobytu jednego skazanego w więziennej celi to ok. 2600 zł.
System, dzięki nadajnikowi, umożliwia monitorowanie miejsca pobytu skazanego. Zakładana na nogę bransoleta przypomina wyglądem duży zegarek. Umieszczony w niej nadajnik wysyła fale radiowe i komunikuje się z urządzeniem w domu osadzonego, które przekazuje sygnał do centrali.