Lepiej skorzystać z usługi poczty, ponieważ dzięki temu można określić dokładną datę złożenia np. zaskarżenia czy wniosku o uzasadnienie. Gdy któryś z tych dokumentów zostanie wysłany elektronicznie, o wszystkim zdecyduje moment jego wydruku.
Składanie pism do sądów w okresie epidemii ze względu na ograniczone godziny pracy placówek pocztowych może nastręczać trudności. Rośnie zainteresowanie więc możliwością składania pism w formie elektronicznej, przy czym za taką formę wiele osób uważa zarówno złożenie ich przez platformę e-PUAP, jak i za pomocą e-maila. Powstają jednak wątpliwości, jaką datę należy przyjmować za datę złożenia takiego dokumentu.
Konieczne uzupełnienie braków
W przypadku składania pisma do sądu w placówce pocztowej sprawa jest prosta – datą złożenia jest data jego nadania. Określenie daty złożenia pisma w biurze podawczym sądu również nie stanowi problemu. Gdy jednak ma być ono złożone elektronicznie, nie jest to już takie łatwe. Wszystko dlatego, że aktualnie obowiązujące przepisy nie przewidują wnoszenia pism do sądu powszechnego za pomocą poczty elektronicznej. Jednak niektóre sądy dopuszczają taką możliwość. Przykładowo prezes i dyrektor Sądu Okręgowego w Warszawie wydali 5 kwietnia 2020 r. zarządzenie, które dopuszcza wniesienie w ten sposób niektórych pism procesowych – a mianowicie zawierających środki zaskarżenia lub wnioski o sporządzenie uzasadnienia orzeczenia lub zarządzenia. Ale z pewnym zastrzeżeniem. Otóż te, które dotrą na skrzynkę pocztową sądu do godziny 14, będą drukowane tego samego dnia, a wniesione po tej godzinie – dnia następnego. Dopiero na takim wydruku pracownik postawi prezentatę z datą wpływu i odeśle skan pierwszej strony z potwierdzeniem dnia wpływu. Oznacza to, że pisma, które wpłyną po godz. 14, będą uważane za złożone dnia następnego. Przy czym trzeba spełnić jeszcze jeden warunek. Zgodnie z kodeksem postępowania cywilnego składający musi zostać wezwany do uzupełnienia podstawowego braku pisma – podpisu. Jeśli zostanie on uzupełniony (wraz z innymi ewentualnymi brakami), pismo zostanie uznane za wniesione w dniu wydruku.
Uchwała SN
Taki tryb Sąd Najwyższy zaakceptował już kilka lat temu. Wspomniane zarządzenie jest praktycznym wdrożeniem uchwały SN z 23 maja 2012 r., sygn. akt III CZP 9/12. SN uznał wówczas, że wniesienie środka odwoławczego drogą elektroniczną jest dopuszczalne tylko wtedy, gdy przepis szczególny tak stanowi. W sądach powszechnych jest to co do zasady niemożliwe. Wydruk niedopuszczalnego środka odwoławczego wniesionego drogą elektroniczną może być potraktowany jako środek odwoławczy niewniesiony tą drogą, jeżeli usunięty zostanie brak podpisu. Jeżeli strona prześle za pomocą poczty elektronicznej środek odwoławczy, a następnie usunie brak formalny w postaci braku podpisu w wyznaczonym terminie, to za datę wniesienia tego środka do sądu uznaje się datę wykonania wydruku.
Nie brakowało jednak głosów przeciwnych. W glosie krytycznej do uchwały zwracano uwagę, że uzależnienie skuteczności wniesienia środka odwoławczego od jego wydruku przez pracownika sądu powoduje, że strona może stracić wpływ na dochowanie terminu do jego wniesienia. Będzie to bowiem zależało od staranności pracownika, który może przecież np. przeoczyć e-maila. To nie koniec możliwych problemów. Nadawca e-maila nie ma wpływu również na to, o której godzinie wpłynie on do sądu. Niejednokrotnie zdarza się przecież, że wiadomości elektroniczne docierają z wielogodzinnym opóźnieniem albo wręcz nie docierają w ogóle. Postuluje się więc, aby datą wniesienia pisma składanego drogą elektroniczną była data jego wpływu do urządzenia odbiorczego sądu, analogicznie do rozwiązania dotyczącego oświadczeń woli składanych drogą elektroniczną.
W administracyjnych inne zasady
Takich wątpliwości nie ma w przypadku wnoszenia pism do sądów administracyjnych. Od 31 maja 2019 r. istnieje bowiem możliwość złożenia ich w formie elektronicznej poprzez e-PUAP na elektroniczną skrzynkę pocztową sądu. Pismo podpisane kwalifikowanym podpisem elektronicznym, podpisem zaufanym lub podpisem osobistym uważa się za złożone z takim samym skutkiem, jak złożone w tradycyjnej formie. W przypadku sądów powszechnych obowiązują inne zasady. Kodeks postępowania cywilnego w przeciwieństwie do ustawy z 30 sierpnia 2002 r. – Prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 325; ost.zm. Dz.U. z 2019 r. poz. 2294) nie uznaje złożenia pisma poprzez e-PUAP za równorzędny ze złożeniem go poprzez biuro podawcze lub placówkę pocztową. Dlatego też i tak konieczne będzie wydrukowanie pisma i wezwania do uzupełnienia podpisu. Należy zauważyć, że wniesienia pisma za pomocą e-PUAP powoduje, że skrzynka odbiorcza sądu generuje w czasie rzeczywistym datę jego dostarczenia (niezależnie od godziny – czy jest przed czy po godz.14). Moim zdaniem złożenie pisma e-PUAP w sądzie powszechnym np. 29 kwietnia 2020 r. o godz. 17 miało ten skutek, że właśnie w tym dniu i godzinie zostało złożone niezależnie od tego, kiedy zostanie wydrukowane przez pracownika sądu. Trudno bowiem uznać, że skoro strona ma potwierdzenie, że pismo dotarło do sądu 29 kwietnia 2020 r., to ze względu na późniejszy wydruk należy jednak uznać, że zostało złożone 30 kwietnia.