Systemem elektronicznego dozoru będą mogli zostać objęci skazani na karę jednego roku więzienia. Bransolet z nadajnikiem nie założą recydywiści i najbardziej zdemoralizowani przestępcy.
Systemem elektronicznego dozoru będą mogli zostać objęci skazani na karę jednego roku więzienia. Bransolet z nadajnikiem nie założą recydywiści i najbardziej zdemoralizowani przestępcy.
Dzisiaj Rada Ministrów będzie dyskutować nad projektem nowelizacji ustawy o wykonywaniu kary pozbawienia wolności poza zakładem karnym w systemie dozoru elektronicznego. Przygotowana przez Ministerstwo Sprawiedliwości propozycja zmiany ma gruntownie zreformować funkcjonujący od 1 września 2009 r. system dozoru elektronicznego (SDE) i sprawić, że będzie on znaczenie częściej wykorzystywany w więziennictwie.
– Zgodnie z informacjami uzyskanymi w wydziałach penitencjarnych sądów apelacji warszawskiej, od 1 września 2009 r. do 11 lutego 2010 r. orzeczono 49 dozorów w systemie elektronicznym. W tym samym okresie do sądów trafiło ponad 400 wniosków o odbywanie kary w tym systemie – informuje Joanna Dębek z Ministerstwa Sprawiedliwości.
Statystyki te mają ulec poprawie dzięki zmianie obowiązujących przepisów. Zgodnie z projektem w pierwszej kolejności poszerzony zostanie katalog skazanych, którzy będą mogli odbywać orzeczoną karę w SDE. Dzisiaj na otrzymanie elektronicznej bransolety mogą liczyć wyłącznie skazani na karę pozbawienia wolności nieprzekraczającą sześciu miesięcy (którzy nie zaczęli jej odbywać, a nie minął im termin stawiennictwa do zakładu karnego) oraz skazani na karę pozbawienia wolności nieprzekraczającą roku, jeżeli czas do odbycia tej kary nie przekracza sześciu miesięcy. Odbywać kary poza więzieniem nie mogą dzisiaj sprawcy przestępstw umyślnych oraz skazani na pozbawienie wolności za przestępstwa skarbowe uprzednio skazani na taką karę.
Resort sprawiedliwości chce, by sąd penitencjarny mógł udzielać zezwolenia na odbycie kary pozbawienia wolności w SDE, jeśli nie przekracza ona 1 roku. Skazany musiałby posiadać określone miejsce stałego pobytu oraz pisemną zgodę osób pełnoletnich, które miałyby wspólnie z nim zamieszkiwać.
Nowelizacja ma nie tylko rozszerzyć możliwość alternatywnego odbywania kary w domu, ale także uprościć procedury przyznawania elektronicznych bransoletek. Zastosowanie dozoru elektronicznego będzie podlegać indywidualnej ocenie sądu penitencjarnego. Ministerstwo chce także zrezygnować z obowiązku uzyskiwania wcześniejszej zgody skazanego na objęcie dozorem elektronicznym.
O zastosowaniu dozoru decydować będzie właściwy sąd penitencjarny. Skazany nie będzie też ponosił kosztów wykonania kary. Ważnym elementem jest także rezygnacja z przepisu, zgodnie z którym skazany odbywający karę pozbawienia wolności w SDE oddawany był obligatoryjnie pod dodatkowy dozór sądowego kuratora zawodowego.
– To słuszna zmiana. Już w pracach nad pierwotną wersją ustawy staliśmy na stanowisku, że kuratorzy nie mogą być obciążani takimi samymi obowiązkami w stosunku do wszystkich skazanych, a przede wszystkim koniecznością sporządzania tak samo obszernej dokumentacji – mówi Andrzej Martuszewicz, prezes Krajowej Rady Kuratorów.
Dzięki zmianie szansę na odbywanie kary więzienia w swoich domach będzie miało nawet jedenaście tysięcy skazanych. Biorąc pod uwagę dzisiejsze statystyki, o elektroniczną bransoletę będzie mógł się starać co ósmy z osadzonych.
Reforma dozoru elektronicznego
Kto odbędzie karę
● skazani na karę nieprzekraczającą 1 roku pozbawienia wolności
● posiadający miejsce stałego pobytu i odpowiednie warunki mieszkaniowe
● nieskazani w warunkach recydywy
● posiadający zgodę sądu penitencjarnego
● mający zgodę osób pełnoletnich wspólnie z nim zamieszkujących
● niestwarzający zagrożenia dla społeczeństwa i nieznacznie zdemoralizowani
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama