Trybunał Sprawiedliwości UE skierował serię pytań prejudycjalnych przesłanych przez Sąd Najwyższy na przyspieszoną ścieżkę. Rozprawę zaplanowano na 19 marca przyszłego roku.
Z uzasadnienia decyzji prezesa TSUE wynika, że niezwłoczne wydanie rozstrzygnięcia może rozwiać poważne wątpliwości związane z interpretacją podstawowych przepisów prawa unijnego oraz sposobu rozumienia gwarantowanej przez nie niezawisłości sędziowskiej, co w praktyce będzie miało kluczowe znaczenie dla funkcjonowania zarówno samego SN, jak i współpracy sądowej w ramach UE.
Trzy pytania prejudycjalne, które trafiły do trybunału luksemburskiego w sierpniu i wrześniu, zostały połączone do wspólnego rozpoznania. Wszystkie związane są z upolitycznieniem „nowej” Krajowej Rady Sądownictwa. W jednej z rozpoznawanych spraw Sąd Najwyższy miał zastrzeżenia co do tego, czy sędziowie zasiadający w Izbie Dyscyplinarnej będą niezawiśli, a ona sama niezależna od władzy ustawodawczej i wykonawczej, skoro to KRS odpowiada za wyłonienie jej składu. Analogiczne wątpliwości odnoszą się do opiniowania przez radę wniosków sędziów w sprawie dalszego sprawowania stanowiska po osiągnięciu wieku emerytalnego. Na mocy zmian przeforsowanych przez Prawo i Sprawiedliwość KRS jest teraz wyłaniana przez polityków. Zdaniem SN model i praktyka funkcjonowania KRS wskazują, że nie stoi ona już na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Kolejna sprawa dotyczy dyskryminacji sędziów SN ze względu na wiek. A konkretnie sędziów Andrzeja Siuchnińskiego i Krzysztofa Cesarza, którzy po obniżeniu wieku emerytalnego zostali wysłani przez prezydenta na emeryturę z dniem 4 lipca 2018 r. Obaj uważają, że doszło w ten sposób do złamania unijnego nakazu równego traktowania w zakresie zatrudnienia. Zgodnie z nową ustawą o SN (Dz.U. z 2018 r. poz. 5 ze zm.) ich odwołanie od orzeczenia o przeniesieniu w stan spoczynku rozpozna Izba Dyscyplinarna, wybierana przez KRS. Także w tym przypadku rodzi to pytanie o jej niezależność.