O powołaniu sędziów SN poinformował na środowej konferencji wiceszef prezydenckiej kancelarii Paweł Mucha.
Zgodnie z podanymi przez niego informacjami do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego Sądu Najwyższego w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych powołani zostali: adwokat i wykładowca akademicki Antoni Bojańczyk, prezes Prokuratorii Generalnej RP Leszek Bosek, sędzia SA Dariusz Czajkowski, notariusz Paweł Czubik, wykładowca akademicki Tomasz Demendecki, wykładowca akademicki Marek Dobrowolski, radca prawny Paweł Księżak, radca prawny Joanna Lemańska, sędzia SA Marcin Łochowski, wykładowca akademicki Oktawian Nawrot, wykładowca akademicki Janusz Niczyporuk, wykładowca akademicki Adam Redzik, radca prawny Mirosław Sadowski, sędzia SA Marek Siwek, sędzia SA Ewa Stefańska, wykładowca akademicki Maria Szczepaniec, wykładowca akademicki Krzysztof Wiak, sędzia SO Jacek Widło oraz radca prawny Grzegorz Żmij.
Spośród rekomendowanych do tej izby 20 osób, jedna nie została powołana.
Do pełnienia urzędu sędziego w Izbie Cywilnej powołani zostali: prezes Sądu Apelacyjnego w Gdańsku Jacek Grela, sędzia Sądu Okręgowego Warszawa-Praga Beata Janiszewska, radca prawny Marcin Krajewski, sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie i dyrektor Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury z siedzibą w Krakowie Małgorzata Manowska, sędzia SO w Lublinie Joanna Misztal-Konecka, sędzia Sądu Apelacyjnego w Warszawie Tomasz Szanciło oraz dyrektor Departamentu Prawa Administracyjnego w resorcie sprawiedliwości dr hab. Kamil Zaradkiewicz.
zobacz także:
Do pełnienia urzędu w Izbie Karnej powołano sędziego Sądu Okręgowego w Poznaniu Wojciecha Sycha.
Paweł Mucha, który poinformował o decyzji prezydenta na środowym briefingu podkreślił, że jest to kolejny etap realizacji reformy wymiaru sprawiedliwości. "To jest przywracanie fundamentów zaufania do wymiaru sprawiedliwości, to jest przywracanie tych funkcji, które SN powinien sprawować i to jest narzędzie, które ma zapewnić kontrolę nadzwyczajną prawomocnych orzeczeń sądowych" - mówił minister.
Według niego prezydent dokonał powołań "w interesie publicznym". "Aktywność prezydenta jest umocowana konstytucyjnie i ustawowo" - podkreślił wiceszef Kancelarii Prezydenta, powołując się na art. 179 Konstytucji. Zgodnie z tym artykułem sędziowie są powoływani przez prezydenta na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa, na czas nieoznaczony.
Mucha powołał się także na art. 44 ust. 1b ustawy o KRS, zgodnie z którym, jeżeli uchwała KRS ws. powołania sędziów jest rozpatrywana łącznie i nie została zaskarżona przez wszystkich uczestników postępowania, wówczas staje się ona prawomocna w części obejmującej przedstawienie wniosku o powołanie do pełnienia urzędu sędziego."Nie ulega wątpliwości, że w takiej sytuacji, kiedy wpłynęły wnioski ze strony KRS oparte o prawomocne uchwały, zgodne z ustawą o KRS, prezydent był uprawniony do tego, żeby skorzystać z konstytucyjnie mu przypisanej prerogatywy, jaką jest powoływanie sędziów" - podkreślił minister.
Mucha nawiązując do uwzględnienia przez Naczelny Sąd Administracyjny wniosków o zabezpieczenie i wstrzymanie w zaskarżonych przez niektórych kandydatów części uchwał KRS powiedział, że prezydent nie jest stroną w postępowaniach przed NSA. "Te postanowienia (NSA) nie były doręczane do Kancelarii Prezydenta" - dodał.
Jak ocenił postanowienia te nie mogą znajdować w tej sprawie zastosowania. "Oczywiście, że reforma SN była uzasadniona, że prezydent RP realizuje w ten sposób swój program" - podkreślił. "To, do czego doszło w SN, to jest wprowadzenie zasady zero tolerancji dla przewinień dyscyplinarnych sędziów" - dodał Mucha.
