Od połowy lutego Izba Kontroli Nadzwyczajnej Sądu Najwyższego otrzymała 48 wniosków o wyłączenie sędziów, orzeczenia na razie wydała w odniesieniu do 28 - poinformował SN. Zgodnie z ustawą Izba ta rozpoznaje wnioski o wyłączenie sędziego, obejmujące zarzut braku niezawisłości.
ShutterStock

"To były zwykle bardzo schematyczne wnioski, które powoływały się głównie na uchwałę trzech Izb SN z 23 stycznia br. i nie przedstawiały jakichś szczególnie pogłębionych zarzutów. Z tego, co się orientuję, to żaden nie został uwzględniony" - powiedział w poniedziałek PAP rzecznik prasowy Sądu Najwyższego sędzia Aleksander Stępkowski.

Z ustawy o Sądzie Najwyższym wynika, że wnioski dotyczące wyłączenia sędziego, obejmujące zarzut braku niezależności sądu lub braku niezawisłości sędziego, rozpoznaje Izba Kontroli Nadzwyczajnej SN. Przepisy stanowią ponadto, że takie wnioski pozostawia się bez rozpoznania, jeżeli obejmują ustalenie oraz ocenę zgodności z prawem powołania sędziego lub jego umocowania do wykonywania zadań.

Regulacja taka została wprowadzona do tej ustawy na mocy ostatniej nowelizacji z grudnia zeszłego roku, która weszła w życie 14 lutego br. "W przypadku procesowego kwestionowania statusu sędziego i jego uprawnienia sprawowania wymiaru sprawiedliwości projekt przewiduje dla Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN kompetencje do rozstrzygania spraw tego rodzaju" - wskazywano wówczas w uzasadnieniu tamtych rozwiązań.

W sytuacji zgłoszenia wniosku o wyłączenie sędziego takiej treści, sąd rozpoznający sprawę niezwłocznie przekazuje go prezesowi Izby Kontroli Nadzwyczajnej w celu nadania mu dalszego biegu, ale przekazanie to nie wstrzymuje biegu toczącego się postępowania.

"Od chwili wejścia w życie 14 lutego do 5 czerwca na podstawie wspomnianych przepisów prezesowi Izby Kontroli Nadzwyczajnej przekazano łącznie 48 wniosków o wyłączenie sędziów. Większość tych wniosków wpłynęło wkrótce po podjęciu uchwały składu połączonych Izb Cywilnej, Karnej oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych Sądu Najwyższego z 23 stycznia br., którą następnie Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjną" - poinformowano w komunikacie na stronie SN.

Jak zaznaczono, "obecnie, wnioski te wpływają sporadycznie". "SN orzekł dotychczas co do 28 wniosków. Większość rozpoznanych wniosków opierała się na treści uchwały trzech izb SN, nie wskazując jednocześnie konkretnych okoliczności bezpośrednio dotyczących sędziego, którego wniosek o wyłączenie dotyczył" - przekazano w komunikacie.

Jednocześnie - jak dodano - SN rozpoznając wnioski "dokonał badania ich zasadności także w oparciu o kryteria sformułowane w wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada 2019 r.".

O oddaleniu jednego z takich wniosków o wyłączenie sędziego SN informował 19 maja. Izba Kontroli Nadzwyczajnej oddaliła tamten wniosek uznając, że nie zawiera on argumentów, dotyczących zasadności wyłączenia sędziego od orzekania w konkretnej sprawie, które pozwoliłyby na jego uwzględnienie. Według SN, powołanie się we wniosku jedynie na uchwałę trzech Izb z 23 stycznia br. jest niewystarczające.

W uzasadnieniu tego postanowienia powołano się także na wyrok TSUE z 19 grudnia ub.r., z którego - zdaniem sądu - wynika, że "w każdej badanej sprawie należy przeprowadzić test obiektywnego odbioru kwestii niezawisłości sędziowskiej, odnoszony do tej właśnie sprawy".

Uchwała trzech Izb SN z 23 stycznia br. głosiła m.in., że nienależyta obsada SN, sądów powszechnych i wojskowych jest wtedy, gdy w ich składzie znajduje się osoba wyłoniona przez KRS w obecnym składzie. W sądzie powszechnym nienależyta obsada może być stwierdzona tylko wtedy, jeżeli wadliwość procesu powoływania sędziego prowadzi w konkretnych okolicznościach do naruszenia standardu niezawisłości i bezstronności. 20 kwietnia br. TK orzekł zaś - po rozpatrzeniu wniosku premiera Mateusza Morawieckiego - o niezgodności z konstytucją, traktatem o Unii Europejskiej i europejską Konwencją Praw Człowieka styczniowej uchwały trzech izb SN.