14 jednostek już przekształcono w oddziały zewnętrzne, 14 zlikwidowano, z końcem listopada Zakład Karny w Warszawie-Białołęce połączony zostanie z aresztem śledczym – dowiedział się DGP. Jedną ze zlikwidowanych placówek jest Areszt Śledczy w Lubaniu – pochodzące z XIX w. budynki już zostały wystawione na sprzedaż i czekają na kupca, który urządzi tam np. hotel.
Jak wyjaśnia ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik prasowy dyrektora generalnego Służby Więziennej, te zmiany wpisują się w reformę więziennictwa zapowiadaną przez Ministerstwo Sprawiedliwości. Chodzi o pozbycie się małych, wyeksploatowanych jednostek penitencjarnych. – W Polsce ponad połowę więzień zbudowano przed II wojną światową, są zakłady karne, które liczą ponad 200 lat. Prace modernizacyjne i remontowe w nich wymagały zgody konserwatora zabytków i ogromnych środków finansowych. Ich likwidacja przyniosła korzyści nie tylko ekonomiczne, ale też poprawę warunków pełnienia służby przez funkcjonariuszy i warunków byto wych osadzonych – przekonuje rzecznik. Pozostałe 14 przekształconych weszło w skład innych, większych aresztów śledczych (AŚ) i zakładów karnych (ZK), co pozwala zaoszczędzić choćby na administracji.
Zmiany oznaczają zlikwidowanie 2775 miejsc dla osadzonych, jednak zdaniem ppłk Krakowskiej funkcjonariusze i pracownicy Służby Więziennej nie stracą pracy. – Pozyskano 1008 etatów funkcjonariuszy i ok. 80 etatów cywilnych, które zostały rozdysponowane do innych jednostek – tłumaczy. Osadzeni zaś zostali przeniesieni do innych ZK i AŚ. – W placówkach przebywa dziś ponad 73 tys. osadzonych, a liczba wszystkich miejsc to ponad 83 tys. – podaje rzeczniczka, zapewniając, że nie ma problemu przeludnienia.
Mają powstać klasy profilowe w liceach, gdzie uczyłaby się przyszła kadra ZK
Tyle że co roku przybywa skazanych, którzy nie zgłosili się do wykonania kary, choć dostali wezwania, by stawili się w jednostce penitencjarnej. Począwszy od 2004 r. do końca 2017 r. ich liczba zwiększyła się o 11 753 osób. Przy czym największy skok nastąpił w latach 2005–2007, czyli „za pierwszego Ziobry” – o 4310 osób. Dziś jest ich ok. 40 tys. Do tego dochodzi ok. 20 tys. skazanych, którzy jeszcze nie dostali wezwania do odbycia kary. Nadzór elektroniczny nie poprawi sytuacji, bo dotyczy tylko 5 tys. skazanych. Tymczasem Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada wprowadzenie zmian w prawie, które jeszcze zwiększą liczbę osób za kratami: to m.in. „klaps penitencjarny”, czyli możliwość wsadzenia pierwszy raz karanego na 15 dni do więzienia – a z analiz wynika, że liczba miejsc, jakie będą potrzebne po wprowadzeniu tej zmiany, jest podobna do liczby tych zlikwidowanych. No i jeszcze jest zapowiedź częstszego orzekania kar bez zawieszenia. Jedno z drugim niekoniecznie się spina.
– Operacja ta wydaje się nieprzemyślana, obliczona raczej na zysk PR-owski – komentuje dr Paweł Moczydłowski, członek Rady Polityki Penitencjarnej przy Ministrze Sprawiedliwości, w latach 1990–1994 szef Centralnego Zarządu Zakładów Karnych w Ministerstwie Sprawiedliwości. I dodaje, że w sytuacji, gdy już teraz w więzieniach panuje ścisk, może to doprowadzić do wzrostu agresji i przemocy wśród więźniów. A jej poziom już jest wysoki i zwiększa się o 30 proc. rocznie.
