Adwokaci często narzekają na sposób wynagradzania przez państwo pomocy prawnej z urzędu. Problemem są nie tylko niskie stawki, ale także kłopoty z egzekwowaniem zapłaty.
Świadczyć o tym mogą trzy przypadki opisane na jednej z grup dyskusyjnych dla adwokatów. W pierwszym pełnomocniczka z urzędu wnioskowała o klauzulę wykonawczą dla wyroku, która obejmowała zarówno kwotę roszczenia, jak i koszty. Wystawiono ją na klienta, więc komornik przekazał pieniądze właśnie jemu. Gdy adwokatka upomniała się u niego o zwrot kosztów zastępstwa sądowego, klient stwierdził, że pieniądze już wydał. Okazuje się, że w takim przypadku uzyskanie zapłaty za pomoc prawną może być trudne.

Źle zaadresowany tytuł wykonawczy

– Jeżeli bezpodstawnie wzbogacony zużył środki, może być problem, bo w takim przypadku obowiązek zwrotu wygasa, chyba że wykaże się, że klient powinien wiedzieć o konieczności zwrotu – tłumaczy adwokat Zbigniew Kruger.
Doktor Karol Pachnik, pełnomocnik prezesa Naczelnej Rady Adwokackiej ds. legislacji, zauważa jednak, że tytuł wykonawczy nie powinien być wydany na klienta, tylko na prawnika. – Zasadne byłoby więc uchylenie pierwotnego tytułu wykonawczego i wydanie nowego – wyjaśnia.
Rafał Dębowski, sekretarz NRA, wskazuje, że mogło też dojść do błędu po stronie sądu wydającego orzeczenie. Nie jest on bowiem związany wnioskiem i nawet jeśli adwokat błędnie go sformułowała, sąd miał świadomość, że zasądza koszty na rzecz pełnomocnika z urzędu, którego sam ustanowił.
– Skoro adwokat ma prawo z wyłączeniem strony ściągnąć sumę należną mu tytułem wynagrodzenia i zwrotu wydatków z kosztów zasądzonych na rzecz tej strony od przeciwnika, to w pierwszej kolejności powinien domagać się zwrotu kosztów od klienta, którego reprezentował z urzędu – kontynuuje prawnik.
Praktyka idzie jednak w inną stronę. W postanowieniu z 18 września 2017 r. (sygn. akt V CSK 677/16) Izba Cywilna Sądu Najwyższego stwierdziła, że ponieważ inne podmioty są zobowiązane do zwrotu kosztów, gdy obowiązek ich poniesienia spoczywa na przeciwniku strony zastępowanej przez pełnomocnika z urzędu, a inne, gdy obciążają one Skarb Państwa, wniosek o zwrot tych kosztów powinien uwzględniać te niuanse i konkretyzować zarówno zobowiązanego, jak i uprawnionego (szczególnie jeśli jest formułowany przez profesjonalistę). Jeżeli więc wniosek był o koszty na rzecz pełnomocnika, nie można było uzyskać klauzuli na rzecz klienta.
Domaganie się zapłaty kosztów od Skarbu Państwa uniemożliwia par. 6 rozporządzenia w sprawie ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej przez adwokata z urzędu (t.j. Dz.U. z 2019 r. poz. 18). Zgodnie z nim w sprawie cywilnej, w której kosztami procesu został obciążony przeciwnik procesowy strony korzystającej z pomocy udzielonej przez adwokata ustanowionego z urzędu, sąd przyznaje koszty po wykazaniu bezskuteczności ich egzekucji. W tej sprawie zaś egzekucja nie była bezskuteczna.

Dłużnik za granicą

Nawet jednak uzyskanie tytułu egzekucyjnego na siebie nie gwarantuje pełnomocnikowi uzyskania należnego wynagrodzenia. Pokazuje to przypadek innego adwokata, który taki tytuł uzyskał, ale okazało się, że dłużnik mieszka na stałe w Niemczech i nie ma w Polsce majątku, który podlegałby egzekucji. W takim przypadku postępowanie powinno zakończyć się umorzeniem, co daje podstawę domagania się zapłaty od Skarbu Państwa.
Innego zdania jest Zbigniew Kruger, który wskazuje, że można wystąpić o europejski tytuł wykonawczy i ściągnąć koszty przez komornika w Niemczech.
– Nie dość, że stawki opłat w przeważającej większości spraw nie odpowiadają stawkom rynkowym, a nawet nie pokrywają kosztów usługi, to jeszcze adwokat musi borykać się z dochodzeniem należności za usługę prawną z urzędu zleconą przecież przez Skarb Państwa. – irytuje się Rafał Dębowski
Dlatego na niedawnym posiedzeniu plenarnym w Łodzi NRA podjęła uchwałę o przedstawieniu Ministerstwu Sprawiedliwości projektu nowelizacji rozporządzenia, która skreślałaby par. 6 oraz wprowadzała możliwość wnioskowania o wypłaty zaliczek na poczet kosztów udzielonej pomocy prawnej już w trakcie postępowania.

Brak rozstrzygnięcia sądu o kosztach

Poważnym problemem jest to, że sąd rozstrzyga o kosztach dopiero w postanowieniu sądowym. Przekonał się o tym inny adwokat, reprezentujący z urzędu sprawę przeciw parabankowi. Na pozew ze strony instytucji o zapłatę odpowiedział powództwem wzajemnym. Sąd w wyroku częściowym oddalił pozew główny, ale nie rozstrzygnął o kosztach. Czy adwokat musi czekać do ostatecznego rozstrzygnięcia sprawy, czy też może otrzymać koszty za tę część wcześniej?
W pierwszej kolejności powinien on złożyć wniosek o uzupełnienie wyroku zgodnie z art. 351 k.p.c. Sąd może go rozpatrzyć nawet na posiedzeniu niejawnym, nie jest potrzebna dodatkowa rozprawa.
– Dopiero jeśli ta droga okaże się bezskuteczna, można rozważyć kolejne kroki. Inaczej może okazać się, że ktoś uzna, że pełnomocnik popełnił błąd formalny i nie otrzyma w ogóle wynagrodzenia – ostrzega dr Karol Pachnik.