Przedsiębiorcy zajmujący się recyklingiem chwalą zmiany, bo będą mieć zapewniony stały popyt na swoje usługi. Cieszą się ekolodzy, bo większość śmieci będzie przetworzona. Nie raduje się jedynie zwykły Kowalski, który w konsekwencji poniesie koszty zmian. Wprowadzenie prawa wyłączności na terenie województwa tylko dla jednego zakładu utylizacji odpadów doprowadzi do powstania swoistego monopolu. Może lepiej zastanowić się nad proponowanymi rozwiązaniami, niż w pośpiechu wprowadzać takie, które wkrótce trzeba będzie zmieniać.