Profesor nadzw. dr hab. Czesław P. Kłak, członek Rady Polityki Penitencjarnej przy Ministrze Sprawiedliwości, przekonuje jednak, że reforma jest słuszna i niezbędna. – Po raz pierwszy spojrzano na system nie tylko z punktu widzenia jego efektywności, ale też kosztów – podkreśla. Majątek po zlikwidowanych jednostkach jest w trakcie przekształcania i jeszcze nie wiadomo, ile z tego będzie pieniędzy, ale można się spodziewać, że sporo. – Część majątku jest sprzedawana, część przekazywana starostwom. To proces na wiele miesięcy – mówi prof. Kłak. Sekunduje mu Witold Cieśla, naczelnik wydziału organizacyjnego departamentu prawa administracyjnego w Ministerstwie Sprawiedliwości. – Program modernizacji Służby Więziennej autorstwa Patryka Jakiego jest największym od 1989 r. działaniem podjętym w celu polepszenia funkcjonowania tej formacji – zaznacza.
Faktycznie – przed transformacją było w PRL 170 zakładów karnych, niektóre powstały tylko po to, żeby trzymać tam darmowych robotników dla PKP czy budownictwa. Kiedy nastała gospodarka rynkowa, firmy pozbyły się „kryminałów wraz z ich lokatorami” – przez niemal trzy dekady liczba jednostek penitencjarnych utrzymywała się na poziomie 150. Teraz będzie ich 121, dopóki nie powstaną zapowiadane trzy nowe, np. w miejsce zlikwidowanego AŚ w Nisku (budynki z XIX w.) w Chmielowie powstanie duży ZK dla kobiet. Podobny zakład powstanie też w Sanoku, szuka się lokalizacji dla trzeciej jednostki, bo Brzeg, gdzie była planowana, się nie zgodził.
Czy zanim powstaną te placówki, 40 tys. osób, które nie siedzą, choć powinny, może czuć się bezpiecznie? Profesor Czesław Kłak twierdzi, że szuka się rozwiązania tego problemu. – Nie jest naszą intencją, aby wszystkich naraz wsadzić do więzienia, bo to niemożliwe – mówi. Kłak jest członkiem komisji legislacyjnej, która pracuje nad reformą kodeksu karnego wykonawczego. Dyskutują tam pomysł połączenia kar – ograniczenia wolności i pozbawienia. W praktyce, jak mówi, wyglądałoby to tak, że skazany, wobec którego orzeczono wyrok bezwzględnego więzienia, zanim do niego trafi, miałby ograniczoną wolność, więc faktycznie zacząłby już odbywać karę. W ten sposób kolejki do ZK by zmalały. – W niektórych krajach taki system się sprawdza – dodaje i tłumaczy, że nie jest intencją władz, aby zapełniać więzienia do stanu 85 czy wręcz 100 tys. osadzonych, jak to kiedyś bywało.
Pewnie także dlatego, że więźniów nie ma kto pilnować. W Służbie Więziennej jest ponad 800 wakatów, a trudno znaleźć chętnych do służby. – O lokalnych protestach funkcjonariuszy Służby Więziennej się nie mówi, a były ostatnio w Kłodzku i Goleniowie – opowiada Moczydłowski.
Profesor Czesław Kłak przyznaje, że remedium na kłopoty z kadrą byłyby pieniądze – mają się znaleźć w przyszłym roku. Do tego jednolity system kształcenia kadry dla placówek penitencjarnych. Mają być otwierane klasy profilowe w liceach. Na razie 1 października Zbigniew Ziobro wydał rozporządzenie w sprawie powołania zespołu do spraw zdiagnozowania problemów i rozpatrzenia postulatów dotyczących Służby Więziennej zgłoszonych przez związki zawodowe. Jego przewodniczącym został Patryk Jaki, ma on uporać się ze wszystkimi problemami nie później niż do 1 września 2019 r.
Ola(2018-10-24 15:55) Zgłoś naruszenie 410
Reforma więziennictwa powinna być rozpoczęta najpierw od góry tj centralnego zarządu służby więziennej i atestacji całego kierownictwa. służba niedoinwestowana,nadgodziny kolesiostwo,nepotyzm.
