Przedsiębiorca może powołać się na doświadczenie firmy, z którą współpracuje
Firma czasem musi udowodnić, że jej partner będzie uczestniczył w realizacji inwestycji. Do takich wniosków doszła Krajowa Izba Odwoławcza w jednym z ostatnich wyroków. Pokazuje on ewolucję linii orzeczniczej dotyczącej zasad posługiwania się w przetargu cudzą wiedzą i doświadczeniem.
Firma czasem musi udowodnić, że jej partner będzie uczestniczył w realizacji inwestycji. Do takich wniosków doszła Krajowa Izba Odwoławcza w jednym z ostatnich wyroków. Pokazuje on ewolucję linii orzeczniczej dotyczącej zasad posługiwania się w przetargu cudzą wiedzą i doświadczeniem.
Firma, która sama nie spełnia warunków przetargowych, może powołać się na potencjał zaprzyjaźnionego przedsiębiorcy. Przez długi czas w orzecznictwie podkreślano pogląd, że nie musi to oznaczać konieczności bezpośredniego uczestnictwa partnera w wykonywaniu inwestycji.
Zwracano uwagę, że wiedzą i doświadczeniem można się dzielić na różne sposoby, chociażby poprzez doradztwo, konsultacje (np. sygn. akt KIO 1452/10). W ostatnich orzeczeniach KIO, chociaż nadal wspomina o różnych formach korzystania z cudzego potencjału, to jednak coraz częściej dochodzi do wniosku, że niekiedy bezpośrednie uczestnictwo jest niezbędne, gdyż bez niego trudno mówić o przekazaniu wiedzy i doświadczenia.W opisywanej sprawie KIO badała przetarg na prace przy stabilizacji skarp na wysypisku śmieci w Dąbrowie Górniczej.
Firma, która złożyła najkorzystniejszą cenowo ofertę, samodzielnie nie spełniała warunku dotyczącego doświadczenia i wiedzy, gdyż nie realizowała jeszcze podobnej inwestycji. Złożyła jednak oświadczenie innego przedsiębiorcy, który zgodził się użyczyć jej swojego potencjału.
Mimo to zamawiający wykluczył ją z przetargu. Uznał bowiem, że oświadczenie nie potwierdziło spełniania warunków. A to dlatego, że w specyfikacji wyraźnie wymagał, by wykonawcy posiłkujący się doświadczeniem i wiedzą innej firmy wykazali jej udział w realizacji inwestycji. Tymczasem wykluczony przedsiębiorca wyraźnie zaznaczył w swojej ofercie, że będzie wykonywał zamówienie samodzielnie, bez udziału podwykonawców.
Poszerzony skład orzekający przyznał rację zamawiającemu. Uzasadniając wyrok, podkreślił, że wymóg wzięcia udziału w realizacji inwestycji przez firmę użyczającą swojego potencjału wynikał ze specyfikacji. – Zamawiający postanowił, że charakter wymaganej wiedzy i doświadczenia, niezbędnych do prawidłowej realizacji zamówienia, wymaga udziału w wykonaniu zamówienia podmiotu, który taką wiedzę i doświadczenie przekazuje – zaznaczyła przewodnicząca Honorata Łopianowska. – Specyfikacja została ostatecznie ukształtowana, na obecnym etapie brak zatem podstaw do rewidowania jej treści – dodała, przypominając, że jeśli wykonawca nie zgadzał się z którymś z wymogów, to powinien go podważyć na początkowym etapie przetargu.
Wykluczony przedsiębiorca przekonywał, że uczestnictwo w realizacji inwestycji może odbywać się na różnych zasadach i niekoniecznie musi oznaczać bezpośredni udział firmy udostępniającej swych zasobów w charakterze podwykonawcy. – O ile, co do zasady, należy się z tym zgodzić, to jednak każdorazowo zależy to od charakteru udostępnianego zasobu, jakimi są wiedza i doświadczenie w danym postępowaniu – odpowiedziała przewodnicząca. – Przykładowo w odniesieniu do usług o charakterze konsultingowym, pewnych czynności w zakresie projektowania i wdrażania systemów informatycznych udział w wykonaniu zamówienia może wyrażać się mniej bezpośrednią formą. uczestnictwa jak np. doradztwo – wyjaśniła.
Łopianowska zaznaczyła jednak, że przy robotach budowlanych przekazanie wiedzy i doświadczenia może oznaczać konieczność bezpośredniego uczestnictwa w realizacji prac.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama