W 2018 r. dzięki egzekucji wierzyciele otrzymali ok. 9 z 62,5 mld zł, co stanowi tylko 14,37 proc. wszystkich odzyskiwanych długów. Odwrócenie trendu będzie trudne.
/>
To drugi rok z rzędu, kiedy skuteczność kwotowa egzekucji spada. I to pomimo dobrej sytuacji ekonomicznej, niskiego bezrobocia i rosnących płac. Jednak jak wskazuje Rafał Fronczek, prezes Krajowej Rady Komorniczej, istotny wpływ na zmniejszenie odzyskanych przez komorników kwot miały zmiany prawne. Przede wszystkim chodzi o podniesienie od 1 lipca kwoty wolnej od zajęcia w przypadku rent i emerytur oraz ograniczenie możliwości prowadzenia egzekucji z gruntów rolnych.
– Ale nie tylko. Zwiększająca się co roku wysokość wynagrodzenia minimalnego, które, nie licząc świadczeń alimentacyjnych, jest wolne od zajęcia, również powoduje, że skuteczność egzekucji z wynagrodzenia za pracę co roku się zmniejsza. Te wszystkie drobne zmiany sumarycznie dają efekt w postaci niższych wyegzekwowanych kwot – tłumaczy Rafał Fronczek.
Niewykorzystany potencjał
Drugim, nie mniej istotnym powodem są stale zmniejszające się kwoty uzyskiwane z egzekucji ruchomości. W 2017 r. w ten sposób odzyskano zaledwie 52,7 mln zł, podczas gdy rok wcześniej było to 67,5 mln zł. Jeszcze w latach 2014–2015 sprzedaż ruchomości pozwalała na odzyskiwanie ponad 94 mln zł rocznie, nie mówiąc już o rekordowym 2013 r., kiedy to w ten sposób wyegzekwowano ponad 108 mln zł.
Po części wynika to ze zmniejszonego popytu na używaną elektronikę. Nowoczesne technologie, takie jak telewizory, komputery czy telefony komórkowe, nie są już dobrami luksusowymi i szybko tracą na wartości. Z drugiej strony wszelkiego rodzaju samochody, pojazdy rolnicze czy maszyny nadal cieszą się sporym powodzeniem.
– Tak znaczny spadek kwot wyegzekwowanych przez egzekucję z ruchomości jest wynikiem kolejnych zmian przepisów, które ją utrudniają. Mamy nadzieję, że portal do e-licytacji pozwoli nieco ten trend spadkowy odwrócić przez większe zainteresowanie licytacjami i dotarcie do szerszego kręgu potencjalnych nabywców – zapowiada Rafał Fronczek.
Inna sprawa, że przepisy pozwalające na licytację ruchomości przez internet obowiązują od 1 marca 2017 r., jednak KRK, która jest obowiązana do uruchomienia i prowadzenia tego portalu, wciąż tego nie zrobiła. Zwłoka wynikała z tego, że samorząd miał to sfinansować z własnych środków. Lecz w czasie, kiedy KRK powinna była przystąpić do działania, trwały prace legislacyjne nad nową ustawą o komornikach sądowych (Dz.U. z 2018 r. poz. 771), w której m.in. ograniczono wysokość składek na samorząd. Później natomiast przedłużały się prace nad uruchomieniem „komorniczego allegro”. Teraz jednak KRK zapewnia, że portal wystartuje najdalej do końca marca.
Oczywiście nawet jeśli elektroniczna licytacja ruchomości przyniesie znaczny wzrost sum uzyskiwanych z licytacji, to nie spowoduje to dużego skoku ogólnej sumy odzyskiwanych kwot. Zwłaszcza że od 1 stycznia obowiązują zupełnie nowe ustawy: o komornikach sądowych oraz o kosztach komorniczych (Dz.U. z 2018 r. poz. 770), które przemodelowują sposób prowadzenia egzekucji. – Trochę czasu zajmie, zanim komornicy oswoją się z nowymi regulacjami. Na pewno nie pomoże wzrost obowiązków biurokratycznych czy wprowadzenie mechanizmów spowalniających postępowanie. Wprowadzenie m.in. rozporządzeniem o biurowości szeregu zbędnych obowiązków powoduje, że komornicy zaczęli się zajmować czynnościami, które tak naprawdę niczego nie zmieniają w zakresie ochrony praw dłużnika czy sytuacji wierzyciela, a powodują ogromne obciążenie kancelarii, co musi przekładać się na efektywność egzekucji – tłumaczy Fronczek.
Najlepszy komornik lokalny
Z opracowania dr. Lecha Kujawskiego z Uniwersytetu Gdańskiego, który cyklicznie bada na zlecenie KRK skuteczność egzekucji komorniczej, wynika, że wciąż najbardziej skuteczne są kancelarie, do których wpływa bardzo mało spraw spoza rewiru.
– Egzekucja przebiega najszybciej w kancelariach o wysokim wpływie spraw z wyboru wierzyciela (spoza rewiru komornika – przyp. red). Jednocześnie kancelarie te notują najniższą skuteczność egzekucji – czytamy w najnowszym raporcie na temat skuteczności egzekucji. Za to najwyższa skuteczność cechuje kancelarie, do których sprawy spoza rewiru nie trafiają wcale lub ten wpływ jest niewielki.
To potwierdza, że zmiany przepisów autorstwa Ministerstwa Sprawiedliwości, zmierzające do dalszego ograniczenia możliwości przyjmowania przez komorników spraw z wyboru wierzyciela, idą w dobrym kierunku. Przed 1 stycznia komornik mógł przyjąć 5 tys. takich spraw, a jeśli wykazywał się przy tym dużą skutecznością – nawet 10 tys. Obecnie te limity wynoszą odpowiednio 2,5 tys. i 5 tys. spraw rocznie, przy czym wierzyciel może wybrać komornika nie z terenu całego kraju, lecz obszaru apelacji.
Poza tym wprowadzono mechanizmy motywujące do szybszego regulowania należności. Dłużnik, który spłaci dług w ciągu miesiąca od momentu pierwszego pisma od komornika, będzie mógł skorzystać z „promocji” w postaci zmniejszenia opłaty egzekucyjnej z 10 do 3 proc. Poza tym, jak zauważają twórcy reformy, generalnie zmniejszenie opłat z niedawnych 15, 8 i 5 proc. do 10, 5 i 3 proc. zmniejszy obciążenie dłużników, a tym samym zwiększy zakres tego, co trafi do wierzycieli.©℗