Malta kolejna do grillowania
Liczący niespełna pół miliona obywateli kraj wyspiarski ma poważne problemy z wyjaśnieniem okoliczności morderstwa dziennikarki. Daphne Caruana Galizia, prowadząca popularny blog opisujący korupcję i mafijne powiązania maltańskich polityków, w tym żony premiera, zginęła w wybuchu bomby podłożonej w jej samochodzie w październiku 2017 r. W ramach prowadzonego od tamtej pory śledztwa maltańskim organom nie udało się ustalić, kto stał za zabójstwem. To budzi poważne wątpliwości Parlamentu Europejskiego, który w marcu zwrócił się do KE o rozpoczęcie „dialogu o rządach prawa” – procedury ustanowionej w 2012 r. po pierwszych doniesieniach o zmianach na Węgrzech. Mechanizm ten został też przetestowany przez KE w sporze z Polską, zanim uruchomiono wobec niej art. 7, który przy jednomyślnej zgodzie pozostałych państw umożliwia zawieszenie kraju członkowskiego w prawach. Niewykluczone, że z Maltą stanie się dokładnie tak samo.
Europarlamentarzyści wyruszyli na wyspę na początku grudnia, kiedy maltański premier Joseph Muscat po aresztowaniu szefa jego kancelarii Keitha Schembriego zapowiedział, że w połowie stycznia zrezygnuje ze stanowiska. Ma to nastąpić, kiedy jego Partia Pracy wybierze nowego lidera. Schembri został aresztowany w związku z morderstwem Galizii. Po wypuszczeniu z aresztu pod koniec listopada zrezygnował z szefowania kancelarią Muscata.
Zapowiedziana przez premiera z opóźnieniem dymisja wzbudziła podejrzenia deputowanych, którzy mieli obawy, czy półtoramiesięczna zwłoka nie będzie miała wpływu na prowadzone śledztwo. Zwrócili się więc do przywódców 27 państw o rozmowę z Muscatem na unijnym szczycie. Na to jednak przywódcy się nie zdecydowali i do rozmowy na spotkaniu w połowie grudnia nie doszło, chociaż tego przed siedzibą Rady Europejskiej domagał się od szefów państw i rządów tłum demonstrujących. Holenderska deputowana Sophie In’T Veld uważa, że droga do uruchomienia art. 7 jest jeszcze długa. Po wizycie na Malcie mówiła, że działania tamtejszych organów ścigania budzą ogromne wątpliwości, ale że są też tam ludzie, którzy pracują ciężko, by stan praworządności poprawić. Komisja parlamentarna LIBE powróci do rozmowy na temat rządów prawa na Malcie na dzisiejszym posiedzeniu w europarlamencie.