Jeżeli jeden dłużnik solidarny skutecznie podważył istnienie długu, to drugi może przed sądem skutecznie powstrzymać prowadzoną przeciw niemu egzekucję komorniczą z tego samego – ale uznanego za nieistniejące – zobowiązania.
To sedno jednego z najnowszych wyroków Sądu Najwyższego.
Źródłem sprawy był pozew, jaki złożyła przeciwko Władysławowi J. i Andrzejowi K. – członkom lokalnego komitetu wyborczego w wyborach samorządowych z 2006 r. – jedna ze znanych drukarni krakowskich. Chodziło o prawie 73 tys. zł zapłaty za wyprodukowane wówczas ulotki i plakaty wyborcze.
Obaj mężczyźni, jako członkowie komitetu wyborczego, mieli odpowiadać solidarnie za rzekomo niezapłacone należności za usługę. Drukarnia najpierw skierowała nakaz zapłaty, od którego natychmiast odwołał się Andrzej K. – i w stosunku do niego nakaz nie tylko został uchylony, ale powództwo wobec niego zostało prawomocnie oddalone. Sądy I i II instancji zaakceptowały bowiem zarzut nienależytego udowodnienia długu.
Takiego szczęścia nie miał Władysław J., dłużnik solidarny, który niestety nie złożył w odpowiednim czasie sprzeciwu od nakazu wydanego przez sąd rejonowy na rzecz drukarni. Sąd odwoławczy odrzucił wniosek o przywrócenie terminu, w efekcie wobec pana J. nakaz się uprawomocnił i wszczęto procedurę egzekucyjną – mimo że dług został uznany (ale w stosunku do pierwszego dłużnika solidarnego) za nieudowodniony. Finalnie mężczyźnie przyszło zmierzyć się z komornikiem.
Po rozpoczęciu egzekucji Władysław J. skierował sprawę do sądu, żądając pozbawienia wykonalności tytułu wykonawczego, jakim był prawomocny nakaz zapłaty. Jednak powództwo to zostało oddalone – sąd I instancji uznał, że pan J. nie wykazał, że miałby wspólny zarzut z dłużnikiem solidarnym, panem K. Wspomina o tym art. 375 par. 2 kodeksu cywilnego, zgodnie z którym wyrok zapadły na korzyść jednego z dłużników solidarnych zwalnia współdłużników tylko wtedy, gdy uwzględnia zarzuty, które są im wszystkim wspólne.
To orzeczenie zmienił krakowski Sąd Apelacyjny, i pozbawił wykonalności nakaz zapłaty także wobec Władysława J. Wyrok ten podtrzymał Sąd Najwyższy, ostatecznie oddalając skargę kasacyjną drukarni. Egzekucja została wstrzymana, a drukarnia nie może już w tej sytuacji żądać zapłaty od drugiego dłużnika.
– Tu podstawowym zarzutem był brak zobowiązania. Skoro bowiem sąd prawomocnie orzekł wobec jednego dłużnika solidarnego nieistnienie zobowiązania ze względu na brak jego udowodnienia przez wierzyciela, to taki zarzut musi mieć znaczenie dla drugiego dłużnika solidarnego – powiedział sędzia Krzysztof Strzelczyk.
Konsekwencją tej sytuacji musi być uwzględnienie powództwa przeciwegzekucyjnego – uznał Sąd Najwyższy. Nie może być bowiem takiej sytuacji, że wobec jednego dłużnika solidarnego dług nie istnieje, a wobec drugiego z tego samego – nieistniejącego – tytułu prowadzona jest egzekucja.

orzecznictwo

Wyrok Sądu Najwyższego z 25 września 2019 r., sygn. akt III CSK 161/17. www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia