Według Rzecznika propozycje zmian są niezgodne z obowiązującymi przepisami, w tym z konstytucją i umowami międzynarodowymi.
Chodzi o obywatelski projekt nowelizacji Kodeksu karnego, którym Sejm ma zająć się w środę po południu. W projekcie zaproponowano m.in. wprowadzenie kary do trzech lat więzienia za publiczne propagowanie lub pochwalanie obcowania płciowego dzieci także w związku z działalnością edukacyjną. Według niektórych komentatorów, w tym RPO, projekt ma w praktyce zakazać edukacji seksualnej.
Rzecznik Praw Obywatelskich skierował we wtorek do Sejmu obszerną opinię w sprawie tego projektu. Zdaniem Adama Bodnara zaproponowane rozwiązania są niespójne z obowiązującym systemem prawa karnego oraz nie zostały w sposób dostateczny uzasadnione. "Większość rozwiązań w istocie nie została uzasadniona w żaden inny sposób, niż tylko poprzez postrzeganą przez projektodawców potrzebę eliminacji edukacji seksualnej młodzieży" - wskazał Rzecznik.
Jak podkreślił Rzecznik, zarzuty projektodawców wobec edukacji seksualnej są wyłącznie ich subiektywną opinią, nawiązującą do powszechnych mitów, a nie faktów naukowych.
RPO zwrócił przy tym uwagę, że edukacja taka jest uznaną formą przeciwdziałania wykorzystywaniu seksualnemu dzieci. Rzecznik zauważył, że dyrektywa unijna przewiduje, że państwa członkowskie UE powinny prowadzić programy edukacyjne służące podniesieniu świadomości i ograniczeniu ryzyka, że dzieci staną się ofiarami niegodziwego traktowania w celach seksualnych lub wykorzystywania seksualnego.
Zdaniem RPO założenia projektodawców stoją w sprzeczności ze stanowiskiem Światowej Organizacji Zdrowia, wynikami międzynarodowych badań oraz z dominującą opinią polskiego społeczeństwa.
Rzecznik w swojej opinii wskazał też, że poprzez przyjęcie projektu prawa i wolności obywatelskie zostałyby bezpodstawnie ograniczone. Zdaniem RPO zagrożone będzie: prawo do nauki, prawo do nauczania, wolność wypowiedzi oraz prawo do ochrony zdrowia.
W opinii Rzecznika założenia projektu stoją też w sprzeczności ze standardem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. RPO zwrócił przy tym uwagę, że trybunał ten w jednej z rozpatrywanych spraw stwierdził, iż niezgodne z wartościami wynikającymi z Konwencji byłoby uwarunkowanie wolności słowa mniejszości od akceptacji większości.
Obywatelski projekt noweli Kodeksu karnego powstał z inicjatywy Fundacji Pro-Prawo do Życia, a przygotowała go inicjatywa "Stop pedofilii". Pod projektem podpisało się ponad 265 tys. osób.
Propozycja zakłada nowelizację art. 200b Kodeksu karnego. Według proponowanych zmian karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch będzie podlegał ten, kto publicznie propaguje lub pochwala podejmowanie przez dzieci obcowania płciowego. Osoba, która będzie propagowała lub pochwalała takie zachowania "za pomocą środków masowego komunikowania", ma podlegać karze pozbawienia wolności do lat trzech.
Takiej samej karze ma podlegać osoba, która "propaguje lub pochwala podejmowanie przez małoletniego obcowania płciowego lub innej czynności seksualnej, działając w związku z zajmowaniem stanowiska, wykonywaniem zawodu lub działalności związanych z wychowaniem, edukacją, leczeniem małoletnich lub opieką nad nimi albo działając na terenie szkoły lub innego zakładu lub placówki oświatowo-wychowawczej lub opiekuńczej".
Obecnie w art. 200b mowa jest jedynie o publicznym propagowaniu treści o charakterze pedofilskim, za które grozi kara grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch.
"Proponowana zmiana zapewni prawną ochronę dzieci i młodzieży przed deprawacją seksualną i demoralizacją, która rozwija się w niebezpiecznym tempie i dotyka tysięcy najmłodszych Polaków za pośrednictwem tzw. edukacji seksualnej" - wskazali w uzasadnieniu autorzy projektu.