OdpowiedzFunkcjonariusz (2018-10-24 20:50) Zgłoś naruszenie 290
Witam!!!!! Jestem funkcjonariuszem z AŚ Białołęka. Nie da się już słuchać tych bzdur wypisywanych przez OISW i CZSW. To grupa palantów oderwanych od rzeczywistości. Można spokojnie zawieszać na SW czerwone latarnie bo bur.del dawno już z SW zrobili.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzF sz(2018-10-25 08:29) Zgłoś naruszenie 40
Spokojnie Panie Kolego, dość znacząca grupa funkcjonariuszy OISW, a nawet CZSW zamierza odejść ze służby po prawdopodobnych lipcowych podwyżkach w 2019 roku. Przyjdzie młoda gwardia :-)
Franc(2018-10-24 21:27) Zgłoś naruszenie 290
Wyeksplontowane więzienia... Chyba w Bartoszycach... Najpierw ogromną kasa poszła na remont a później z dnia na dzień zamknęli...
Pokaż odpowiedzi (3)OdpowiedzEmeryt(2018-10-25 20:14) Zgłoś naruszenie 00
Wyremontowane za kasę podatników , zamknięte , a później koleżka kupi od państwa za psie pieniądze , tak to jest robione , dziadostwo , wywalić na ryj od głównego do kierowników jednostek , może wtedy coś się zmieni .
Fsz(2018-10-25 15:42) Zgłoś naruszenie 30
W Ostródzie też stoi wyremontowany kryminal (przynajmniej z zewnatrz) i zamkniety... Jak publiczna kasa to można bezkarnie szastac... tym powinna zająć się prokuratura...
fusz(2018-10-24 22:11) Zgłoś naruszenie 20
Za to ktoś powinien pójść siedzieć. To jest jawne nie racjonalne wykorzystanie publicznych pieniędzy. Skoro wiedzieli że będą zamykać a już dawno wiedzieli to po co walili kasę w ten kryminał. Przejedzona kasa a ktoś z okręgu i cz wziął nagrodę za zamknięcie kryminału i wykonanie planu.
leszcz(2018-10-24 19:07) Zgłoś naruszenie 200
Zespół pod przewodnictwem P. Jakiego ma się uporać z rozpoznaniem tematu do 1 września 2019r. To chyba jakaś kpina! Pan Jaki jest w-ce ministrem sprawiedliwości odpowiedzialnym za więziennictwo od kilku lat. Jeśli do dnia dzisiejszego nie poznał problemów SW to znaczy że przez ostatnie kilka lat płaciliśmy mu za nic nierobienie. No ale wiadomo...komisja reprywatyzacyjna, wybory w stolycy...... kiedy tu pracować?
OdpowiedzWronczanin(2018-10-25 20:22) Zgłoś naruszenie 130
Jestem funkcjonariusze już 26 lat, nie znam prof. Kłaka ale tyłu bzdur już dawno nie słyszałem. Pani redaktor we Wronkach Poznaniu czy innych jednostkach Wielkopolski funkcjonariusze mają po 700 nadgodzin i więcej, 0 chętnych do służby a oni mi mówią że jest wspaniałe, totalny obłęd
OdpowiedzF sz(2018-10-25 08:06) Zgłoś naruszenie 121
W zamian za L4-zapraszam wszystkich chętnych funkcjonariuszy SW do udziału w akcji oddawania krwi w terminie 9-10 listopada z okazji uczczenia 100 lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości - "Nasza Krew- Nasza Ojczyzna"
OdpowiedzLikwidowany(2018-10-26 09:13) Zgłoś naruszenie 100
Większego kłamstwa jak żyje nie widziałem zamykacie bo nie ma ludzi do pracy i nie będzie nikt już tak głupi nie jest by pracować za grosze i mieć po 500 nadgodzin i tolerować nastroje przełożonych też mamy życie prywatne rodziny i z nimi chcemy spędzać czas a nie wiecznie w pracy ten system musi upaść i właśnie to robi...
Odpowiedzdostawca pieczywa(2018-10-25 23:39) Zgłoś naruszenie 80
niektóre z pozamykanych kryminałów były największymi zakładami pracy na danym terenie ...
