Choć tzw. ustawa o natychmiastowej izolacji sprawcy przemocy domowej (nowelizacja kodeksu postępowania cywilnego i niektórych innych ustaw; Dz.U. z 2020 r. poz. 956) wejdzie w życie dopiero z końcem listopada, to Senat już przygotował jej nowelizację. Ma ona usunąć wady uchwalonego prawa.
Nowe przepisy dają uprawnienia policji i żandarmerii wojskowej (w stosunku do żołnierza pełniącego czynną służbę wojskową) do wydania polecenia sprawcy przemocy domowej natychmiastowego opuszczenia mieszkania i zakazu zbliżania się do niego oraz jego bezpośredniego otoczenia przez 14 dni. Od tego zakazu sprawca może się odwołać, natomiast ofiary przemocy domowej mogą w tym czasie wystąpić do sądu o nałożenie sądowego zakazu zbliżania się poprzez udzielenie zabezpieczenia.
O ile regulacje te mają odwrócić tendencję polegającą na tym, że najczęściej to ofiary przemocy muszą uciekać z domu, o tyle wprowadzone instrumenty nie mogą być w pełni efektywnymi środkami ochrony. Wszystko przez to, że zakaz zbliżania się odnosi się nie do konkretnej osoby, lecz do miejsca, co prowadzi do absurdalnych sytuacji. Formalnie sprawca przemocy domowej popełni wykroczenie nawet wówczas, gdy zbliży się do pustego mieszkania, z którego został usunięty, lecz nie popełni go, podchodząc do swojej ofiary w miejscu publicznym.
Dlatego z projektu nowelizacji przygotowanej przez senatorów wynika, że będzie można zastosować zarówno środek w postaci zakazu zbliżania się do mieszkania lub jego bezpośredniego otoczenia, jak też do osoby dotkniętej przemocą w rodzinie.
Co więcej potrzeba uchwalenia takich przepisów wynika też z art. 52 konwencji stambulskiej. Zobowiązuje on sygnatariuszy aktu do przyjęcia prawa, które umożliwia właściwym władzom nie tylko wydanie zakazu zbliżania się do lokalu mieszkalnego, lecz również zakazanie kontaktowania się z ofiarą lub osobą zagrożoną.
Projekt usuwa także lukę w przepisach kodeksu wykroczeń dotyczących kar za złamanie zakazu zbliżania się. Zgodnie z ich literalnym brzmieniem areszt, ograniczenie wolności lub grzywna grozi za złamanie zakazu zastosowanego przez policję oraz wynikającego z postanowienia sądu o przedłużeniu go. Jednak złamanie postanowienia sądu o zakazie zbliżania się, w sytuacji kiedy wcześniej taki środek nie został zastosowany ani przez policję, ani przez Żandarmerię Wojskową, już wykroczenia by nie stanowiło.
Inna sprawa, że np. w ocenie rzecznika praw obywatelskich w takim razie wykroczeniem powinno być naruszenie każdego innego postanowienia o udzieleniu zabezpieczenia, jeżeli sprowadza się ono do nakazu lub zakazu.
Co ciekawe, izba wyższa dostrzegła wszystkie te mankamenty już w trakcie prac nad ustawą. Jednak z uwagi na apele środowisk zaangażowanych w zwalczanie zjawiska przemocy domowej senatorowie stwierdzili, że priorytetem powinno być szybkie zatwierdzenie ustawy i przekazanie jej do podpisu prezydentowi, tak by rozpoczął się bieg półrocznej vacatio legis. Zarówno Ministerstwo Sprawiedliwości, jak i Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej nie mają zastrzeżeń do kierunku zaproponowanych przez Senat zmian.
Etap legislacyjny
Projekt ustawy opracowany przez Senat i skierowany do Sejmu