Spółdzielnia mieszkaniowa nie ma prawa domagać się odszkodowania od państwa za to, że Trybunał Konstytucyjny po uchyleniu przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych dał spółdzielcom 12 miesięcy na wykup mieszkań za symboliczną złotówkę – tak orzekł w piątek Sąd Apelacyjny w Warszawie.
Wyrok zapadł w sprawie z powództwa Spółdzielni Mieszkaniowej „Słoneczny Stok” w Białymstoku przeciwko Skarbowi Państwa.
Spółdzielnia domagała się 34 984 624 zł, ustawowych odsetek i zwrotu kosztów procesu za przekształcenie 692 lokali.
Zdaniem powódki decyzja Trybunału Konstytucyjnego o przesunięciu wejścia w życie wyroku stawierdzającego niezgodność przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych (Dz.U. z 2001 r. nr 4, poz. 27), które pozwalały uzyskać części lokatorów mieszkania za cenę nieodpowiadającą ich wartości rynkowej, naraziła ją na utratę korzyści majątkowych.
Przed sądem wywodziła, że gdyby wyrok zaczął obowiązywać w dniu, w którym zapadł, na przekształcaniu lokali zarobiłaby o wiele więcej.
Powódka powoływała się m.in. na przepis art. 77 konstytucji mówiący, że każdy ma prawo do wynagrodzenia szkody, jaka została mu wyrządzona przez niezgodne z prawem działanie organu władzy publicznej.
Sąd jednak stwierdził, że w ustawie zasadniczej tylko niektóre przepisy obowiązują wprost, a sama w sobie stanowi źródło prawa i obowiązków tylko wyjątkowo.
Sędziowie uznali, że TK odraczając wejście w życie wyroku stwierdzającego niekonstytucyjność przepisów ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych, godził się ze wszystkimi skutkami z tego wynikającymi.
Tym samym więc zgodził się również z pokrzywdzeniem spółdzielni mieszkaniowych.
Jak mówi starszy radca Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa Agnieszka Przegalińska, podobnych spraw jest sporo, ale żadnej nie udało się póki co spółdzielni wygrać. Żadna nie trafiła także do Sądu Najwyższego.
To może jednak się zmienić, gdyż pełnomocnicy spółdzielni, która przegrała w piątek, zapowiedzieli, że odwołają się od wyroku Sądu Apelacyjnego.

ORZECZNICTWO
Orzeczenie Sądu Apelacyjnego z 24 lutego 2012 r., sygn. akt I ACa 759/11.

Ewa Maria Radlińska