Radczyni prawna, która nie powiadomiła składu rozstrzygającego o upadłości konsumenckiej klienta, że wcześniej tę kwestię rozpatrywał inny sąd, naruszyła zasady etyki – uznał SN.
Obwiniona została wcześniej ukarana przez sądy korporacyjne naganą i zakazem sprawowania patronatu przez 2 lata. Zarzucano jej, że składając wniosek o stwierdzenie niewypłacalności klienta, nie poinformowała sądu o tym, że wniosek o tożsamej treści wcześniej oddalił inny sąd (zmiana jednostki wynikała z tego, że klient się przeprowadził). Tym samym naruszyła art. 6, art. 7 ust. 3 oraz art. 12 ust. 1 kodeksu etyki radcy prawnego.
Jej obrońca złożył kasację. Sama prawniczka podczas rozprawy w SN przedstawiła inne orzeczenie sądu dyscyplinarnego izby gdańskiej, dotyczące identycznych zarzutów (odnosiły się jednak do innej klientki). Wówczas została uniewinniona. Radca przekonywała SN, że nie popełniła deliktu, gdyż do końca walczyła o interes klienta. Odmowa wykonania usługi dla klienta jako „bezsensownej” mogłaby odbić się na jego stanie psychicznym, spowodowanym trudną sytuacją finansową.
Reklama
Także obecny na sali zastępca głównego rzecznika dyscyplinarnego, dowiedziawszy się o uniewinniającym wyroku po postawieniu identycznych zarzutów, wniósł o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd radcowski.
SN jednak oddalił kasację. Wskazał, że zawarte w niej zarzuty są bezpodstawne, gdyż w uzasadnieniu wyroku II instancji wyraźnie odniesiono się do wszystkich zarzutów stawianych w odwołaniu. Motywacje obwinionej, choć zasługują na aprobatę, nie mogą być brane pod uwagę w postępowaniu kasacyjnym. Sąd Najwyższy podkreślił też, że obwiniona nie naruszyła przepisów, ale dobre obyczaje. To zaś jest niezgodne z kodeksem etyki radców.
orzecznictwo
Postanowienie SN z 16 stycznia 2020 r., sygn. akt II DSI 49/19.
Komentarze(4)
Pokaż: