Katarzyna P. i Tomasz K. od 1993 r. do 2007 r. pozostawali konkubinacie. Wspólnie podjęli decyzję o budowie na działce Katarzyny P. domu. Koszt inwestycji w stanie surowym wyniósł 80 000 zł. Taką też kwotę Tomasz K. wpłacił do kasy przedsiębiorstwa wykonawczego. Jak wynika z akt sprawy, Tomasz K. w oddanym przez wykonawcę domu zrealizował także wiele prac remontowo-budowlanych oraz przeróbek, których wartość została wyceniona przez biegłego rzeczoznawcę.
Konkubenci przyznali przed sądem, że zakupów rzeczy niezbędnych do wyposażenia domu dokonywali z pieniędzy, które pochodziły z majątku wspólnego. Kiedy doszło do rozpadu związku, Tomasz K. wniósł pozew o zasądzenie na swoją rzecz kwot, jakie poniósł na wybudowanie budynku, dokonanie zakupów materiałów oraz o zwrot wartości wykonanych przez siebie prac budowlanych.
Prawo właściwe
Sąd I instancji stwierdził, że kwestia rozliczeń majątkowych po ustaniu trwałego związku faktycznego nie została uregulowana ustawowo. Zawarte w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym przepisy dotyczące stosunków majątkowych małżeńskich, w tym rozliczeń następujących po ustaniu wspólności, nie mogą mieć zastosowania do rozliczeń po ustaniu trwałego związku faktycznego – konkubinatu.
Jedyną właściwą podstawą dla dokonania oceny prawnej roszczenia powoda jest art. 405 kodeksu cywilnego o bezpodstawnym wzbogaceniu. Stanowi on, że ten, kto bez podstawy prawnej uzyskał korzyść majątkową kosztem innej osoby, obowiązany jest do wydania korzyści w naturze, a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej równowartości. I to właśnie na tym przepisie sąd okręgowy oparł rozstrzygnięcie o rozliczeniach między konkubentami.
Zdaniem sądu bezsporne pozostawało, że na nieruchomości stanowiącej wyłączną własność Katarzyny P. strony wspólnie wybudowały dom, a po zakończeniu trwałego związku tylko strona pozwana korzysta z efektów pracy powoda.
Bezpodstawne wzbogacenie
Od wyroku sądu I instancji Tomasz K. wniósł apelację, w której zarzucił wadliwe (w jego ocenie) oparcie rozstrzygnięcia na przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu, nie zaś o rozliczeniach między właścicielem a posiadaczem należącej do niego rzeczy. Sąd apelacyjny uznał jednak jego argumenty za nietrafione i w całości podzielił zdanie sądu okręgowego. Zdaniem sądu apelacyjnego „dla rozliczeń między byłymi konkubentami zastosowanie znaleźć powinny właśnie przepisy art. 405 i następnych k.c.”.
SYGN. AKT I ACa 511/10