W mocnych słowach Sąd Najwyższy recenzuje projekt PiS dotyczący dyscyplinowania sędziów.
Jak czytamy w przekazanej Sejmowi opinii, filozofia projektu wpisuje się w logikę, jaką kierowano się przy wprowadzaniu stanu wojennego. „Ówczesny ustawodawca, mimo oczywistej sprzeczności dekretu Rady Państwa z dnia 12 grudnia 1981 r. o stanie wojennym (Dz.U. z 1981 r. nr 29, poz. 154) z Konstytucją PRL, również oczekiwał od polskich sędziów ślepego posłuszeństwa treści przepisów zrównanych mocą z ustawą” – podkreśla w opinii prof. Małgorzata Gersdorf, I prezes SN. Co więcej, jej zdaniem projektodawca chce doprowadzić do sprzeczności między prawem polskim a unijnym. A to w dłuższej perspektywie prowadzić będzie „do konieczności opuszczenia Unii Europejskiej”.
Jak widać wniesiony 12 grudnia projekt zmieniający m.in. przepisy dyscyplinarne dotyczące sędziów oraz sposób wyboru kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego nie przestaje budzić emocji. Zdaniem SN prawdziwym jego celem jest wymuszenie na sędziach, aby nie wykonywali europejskiego prawa, czyli nie wdrażali listopadowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiego dotyczącego niezależności takich organów jak Krajowa Rada Sądownictwa oraz Izba Dyscyplinarna SN. A więc tych organów, które odgrywają główną rolę w przeprowadzanej przez PiS reformie wymiaru sprawiedliwości.
Ponadto, zdaniem SN, projektodawca chce zapewnić, że to obecnie urzędujący prezydent obsadzi urząd I prezes SN (kadencja prof. Gersdorf kończy się w kwietniu 2020 r.). A to na wypadek, gdyby Andrzejowi Dudzie nie udało się w przyszłym roku wywalczyć reelekcji. Tymczasem osoba powołana na stanowisko I prezesa SN pełni z mocy prawa funkcję przewodniczącego Trybunału Stanu. „To z kolei może uniemożliwić skuteczne pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed tym organem” – wskazuje prof. Gersdorf.
I prezes SN wypowiada się również na temat zaproponowanej w projekcie nowej definicji sędziego. Zgodnie z nią sędzią jest „osoba powołana na to stanowisko przez Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, która złożyła ślubowanie wobec Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej”. Zdaniem prof. Gersdorf taka treść wskazuje, że celem jest ustawowe zalegalizowanie wątpliwej konstytucyjnie procedury nominacyjnej sędziów, jaka miała miejsce przy udziale nowo ukształtowanej Krajowej Rady Sądownictwa.
W opinii odniesiono się również do nowych zasad dotyczących odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów. Większość z nich, w tym poszerzenie katalogu czynów, za jakie sędzia może zostać ukarany, prof. Gersdorf uznała za godzące w fundamentalne zasady porządku prawnego oraz zmierzające „do uniemożliwienia korzystania ze swobody wypowiedzi przez sędziów w zakresie interpretacji powoływanego już wyżej wyroku TSUE z dnia 19 listopada 2019 r.”.