Obywatele nie mogą dostawać decyzji administracyjnych na własny adres e-mailowy. Muszą korespondować z urzędami przez skrzynkę podawczą w systemie teleinformatycznym, z którego korzysta podmiot administracji publicznej.
Czytelnik wyjechał do pracy za granicę. Chciałby się wobec tego porozumiewać z urzędami w kraju pocztą elektroniczną, używając własnego adresu. By móc zapłacić podatek od nieruchomości, napisał do urzędu właściwej gminy prośbę o przesłanie drogą elektroniczną decyzji o wymiarze podatku. Mimo wielokrotnych pytań i monitów czytelnika urząd nie odpowiedział. Tymczasem kodeks postępowania administracyjnego mówi, że jeśli obywatel wystąpił do organu administracji publicznej o doręczenie dokumentów w formie elektronicznej, to musi to nastąpić w tej właśnie formie. - Forma doręczania urzędowych pism nie zależy już od swobodnego uznania urzędnika – podkreśla Małgorzata Woźniak, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Niemniej petenci nie mają możliwości uzyskiwania decyzji administracyjnych na adres własnej skrzynki e-mailowej. Zarówno więc prywatna korespondencja z urzędem, jak i prowadzona w związku z działalnością gospodarczą, musi przechodzić przez skrzynkę podawczą w systemie teleinformatycznym, z którego korzysta podmiot administracji publicznej. Ma to zapewnić poufność korespondencji. Dlatego organ administracji publicznej powinien wskazać adresatowi elektroniczny adres, z którego ten ostatni będzie mógł pobrać dokument, i pod którym powinien potwierdzić doręczenie. Wolno mu przy tym skorzystać z tzw. zaufanego profilu na Elektronicznej Platformie Usług Administracji Publicznej, za pomocą której obywatele mogą załatwiać sprawy urzędowe przez internet.
Podstawa prawna
Ustawa z 14 czerwca 1960 r. – Kodeks postępowania administracyjnego (t.j. Dz.U. z 2000 r. nr 98, poz. 1071 ze zm.).