Partie powinny stosować przepisy o zamówieniach publicznych. Tak przynajmniej uważa część ekspertów, zwracając uwagę na ich finansowanie z budżetu.
W polskich przepisach o zamówieniach publicznych próżno szukać wprost odniesienia do partii politycznych. Znajduje się ono natomiast w obowiązującej od 2016 r. dyrektywie w sprawie zamówień publicznych. Motyw 29 jej preambuły jest nieco przewrotny. Z jednej strony mówi, że partie polityczne nie są zamawiającymi, a więc nie podlegają jej przepisom, w następnym zdaniu dorzuca jednak ważne zastrzeżenie.
„Należy przypomnieć, że niniejsza dyrektywa ma zastosowanie wyłącznie do instytucji zamawiających państw członkowskich. W związku z tym partie polityczne, nie będąc instytucjami zamawiającymi, zasadniczo nie podlegają jej przepisom. Niemniej jednak w niektórych państwach członkowskich partie polityczne mogą być objęte zakresem pojęcia »podmiotów prawa publicznego«” – można przeczytać w dyrektywie.