Skazanie człowieka w pośmiertnym procesie narusza konwencyjne standardy rzetelnego procesu oraz zasadę domniemania niewinności. Stwierdził tak Europejski Trybunał Praw Człowieka w głośnej sprawie Siergieja Magnickiego.
Mężczyzna był prawnikiem specjalizującym się w świadczeniu usług audytorskich. W 2007 r. odkrył aferę korupcyjną, w którą zamieszani byli przedstawiciele władz. W listopadzie 2008 r. Magnickiego aresztowano pod zarzutem oszustw podatkowych. Mężczyzna trafił do aresztu, gdzie – jeśli wierzyć rosyjskim niezależnym organizacjom pozarządowym – był torturowany. Przebywał w tragicznych warunkach, ciężko chorował. W listopadzie 2009 r. mężczyzna zmarł, zdaniem wielu ekspertów wskutek tortur. Pośmiertnie został uznany przez rosyjski sąd za winnego zarzucanych mu czynów.
ETPC rozpatrzył dwie skargi: jedną samego Magnickiego, którą „przejęła” żona, oraz złożoną przez matkę zmarłego. Trybunał dopatrzył się wielu naruszeń. Dostrzegł, że mężczyzna był maltretowany w areszcie, nie udzielano mu niezbędnej pomocy medycznej. Jednostka, w której przebywał, była przeludniona i panowały w niej złe warunki sanitarne. Śledztwo po śmierci prawnika było zaś prowadzone nierzetelnie. Uznano, że do zgonu doszło wskutek samookaleczenia, choć wiele dowodów przemawiało za stwierdzeniem, iż śmierć była związana z nielegalną działalnością osób trzecich. Na ciele Magnickiego ujawniono m.in. ślady po policyjnej pałce. Ponadto niedopuszczalne było pośmiertne skazanie mężczyzny.
Trybunał zasądził na rzecz skarżących łącznie 34 tys. euro. W ostatnich latach Rosja nie wykonała wielu orzeczeń ETPC. Istnieje więc duże prawdopodobieństwo, że i tego nie uzna.

orzecznictwo

Wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka z 27 sierpnia 2019 r., sygn. akt 32631/09 i 53799/12.