OdpowiedzF-sz(2018-10-25 08:04) Zgłoś naruszenie 83
❗❗❗W zamian za L4-zapraszam wszystkich chętnych funkcjonariuszy SW do udziału w akcji oddawania krwi w terminie 9-10 listopada z okazji uczczenia 100 lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości - "Nasza Krew- Nasza Ojczyzna" ❗❗❗
OdpowiedzDolejlama(2018-10-24 12:53) Zgłoś naruszenie 75
Pani Redaktor - jak w zamku/klasztorze (a w takich budynkach są ZK) przebudować cele, żeby zapewnić więźniom unijną normę (inaczej się skarżą i dostają odszkodowania)? Jak poprawić efektywność, gdy dominują kameralne ZK dla kilkunastu-kilkudziesięciu więźniów z przerośniętą administracją?
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzFsz(2018-10-25 13:42) Zgłoś naruszenie 20
Ta administracja niejednokrotnie jest wsparciem dla działu ochrony w sytuacjach kryzysowych. Ale skąd ktoś z oisw lub czsw może to wiedzieć. Dla was bezpieczenstwo nas f-szy to dalszy plan bo najpierw trzeba zaspokoic chora wizje zmian nijakiego. Ponadto przekształcanie jednostek w oddziały zewnętrzne i wyprowadzanie etatów z powiatow w ktorych jest najwyzszy poziom bezrobocia do większych miejscowości jest barbarzyństwem przykład ZK Braniewo obecnie OZ Elblag...
Kij wam w oko(2018-10-26 15:14) Zgłoś naruszenie 40
Dureń chyba kpi. Rozdysponuje funkcjonariuszy po innych jednostkach. Nie dopowiedział, że niejednokrotnie po kilkadziesiąt kilometrów musza owi funkcjonariusze dojeżdżać do swoich nowych jednostek. Wspaniały pomysł panie nikt. Może Wronki zamkniemy, bo jak widziałem, to jest 25 wakatów w ochronie. Dlaczego nie? rozdysponuje się funkcjonariuszy gdzie indziej.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzFsz(2018-10-27 18:07) Zgłoś naruszenie 30
Reforma miała dac oszczędności A za dojazdy osób przeniesionych podatnicy płacą każdemu z nich po kilkaset zł za dojazdy... polityka Nijakiego do kosza... Tak samo program praca dla więźniów... TO FIKCJA ... zatrudniamy złodziei na fikcyjnych stanowiskach kopertowy , sprzątający oddział tylko dla statystyki A tak naprawdę nie pracują bo nie ma tyle pracy dla wszystkich A każdy z nich przechodzi badania lekarskie ktore sponsorują podatnicy. ( Ok 35 zł jeedne) .. wszystko dla statystyki żeby Nijaki mógł się chwalić że jego program działa... To NIE DZIAŁA i jest fikcją sponsorowana przez podatników
Jacek(2018-10-25 13:36) Zgłoś naruszenie 30
A które konkretnie jednostki zamkną???? Ważne.
OdpowiedzNowak 3-ci(2018-11-02 18:52) Zgłoś naruszenie 20
Program modernizacji sw autorstwa sekretarza stanu w ministerstwie sprawiedliwości czyli pana ,który kandydował na prezydenta stolicy jest totalną bzdurą. Likwidowanie i przekształcenie zk w oz- ty wcale nie przyniesie oszczędności. Poprzez te zabiegi innych funkcjonariuszy deleguje się bądź przenosi do innych jednostek co związane jest z ponoszeniem większych kosztów przez zakład ( a w dalszej mierze przez podatnikow)z uwagi na wypłatę świadczeń związanych z delegacja ,przejazdem służbowym,dietą, generowaniem większej ilości nadgodzin ( czas służby liczony bowiem jest od momentu wyjazdu z miejsca pełnienia służby-jednostka macierzysta , samą sluzba w miejscu docelowym- jednostka do której jesteśmy delegowani ,a powrotem do miejscowości pełnienia służby- jednostka macierzysta), Praca dla więźniów - kolejne oszustwo generujace sztuczne zatrudnienie skazanych na cały, 4/8 etatu czy tam 2/8 po to aby rosły słupki statystyczne, a w praktyce większość ze skazanych nie wyrabia połowy tych godzin z wynikającego etetu.Organizowane kursy dla osadzinych po których uzyskują kwalifikacje brukarza,spawacza etc. ,też są pomyłką, po prostu są pieniądze z dotacji to trzeba je wydać, a jak wygląda to w praktyce to nikt nie wie siedząc za biurkiem ale kurs się odbył dyplomy rozdane kasa się zgadza. W Aś i Zk brakuje ludzi do pracy ,takich w pierwszej linii ,okraja się skład zmiany, niektórzy pracują za dwóch, czasami trzech ,a gdy zawiedzie czynnik ludzki i ktoś się pomyli z uwagi na natłok obowiązków to jest wydłubywany jak ,,koza z nosa,, do postępowania, a na górze żaden kierownik się nie wstawi za tym. Nasza służba sięga dna ,pierwszy kwartal 2019 będzie sądny,czy sie odbijemy od tego dna czy będziemy Titaniciem. Także z całym szacunkiem do poległego w walce o tytuł prezydenta stolicy za pomysl(sztuczny)ale czas na poprawę i modernizacje sw juz upłynął ,przez 3 lata nic pan nijaki nie zrobił stojac na czele naszego sortu ,było gorzej z miesiąca na miesiąc odkąd zajął to stanowisko,my pracujemy srednio 172h miesiecznie +50 nadgodzin w jednstkach funkcjonariusze maja po 700 nadgodzin i wiecej i żadnych zaległości w obowiązkach !!!a pan 3 lata na wysokim szczeblu stanowisko i kłamstwo, wyciszanie atmosfery w jednostkach aby tylko do medii nie wyciekły nadgodziny etc.obiecane podwyżki, płatne nadgodziny raczej nie przekonają nikogo do wstąpienia w szeregi sw ,bo 2400 na rękę w Poznaniu, Wrocławiu czy też innym większym mieście nie jest satysfakcjonujące. Testy na egzamin oficerski w okręgu warszawskim też były sztuką dla sztuki ,kto miał odpowiedzi ten pisał na 100% ,a nawet pojawił się na egzaminie funkcjonariusz z 3 - miesięcznym stażem, a nazwisko miał jakoś tak z rebusu od brzoz(y) i stek-a ,dziwny zbieg okoliczności!!
OdpowiedzFunkcjo z Białej Podlaksiej(2018-10-26 17:16) Zgłoś naruszenie 20
Witam, napiszę jak poprzednicy. Reformę trzeba zacząć od muru w Cz i Okręgach. Ludzi tworzących przepisy, nie znając realii. Wymyślanie stałych dyżurow, bawienie się w wojnę-zamiast rozwiązywania problemów dnia codziennego. Napaści na f-szy jest normą. A biuro penitencjarne wyciąga wnioski że przyczyną jest prowokacja z strony strażników. W głowie się nie mieści. To mają być więzienia czy przedszkola? Póki nie pęknie mur na górze i nie zaczniecie słuchać dołu to problemy będą się nawarstwiac. L-4 pójdzie niedługo w ruch i wtedy zobaczycie co znaczy praca bez najważniejszych i najmniej zarabiających ludzi w tej Służbie. I nie wspomnę o zabijaniu godzin 8...
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzFsz(2018-10-27 01:50) Zgłoś naruszenie 00
Dlatego dają większe podwyżki w wojsku w razie jak położymy L4 to na oddziały wprowadzą żołnierzy... ;) to był by ubaw ..
majtek pokładowy(2018-11-04 23:06) Zgłoś naruszenie 10
W mojej jednostce na lukratywne posady zawsze namaszczane były dzieci i inni członkowie rodzin dyrektorów oraz specjalistów jednostek podległych OISW. Na Dolnym Śląsku chyba nie ma AŚ/ZK, w którym nie byłyby zatrudnione osoby o takim samym nazwisku jak nazwisko byłego dyrektora OISW (taki pierwszy lepszy przykład). Od lat polską więzienną zarządzają niekompetentne osoby, nastawione na wysokie apanaże, robiące "karierę" kosztem zdrowia f-szy. Cierpią na tym również nasze rodziny... Przerośnięta administracja... jeden oddziałowy i jeden wychowawca na 80 osadzonych... Ale resocjalizacja ponoć idzie pełną parą... Ten okręt już tonie ale nienajedzone szczury będą biegać po pokładzie do samego końca.
OdpowiedzGość(2018-10-26 22:05) Zgłoś naruszenie 10
A ja
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzGość(2018-10-26 22:16) Zgłoś naruszenie 10
A ja chciałbym się dowiedzieć ile etatów w sw zostało zlikwidowanych w związku z reformą i jakie jednostki czekają w kolejce do likwidacji oraz jaki poziom zatrudnienia służących więźniom będzie satysfakcjonujący dla naszych rządzących?
zx(2018-10-29 20:09) Zgłoś naruszenie 10
zakłady poprawcze też są likwidowane a skazani mają większe prawa niż pracownicy
OdpowiedzF-sz(2018-10-26 02:03) Zgłoś naruszenie 10
Jak nie przywrócą starego systemu emerytalnego to sami będą pracować!
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzMatrix(2018-10-26 21:25) Zgłoś naruszenie 20
Niestety nie, bo zaraz i tak uciekną na emerytury - ciekawe kto i w jaki sposób posprząta ten bałagan? Lawina już ruszyła, ludzie przestali się bać i głośno mówią o tym co sprawia że praca w tej formacji przestała mieć jakikolwiek sens. Brak przejrzystych zasad awansu, blokowanie awansów, oszczędności na funkcjonariuszach, warunki służby uwłaczające godności - spacerowi potrafią kręcić spacery 10 godzin bez przerwy na posiłek- to jest normalne??
Fusz(2018-11-04 23:09) Zgłoś naruszenie 10
Czytając komentarze zabrakło mi jeszcze jednego ogromnego problemu ,który powstał przy likwidacji małych jednostek. Dokładnie chodzi mi o AŚ . Nikt nie napisał że poprze teoretyczną oszczędność jaka jest likwidacja AS powstaje koszt w postaci konwojowania osadzonych na znaczne odległości.Przykładem mogą być AS Giżycko lub Bartoszyce. Wcześniej przychodził policjanci pobierali osadzonego i dosłownie pieszą szli do sądu oddalonego o kilkadziesiąt metrów .Teraz konwój jest do sądu oddalonego o 100km w jedną stronę .Czy ktoś policzył za ile czasu pracy policjantów i paliwa trzeba dopłacić ? Może nasza generalicja ma to gdzieś bo to pieniądze podatników ,ale wydane przez MSWiA nie M. Sprawiedliwości .Polica musi tworzyć nowe etaty ,ponieważ wcześniej dwóch było wstanie doprowadzić na sześć ,osiem rozpraw sądowych dziennie ,a teraz max dwie przejeżdżając przy tym 400km . Jest sens w likwidacji Jednostek pod warunkiem tworzenia w ich miejscu tz. oddziałów zewnętrznych ,bo faktycznie administracja jest zbyt duża .
OdpowiedzCaber(2018-10-28 19:43) Zgłoś naruszenie 02
Po pierwsze w Służbie Więziennej zlikwidować większość administracji bo przez 10 lat jak pracuję w ZK to tylko tam tworzą nowe etaty, zlikwidować okręgi bo tam pracuję dużo nieproduktywnych funkcjonariuszy którzy mają bardzo małą albo żadną styczność z osadzonymi i wziąść się za Centralny Zarząd bo ten organ też pęcznieje. I po co, się pytam w administracji są sami oficerowie , rozdają gwiazdki na prawo i lewo, a to kosztuje. Rozumiem , Kierownik Dowódca Zmiany, ale zwykły ewidencyjny czy Wychowawca są oficerami? Po co?
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzMajor(2019-02-19 20:52) Zgłoś naruszenie 00
Byłem zwykłym wychowawcą i kierownikiem penitencjarnym. Dojechałem do majora, bo zasługiwałem. Potem wykończył mnie nepotyzm. Nie miałem wujka w Katowicach, ani żony w Inspektoracie.