Etap legislacyjny
Projekt
Korespondencję osadzonego dotyczącą skargi do trybunału będzie można kontrolować 14 dni. Do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy ratyfikującej porozumienie europejskie w sprawie osób uczestniczących w postępowaniu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka sporządzone w Strasburgu 5 marca 1996 r.
Korespondencję osadzonego dotyczącą skargi do trybunału będzie można kontrolować 14 dni. Do Sejmu wpłynął rządowy projekt ustawy ratyfikującej porozumienie europejskie w sprawie osób uczestniczących w postępowaniu przed Europejskim Trybunałem Praw Człowieka sporządzone w Strasburgu 5 marca 1996 r.
Porozumienie, które ma być ratyfikowane przez Polskę, dotyczy praw osób uczestniczących w postępowaniu przed ETPC, a więc stron, ich przedstawicieli, doradców, świadków, biegłych oraz innych osób, które zostaną wezwane do uczestnictwa w postępowaniu.
Przyznaje ono m.in. prawo do swobodnej korespondencji z ETPC i określa zasady korzystania z tego prawa przez osoby osadzone. W porozumieniu jest mowa o tym, osadzeni mają mieć zagwarantowane prawo do korespondencji i konsultowania się z prawnikiem w sprawach związanych ze skargą do trybunału, w sposób uniemożliwiający zapoznanie się osobom trzecim z treścią rozmowy.
Tyle tylko, że polski rząd zastrzegł, że postanowienia te nie będą miały zastosowania w okresie 14 dni od dnia rzeczywistego pozbawienia wolności w postępowaniu przygotowawczym. I wskazał, że ma to zapobiec niezgodności art. 73 par. 2 i 3 ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. nr 89, poz. 555 z późn. zm.) z postanowieniami porozumienia.
– Zastrzeżenie to budzi wątpliwości, dlatego że gwarancje poufności korespondencji i kontaktów osoby pozbawionej wolności z obrońcą w sprawach związanych ze skargą do trybunału są wyłączone obligatoryjnie na okres 14 dni w postępowaniu przygotowawczym, podczas gdy w art. 73 par. 2 i 3 mowa jest o tym, że prokurator może zastrzec kontrolę korespondencji oraz porozumiewania się oskarżonego tymczasowo aresztowanego z obrońcą – mówi dr Marcin Warchoł, karnista z Uniwersytetu Warszawskiego.
Jego zdaniem rząd poszedł o krok za daleko. Nawet polski kodeks nie przewiduje automatyzmu w wyłączeniu ochrony korespondencji podejrzanego z obrońcą. Może być ona kontrolowana, ale dopiero gdy zdecyduje o tym prokurator.
Ale zastrzeżeń do decyzji rządu jest więcej.
– Ustawodawca polski w ogóle nie wziął pod uwagę stanowiska rzecznika praw obywatelskich, który 18 lipca 2011 r. złożył do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o stwierdzenie niezgodności art. 73 par. 2 i 3 kodeksu postępowania karnego z ustawą zasadniczą – podkreśla Marcin Warchoł.
Przypomina, że wątpliwości RPO budzi przyjęte przez ustawodawcę kryterium wprowadzenia takiego ograniczenia. Może ono bowiem zostać wprowadzone „w szczególnie uzasadnionym wypadku”.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama