Początkiem sprawy był wniosek Lasów Państwowych o stwierdzenie zasiedzenia kilku działek, których właściciel w latach 70. XX w. wyemigrował do Niemiec. Grunty w kolejnych latach gmina przekazała miejscowemu nadleśnictwu.
Choć decyzje wywłaszczeniowe zostały unieważnione przez wojewodę w 2013 r., Lasy Państwowe złożyły do sądu wniosek o stwierdzenie nabycia własności tych nieruchomości. Sąd I instancji stwierdził zasiedzenie w różnych terminach dla różnych działek, co wynikało z różnych terminów objęcia ich w posiadanie faktyczne. Terminy nabycia zostały więc przez sąd określone na kolejno: kwiecień 2008 r., luty 2010 r. i styczeń 2017 r. Ich wydłużenie (Lasy wnioskowały o stwierdzenie zasiedzenia już we wrześniu 1987 r.) wynikało z przyjęcia obecnie obowiązujących przepisów, a zarazem uznania przez sąd, że Lasy Państwowe działały w złej wierze. Dlatego termin zasiedzenia ustalił sąd na 30 lat dla każdej z posiadanych przez Lasy parceli.
Apelację od tego postanowienia złożył syn byłego właściciela będący jego jedynym spadkobiercą. Wskazał w apelacji, że przez błędne uznanie, że Skarb Państwa był samoistnym posiadaczem nieruchomości leśnej, las był faktycznie wyłączony z obrotu cywilnego i władanie taką nieruchomością jest władztwem publicznym niespełniającym przesłanki posiadania o charakterze właścicielskim, więc nie mogło być mowy o zasiedzeniu.
Rozpatrujący apelację Sąd Okręgowy w Olsztynie wskazał, że istnieje w sprawie problem prawny – wnioskodawca uzyskał stwierdzenie zasiedzenia, a więc własność gruntów zgodnie z żądaniem, tyle że w innej, niż wnosił dacie, co spowodowało brak zaskarżenia przez Skarb Państwa postanowienia sądu I instancji. Tymczasem zaskarżył orzeczenie spadkobierca, co stwarza problem – czy jeżeli sąd uzna, że doszło do zasiedzenia przez Lasy Państwowe, nie spowoduje to wydania orzeczenia na niekorzyść odwołującego. Ten problem prawny podał sąd do rozstrzygnięcia Sądowi Najwyższemu.
SN, obradując w składzie trzech sędziów, wydał uchwałę, zgodnie z którą w postępowaniu o stwierdzenie zasiedzenia własności nieruchomości zakaz zmiany postanowienia na niekorzyść uczestnika postępowania wnoszącego apelację (zgodnie z art. 384 w związku z art. 13 par. 2 k.p.c.) nie stoi na przeszkodzie stwierdzeniu zasiedzenia przez sąd II instancji w innej dacie, niż uczynił to sąd I instancji. To oznacza, że mimo apelacji uczestnika postępowania, który de facto traci własność, sąd może stwierdzić zasiedzenie nieruchomości. Data może być jednak ustalona niezależnie od wniosku posiadacza samoistnego.

orzecznictwo

Uchwała SN z 19 października 2018 r., sygn. akt III CZP 1/18