Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjął do rozpoznania skargę Polki, którą pozbawiono prawa do opieki nad dziećmi. Zdaniem skarżącej głównym argumentem za przyznaniem tego prawa byłemu mężowi była jej orientacja seksualna i życie w związku z inną kobietą.
Europejski Trybunał Praw Człowieka przyjął do rozpoznania skargę Polki, którą pozbawiono prawa do opieki nad dziećmi. Zdaniem skarżącej głównym argumentem za przyznaniem tego prawa byłemu mężowi była jej orientacja seksualna i życie w związku z inną kobietą.
Pani X (trybunał przychylił się do wniosku o nieujawnianie jej tożsamości) rozwiodła się z mężem w 2005 r., by związać się z inną kobietą. Małżeństwo miało czwórkę dzieci, z których w momencie rozwodu najstarsze miało 13 lat, a najmłodsze – cztery. Rodzice kobiety jeszcze w trakcie trwania sprawy rozwodowej wystąpili o ustanowienie ich opiekunami prawnymi całej czwórki wnuków.
Sąd pierwszej instancji przychylił się do ich wniosku, ale rozstrzygnięcie to zostało zaskarżone zarówno przez matkę, jak i ojca. Sąd drugiej instancji uznał, że rodzice w odpowiedni sposób wywiązywali się ze swoich obowiązków, nie było więc podstaw do tak głębokiej ingerencji w prawa rodzicielskie.
Ostatecznie w 2005 r. kobieta uzyskała rozwód bez orzekania o winie, z nią też zamieszkały dzieci. Po jakimś czasie jednak ojciec wystąpił o zmianę zasad i przyznanie opieki właśnie jemu. Biegli ustalili, że dzieci są emocjonalnie związane z obydwojgiem rodziców, lecz relacje z matką stały się dla nich kłopotliwe. Ostatecznie sąd uznał, że kobieta z powodu zaangażowania w związek z inną kobietą nie daje gwarancji zapewnienia dzieciom właściwej opieki, nie chce też porzucić swojej partnerki „w celu poprawy stosunków z dziećmi”.
Co ciekawe, podczas jednej z rozpraw były mąż zaproponował, by najmłodsze dziecko zostało przy matce, ponieważ zawsze z nią mieszkało. Mimo to sąd przyznał ojcu prawo do opieki nad całą czwórką.
Kobieta bezskutecznie kwestionowała zarówno takie rozstrzygnięcie, jak i bezstronność orzekającego. Był to bowiem ten sam sędzia, który wcześniej przyznał tymczasowe prawo opieki nad dziećmi dziadkom (w dodatku on i dziadkowie dobrze się znali z pracy w tym samym sądzie). Sąd apelacyjny uznał jednak, że decyzja o powierzeniu opieki ojcu nie wynikała z orientacji seksualnej matki.
Pani X złożyła więc skargę do trybunału w Strasburgu, powołując się na naruszenie art. 8 w zw. z art. 14 europejskiej konwencji praw człowieka. Zarzuciła też naruszanie jej prawa do rzetelnego procesu z uwagi na stronniczość sędziego i rozpoznanie wniosku o jego wyłączenie przez ten sam sąd.
Dalszy ciąg materiału pod wideo
Powiązane
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama