Już można stwierdzić, że państwowy system egzaminowania na aplikacje prawnicze sam nie zdał egzaminu - uważa Naczelna Rada Adwokacka. Podkreśla, że jej przedstawiciele byli w mniejszości w komisjach przygotowujących pytania.

"To na resorcie sprawiedliwości spoczywa od dwóch lat odpowiedzialność za przygotowanie i przeprowadzenie egzaminów na aplikacje prawnicze" - podkreśliła Rada w komunikacie, który w środę otrzymała PAP.

W sobotę około 13 tys. kandydatów w Polsce zdawało egzaminy na aplikacje: adwokacką, radcowską, notarialną i komorniczą. Test na aplikacje prawnicze składał się z 250 pytań; aby go zdać, należało uzyskać 190 punktów. Resort sprawiedliwości zapowiada, że całościowe wyniki będą znane w przyszłym tygodniu.

Już w poniedziałek w adwokaturze wiadomo było, że egzamin zdało zaledwie kilkanaście procent kandydatów. Prezes NRA Joanna Agacka- Indecka w oświadczeniu "z najwyższym niepokojem" oceniła te nieoficjalne wyniki egzaminów na aplikacje.

"Powstaje wrażenie, że politycy i urzędnicy państwowi nie poradzili sobie z zadaniem, które sami na siebie przyjęli, zmieniając zasady egzaminu z samorządowego na ministerialny" - głosi oświadczenie mec. Agackiej-Indeckiej. Uznała ona, że "większość zdających ocenia test ułożony przez ministerstwo sprawiedliwości jako bardzo trudny, nadmiernie szczegółowy i wymagający zbyt obszernej wiedzy".

"Minister sprawiedliwości nie ma wpływu na skalę trudności egzaminu na aplikacje prawnicze"

"Oznaczałoby to, że minister Zbigniew Ćwiąkalski i Platforma Obywatelska ponownie zablokowała młodym ludziom dostęp do zawodu adwokata" - mówił b. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro dodając, że ma nadzieję, iż nie okaże się to prawdą.

"Minister sprawiedliwości nie ma wpływu na skalę trudności egzaminu na aplikacje prawnicze, pytania egzaminacyjne na każdą z aplikacji przygotowywały zespoły fachowców delegowanych przez NRA" - mówił Ćwiąkalski we wtorek w "Sygnałach Dnia".

W środę na tę wypowiedź ministra zareagowała Naczelna Rada Adwokacka, wskazując, że Ćwiąkalski "usiłuje obarczyć odpowiedzialnością za merytoryczne fiasko egzaminu na aplikacje prawnicze samorząd zawodowy adwokatów". "Nie jest prawdą twierdzenie ministra, jakoby: adwokaci mieli pełen wpływ na to, jakie pytania będą obowiązywać" - napisała Rada.

Adwokaci poinformowali, że zespół przygotowujący propozycję pytań testowych na egzaminy na aplikację powołał minister sprawiedliwości, a w jego skład weszło dwóch adwokatów oraz trzech przedstawicieli resortu. "Adwokaci-członkowie zespołu nie mieli bezpośredniego wpływu na ostateczny kształt testu, w szczególności na dobór pytań, które znalazły się w teście rozwiązywanym przez kandydatów" - oświadczyła Rada.

Rada zaapelowała do premiera Donalda Tuska o podjęcie rozmów na temat kondycji i koniecznej całościowej reformy wymiaru sprawiedliwości

Przypomina ona, że odpowiedzialność za przygotowanie i przeprowadzenie egzaminu na aplikacje od 2006 r. spoczywa na urzędnikach ministerstwa sprawiedliwości. "W 2008 r. za te kwestie odpowiada departament nadzoru nad aplikacjami prawniczymi, kierowany przez dyrektor Iwonę Kujawę i bezpośrednio nadzorowany przez podsekretarza stanu w ministerstwie sprawiedliwości Jacka Czaję" - dodaje NRA.

Adwokaci zwracają też uwagę, że znaczna różnica w stopniu trudności i zakresie wymaganej wiedzy podczas egzaminów państwowych w kolejnych latach (2006, 2007, 2008) "pokazuje, do czego prowadzi poddanie tak ważnej kwestii uznaniowości urzędników. Na podstawie tych doświadczeń już można stwierdzić, że państwowy system egzaminowania na aplikacje prawnicze sam nie zdał egzaminu" - konkluduje palestra.

Rada zaapelowała do premiera Donalda Tuska o podjęcie rozmów na temat kondycji i koniecznej całościowej reformy wymiaru sprawiedliwości, w którym system szkolenia adwokatów jest istotną częścią. "Naczelna Rada Adwokacka apeluje także o powrót do konsultowania zmian w systemie wymiaru sprawiedliwości z samorządami zawodowymi prawników" - czytamy w ich oświadczeniu.