Rząd zamroził przyszłoroczne podwyżki dla sędziów i prokuratorów.
W przyszłym roku pensje sędziów i prokuratorów będą oparte na przeciętnym wynagrodzeniu w gospodarce z drugiego kwartału roku 2010. Tak wczoraj zdecydował rząd, przyjmując projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw związanych z realizacją ustawy budżetowej (tzw. ustawa okołobudżetowa). Zdaniem Krajowej Rady Sądownictwa ustawa może być niezgodna z konstytucją. Taką tezę postawiła KRS już w lipcu, gdy tylko pojawiły się informacje o planowanym na rok 2012 zamrożeniu wynagrodzeń przedstawicieli Temidy. Wówczas KRS zapowiedziała, że jeżeli tak się stanie, zwróci się do Trybunału Konstytucyjnego o zbadanie zgodności takiej regulacji z ustawą zasadniczą.
Przyjęte przez rząd rozwiązanie ma być stosowane tylko w 2012 r. W następnych latach pensje sędziów i prokuratorów znów będą podlegać corocznej waloryzacji. Zgodnie bowiem z przepisami prawa o ustroju sądów powszechnych i ustawy o prokuraturze podstawę ustalenia ich wynagrodzenia zasadniczego w danym roku stanowi przeciętne wynagrodzenie w drugim kwartale roku poprzedniego, ogłaszane przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego.
Taki sposób obliczania pensji sędziowskich i prokuratorskich obowiązuje dopiero od niecałych trzech lat. Został uchwalony po tym, jak przez sądy i prokuratury przetoczyła się fala protestów. Zmiany miały gwarantować, że pensje będą co roku wzrastać i nie będą zależeć od arbitralnych decyzji władzy wykonawczej.
– Kompromis został wypracowany w napiętej atmosferze, a teraz rząd zawiesza na rok jego stosowanie. To zła decyzja – ocenia Marek Celej, dyrektor wydziału prawnego w KRS.
Oszczędność dla budżetu będąca wynikiem zamrożenia wynagrodzeń będzie wynosić ok. 140 mln zł.
– Jeżeli mamy kryzys i musimy szukać oszczędności, to może lepiej jednak dać sędziom podwyżki, a wstrzymać np. wprowadzanie protokołów elektronicznych, które przecież budzą wiele wątpliwości – sugeruje Marek Celej.
Etap legislacyjny: Projekt przyjęty przez rząd.
Komentarze (46)
Pokaż:
NajnowszePopularneNajstarszePo drugie, wynagrodzenia tych grup znacząco odbiegają w górę, od przeciętnego wynagrodzenia.
Po trzecie, jak im się nie podoba praca w wybranych zawodach, to niech zmienią pracę. Obawiam się,że nie bardzo umieliby się poruszać w tej innej pracy.
Po czwarte skutki złych finansów państwa ponosimy wszyscy.
paradoks polega na tym , że każdy po jakimś czasie zacznie dochodzić do takiego wniosku , że świadczenie jest nieadekwatne do odpowiedzialności i nakładu pracy , samym etosem i poczuciem służby sie nie wyżyje, nie wykarmi i nie zabezpieczy rodziny ani nie uchroni społeczeństwa przed podporządkowaniem sobie władzy sądowniczej przez władzę wykonawczą i pracy tylko dla statystyki jak wymaga Minister i to się własnie dzieje - przykładem jestem ja i wielu moich kolegów, własnie młodsi się buntują, którzy nie tak dawno przyszli
więc może coś jest nie tak z systemem a nie ludzie mają fanaberie
tym nowym tez powiesz niech sobie odejda i tak w koło nieustanna wymiana kadr?
no chyba ,że zatrudnić na sedziów po 6 tygodniowym kursie jak za Bieruta oni za wódkę i tytoń chetnie będa służyć władzy wykonawczej aż do samego końca
nadal nie słyszę argumentu przeciwko dorabianiu... no chyba , że się zgadzasz
Nie pójdę z płaczem bo przyjdą w ich miejsce inni.
Ja jako sędzia, mam tylko kilka postulatów:
1/ weźcie sobie ten mityczny stan spoczynku, który otrzymuje zaledwie 3% sędziów, bo tylu go dożywa
2/ włączcie mnie do ZUS - odprowadźcie należne składki, a ponieważ pensja będzie ubruttowiona, to proszę o zwrot nadpłaconych podatków dochodowych w II progu !
3/ znieście (w powiązaniu z pkt 1 i 2) zakaz dodatkowego uzyskiwania dochodu, bo na uczelniach mogą w praktyce wykładać tylko sędziowie z wyższych instancji - wówczas mogę okichać te waloryzacje - poradzę sobie sam i uzyskam co najmniej dwie dodatkowe pensje
4/ zlikwidujcie osławiony immunitet, bo mnie trzy przekroczenia prędkości kosztowały ukaraniem przez prezesa upomnieniem, odstąpieniem od wymierzenia kary przez sąd dyscyplinarny, ale dzięki temu mam na 5 lat wstrzymany awans i wejście w wyższa stawkę awansową (finanse), co spowodowało, że w tym roku straciłem już prawie 1,5 tysiąca złotych, a przez następne 4 lata stracę łącznie ponad 6 tysięcy.
Jeżeli ktoś ma odrobinę wiedzy lub kalkulator to łatwo wyliczy ile bym musiał za te kwoty zapłacić mandatów... Także sr...am na ten immunitet
Pozdrawiam
nie! zdaniem Polaków osoba specjalistycznie wykształcona w tym kraju ma zarabiac mniej niż chłoporobotnik
komunizm jakoś się nie sprawidził a tam wysyłali na studia jak chcieli kogoś w fabryce zdegradować finansowo !
zauważam ,że nie potrafisz odpowiedzieć burger na pytanie ?!
p.s mogą dorabiac jako malarz jesli będzie trzeba ale mi nie pozwalają
czy wszyscy negatywnie do sędziów nastawieni zgadzają się by sedzia mógł dorabiać w zamian za zamrożenie pensji?
proszę o odpowiedzi wprost na te nieskomplikowane pytania.
Aby uciąć wszelkie dyskusje: pracuję ponad 8 lat jako sędzia (i asesor). Zarabiam netto 6.216 zł. Co roku dostaję podwyżkę za staż pracy w wysokości 50 zł netto. Nie pełnię żadnej dodatkowej funkcji.
PS. Nie jestem sędzią, tylko w... się, ze taka ciemnota panuje
Jakim cudem 10 tys? Niech mi Pani zdradzi tę tajemnicę, to sypnę groszem moim rodzicom, no i zmienię samochód 12 letni na taki 3 - letni.
Pozdrawiam