Umowa o najem okazjonalny chroni właściciela przed najemcami wykorzystującymi prawo, dlatego może wymagać obniżenia ceny najmu
Studenci, którzy w październiku rozpoczną naukę i już teraz poszukają lokum, mogą teraz zawrzeć nie tylko zwykłą umowę najmu, ale także bardziej restrykcyjną, ale też tańszą umowę najmu okazjonalnego.
Zwykła umowa najmu wymaga uzyskania wyroku eksmisji, jeżeli lokator nie chce opuścić zajmowanego lokalu. Co więcej – na bruk eksmitować go nie można, lecz w przypadku gdy sąd nie orzeknie, że przysługuje mu lokal socjalny, to i tak trzeba mu zapewnić pomieszczenie tymczasowe. Umowa o najem okazjonalny jest korzystniejsza dla właściciela, gdyż trzeba w niej wskazać, gdzie lokator zostanie eksmitowany, jeżeli nie dotrzyma warunków umowy.
– Takie oferty, bardziej restrykcyjne wobec lokatora, są też bardziej konkurencyjne cenowo – podkreśla Krystyna Milewska z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.
Dlatego ogłoszenia nie powinny odstraszać, ale warto się zastanowić nad konsekwencjami zawarcia umowy najmu okazjonalnego. W umowie trzeba wskazać, gdzie lokator zostanie eksmitowany, gdy umowa zostanie rozwiązana, a lokator dobrowolnie nie opuści mieszkania. Takie poddanie się egzekucji opróżnienia lokalu musi jednak sporządzić notariusz.
– Ustawa nie reguluje, kto – wynajmujący czy najemca – ponosi koszty zawarcia umowy najmu okazjonalnego, co oznacza, że kwestia ta zależy od woli stron – zauważa Sylwia Galiszkiewicz, radca prawny z wrocławskiego oddziału kancelarii prawnej Chałas i Wspólnicy.
Umowy o najem okazjonalny mogą być zawierane wyłącznie na czas oznaczony. Nie może on być dłuższy niż 10 lat. Zawieranie umów na z góry określony okres nie powoduje jednak, że po jego upływie trzeba zobowiązać lokatora do opuszczenia lokalu. Umowę można zawsze przedłużyć na kolejne okresy.
Ważne!
Umowy o najem okazjonalny mogą być zawierane wyłącznie na czas oznaczony. Nie może on być dłuższy niż 10 lat