Wtorkowym postanowieniem TK w pełnym składzie rozstrzygnął spór kompetencyjny pomiędzy Sejmem a Sądem Najwyższym oraz prezydentem a Sądem Najwyższym. Sprawę sporu zainicjowała przed TK marszałek Sejmu Elżbieta Witek skierowanym do Trybunału w styczniu br. wnioskiem. We wtorek TK orzekł, że SN nie ma kompetencji do dokonywania za pomocą uchwały wykładni przepisów prowadzących do zmiany w ustroju sądownictwa, zaś powołania sędziów są wyłączną kompetencją Prezydenta RP, a SN nie ma prawa nadzoru nad tymi powołaniami.
Obszerne zdania odrębne do tego postanowienia złożyło pięciu sędziów TK: Leon Kieres, Mariusz Muszyński, Piotr Pszczółkowski, Jakub Stelina i Jarosław Wyrembak. Łącznie ogłoszenie orzeczenia TK wraz z przedstawieniem zdań odrębnych trwało ponad trzy godziny.
Sędzia Kieres w zdaniu odrębnym podkreślił, że SN uchwałą trzech Izb z 23 stycznia nie wkroczył w kompetencje legislacyjne ustawodawcy. Jego zdaniem uchwała ta nie powoduje także zanegowania statusu sędziów powołanych przez prezydenta. Jego zdaniem w konsekwencji nie zaistniały spory, o rozstrzygnięcie których zwróciła się do TK marszałek Sejmu.
Podobne zdanie odrębne wyraził sędzia Pszczółkowski. W jego ocenie wydanie orzeczenia ws. wniosku marszałek Sejmu przez TK było niedopuszczalne i postępowanie powinno zostać umorzone. Według niego wtorkowe postanowienie Trybunału jest "niedopuszczalną próbą rozstrzygnięcia sporu nieposiadającego cech sporu kompetencyjnego podlegającego kognicji sądu konstytucyjnego". Dodał, że tym samym TK przekroczył swoje uprawnienia do rozpoznawania tego typu sporów.
Sędzia Wyrembak w zdaniu odrębnym również ocenił, że wydanie orzeczenia przez TK w tej sprawie jest niedopuszczalne, a postępowanie powinno zostać umorzone. Jego zdaniem we wniosku marszałek Witek nie wykazano skutecznie, że zachodzą wskazane w nim spory kompetencyjne. Według Wyrembaka uchwała trzech izb SN i poprzedzające ją pytanie prawne I prezes SN nie kwestionują prerogatyw Sejmu. Sędzia Wyrembak dodał, że treść uchwały trzech Izb SN zasługiwała na zbadanie, ale nie w postępowaniu zainicjowanym wnioskiem o rozstrzygnięcie sporu kompetencyjnego.
Także sędzia Stelina nie dopatrzył się sporu kompetencyjnego między SN, a Sejmem. W zdaniu odrębnym nie podzielił stanowiska Trybunału ws. istnienia tego sporu. Jego zdaniem w tej części postępowanie powinno zostać umorzone.
Zdanie odrębne złożył też sędzia Muszyński - wiceprezes TK. Jego zdaniem oba spory kompetencyjne zaistniały, a SN naruszył kompetencje Sejmu i prezydenta. Muszyński nie zgodził się jednak z przyjętą przez TK w postanowieniu metodologią działań, treścią i zakresem sentencji oraz sposobem uzasadnienia.
"Uważam, że TK niekompletnie zlokalizował i zdefiniował istotę sporu, mało precyzyjnie określił zakres kompetencyjny organów pozostających w sporze, a na koniec wyszedł poza zakres przedmiotowy postępowania" - ocenił Muszyński.