Wierzyciel nie powinien być narażany na dodatkowe koszty procesowe kolejnego pozwu tylko dlatego, że pierwszy okazał się nieskuteczny ze względu na upadłość pozwanego. Obecny projekt ustawy stawia na pragmatyczne rozwiązania.
Nowelizacja ustawy – Kodeks postępowania cywilnego oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. z 2011 r. nr 233, poz. 1381), która wejdzie w życie 3 maja 2012 r., wprowadza wiele doniosłych zmian. Jedną z nich z pewnością będą
zmiany dotyczące relacji między toczącym się procesem cywilnym a postępowaniem upadłościowym.
Stan aktualny
Obecnie, począwszy od nowelizacji z 16 listopada 2006 r., w przypadku ogłoszenia upadłości likwidacyjnej pozwanego następuje umorzenie toczącego się wobec niego procesu cywilnego. Wierzytelności dochodzone tym procesem mogą być następnie dochodzone w postępowaniu upadłościowym, jeżeli zgłosi je do niego wierzyciel.
Jeżeli jednak z jakichś względów postępowanie upadłościowe zakończy się, a wierzyciel nie zostanie zaspokojony (np. odmówiono zgłoszenia jego wierzytelności, uchylono postępowanie upadłościowe), to może on powrócić na drogę procesu cywilnego, do stanu sprzed umorzenia tego procesu, jeżeli ponownie wytoczy powództwo w ciągu trzech miesięcy od prawomocnej odmowy uznania wierzytelności, uchylenia, prawomocnego zakończenia albo umorzenia postępowania upadłościowego. Postępowanie dowodowe dokonane w poprzednim procesie cywilnym nie wymaga wówczas powtórzenia.
W nowelizacji z 16 września 2011 r. zrezygnowano z powyższego rozwiązania i powrócono do rozwiązań obowiązujących pierwotnie w polskiej procedurze cywilnej, tj. funkcjonujących przed nowelizacją z 16 listopada 2006 r.\
Nowelizacja, która wejdzie w życie 3 maja 2012 r., wprowadza wiele zmian. Jedną z nich będą zmiany relacji między procesem cywilnym a postępowaniem upadłościowym
W uzasadnieniu rządowego projektu ustawy nowelizującej wskazano, że poprzednia nowelizacja nie sprawdziła się z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze art. 1821 par. 1 k.p.c., interpretowany ściśle, nakazywał umarzać każdy proces cywilny, a więc także proces nie dotyczący bezpośrednio masy upadłości, a dotyczący np. praw podmiotowych bezwzględne obowiązujących (np. procesy o ochronę dóbr osobistych czy roszczenia wynikające z
prawa własności). Po drugie wierzyciel, który nie został zaspokojony w postępowaniu upadłościowym, ponownie musiał wytaczać proces cywilny i ponosić związane z tym koszty.
Pierwszy argument nie wydaje się do końca trafiony. Zarówno doktryna, jak i orzecznictwo (por. postanowienie Sądu Najwyższego z 14 maja 2009 r., I CSK 427/08) stoją na stanowisku, że art. 1821 par. 1 k.p.c. nie dotyczy
praw podmiotowych bezwzględnych. W tym zakresie należy zatem uznać, że wątpliwości interpretacyjne mogłyby zostać rozwiane przez kształtującą się w oparciu o ten artykuł praktykę orzeczniczą.
Koszty sądowe
Drugi argument wydaje się trafny, bowiem wierzyciel nie powinien być narażany na dodatkowe koszty procesowe kolejnego pozwu tylko dlatego, że jego pierwszy
pozew okazał się w tym zakresie nieskuteczny z przyczyn od niego niezależnych, a związanych jedynie z upadłością pozwanego. Można byłoby jednak rozwiązać ten problem inaczej – wskazując wyraźnie w przepisie, że koszty sądowe poniesione przy pierwotnym pozwie są skuteczne, jeżeli wierzyciel zmieścił się w trzymiesięcznym terminie do wytoczenia powództwa, zakreślonym przez art. 1821 k.p.c.
Projektodawca przyznał w uzasadnieniu, że w istocie znowelizowane w 2006 r.
przepisy kodeksu postępowania cywilnego się nie sprawdziły. Ich celem było z pewnością uporządkowanie doktrynalne spraw związanych z procesowaniem w stosunku do pozwanego, który utracił zdolność do bycia stroną sporu. Stąd zawieszenie zastąpiono umorzeniem.
Obecny projekt ustawy odchodzi natomiast od owej czystości doktrynalnej na rzecz pragmatycznych rozwiązań, ponieważ konieczność kolejnego wytoczenia powództwa będzie zastąpiona złożeniem wniosku o podjęcie zwieszonego (a nie jak poprzednio – umorzonego) procesu cywilnego, co może nieco przyśpieszyć rozstrzygnięcie spraw zawisłych, a zawieszonych przed sądem z powodu ogłoszenia upadłości pozwanego.
Stanisław Rachelski, radca prawny Kancelaria Rachelski i Wspólnicy