Minister, który był pytany przez dziennikarzy, dlaczego prezydent nie poczekał na orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE ws. przepisów ustawy o SN, podkreślił, że nie ma żadnego uzasadnienia dla wstrzymywania przez prezydenta powołania nowych sędziów SN bądź dla czekania na "jakąkolwiek aktywność jakiegokolwiek innego organu". "Nie widzimy tutaj podstaw do tego, żeby ktokolwiek ingerował w zakres realizacji prerogatywy przez prezydenta" - zaznaczył.
W czasie gdy w Pałacu Prezydenckim trwała uroczystość powołania sędziów, przed Pałacem zgromadziło się kilkanaście protestujących osób, które trzymały kartki z napisem konstytucja, flagę Unii Europejskiej, flagę Obywateli RP i transparent z napisem "POLExit i sowietyzacja", z przerobionym logo PiS, w którym zamiast korony na głowie orła jest radziecka czerwona gwiazda.
zobacz także:
W ubiegłym tygodniu do Trybunału Sprawiedliwości UE wpłynęła skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. Wraz ze skargą KE wniosła o zastosowanie środków tymczasowych oraz trybu przyspieszonego.
W końcu czerwca w Monitorze Polskim zostało opublikowane obwieszczenie prezydenta o wolnych stanowiskach sędziego w SN - do objęcia były 44 wakaty sędziowskie, w tym 16 w Izbie Dyscyplinarnej. Zgłoszenia nadesłało ok. 200 prawników. Poszczególnymi wnioskami zajmowały się zespoły KRS, po czym Rada wyłoniła kandydatury.
Pod koniec sierpnia KRS wyłoniła łącznie 40 kandydatów na stanowiska sędziowskie w Izbie Dyscyplinarnej, Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, Izbie Cywilnej oraz Izbie Karnej SN. W odniesieniu do Izby Dyscyplinarnej wyłoniono 12 kandydatów (4 miejsca pozostały na razie nieobsadzone).
Na początku września przewodniczący KRS sędzia Leszek Mazur podpisał uchwałę Rady o przedstawieniu prezydentowi wniosku o powołanie 12 sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. 20 września prezydent Duda powołał 10 osób na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. Prezydent nie powołał wtedy - mimo rekomendacji Rady - dwóch osób: prokuratora Prokuratury Krajowej Jarosława Dusia oraz radcy prawnego Małgorzaty Ułaszonek-Kubackiej.
We wrześniu NSA uwzględnił wnioski o zabezpieczenie i wstrzymał - w zaskarżonych częściach - wykonanie uchwał KRS odnoszących się do powołania sędziów SN do Izb Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Wnioski złożyli w NSA kandydaci na sędziów SN, którzy w końcu sierpnia nie uzyskali rekomendacji KRS. W poniedziałek NSA uwzględnił kolejny wniosek o zabezpieczenie, czego konsekwencją jest wstrzymanie wykonania uchwały KRS dotyczącej powołania sędziów Sądu Najwyższego do Izby Cywilnej.
Sędzia NSA Sylwester Marciniak pytany we wrześniu, czy udzielone zabezpieczenie uniemożliwia mianowanie wskazanej w uchwale osoby na sędziego SN, wskazał w odpowiedzi, że z przepisów ustawy o KRS wynika, że ci kandydaci, których odwołania zostaną rozstrzygnięte na ich korzyść, będą "podlegali rozpoznaniu przy kolejnych wolnych etatach sędziowskich i obwieszczeniach o wolnych stanowiskach sędziowskich".
Meiji Ishin(2018-10-10 13:04) Zgłoś naruszenie 166
To teraz drodzy czytelnicy, sami odpowiedzcie sobie na pytanie czy ta władza nie będzie chciała sfałszować wyborów parlamentarnych.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzZum(2018-10-10 13:50) Zgłoś naruszenie 14
@Meiji Jesteś klasycznym zaczadzonym głupkiem spod znaku TVN u
Szlomo(2018-10-10 13:32) Zgłoś naruszenie 24
W tym "problem", że ta władza dzięki swojej aktywności nie musi fałszować wyborów żeby wygrać w cuglach. Ma duże szanse na większość konstytucyjną :-)))))))))) Takie wpisy jak twój do desperackie próby siania fermentu w głowach wyborców. Kto jest konstruktywną alternatywą dla rządów prawicy ? przecież opozycja nie ma żadnego programu poza odsunięciem PiSu od władzy. To są zwykłe tuki, służące oligarchom, korporantom czy różnym grupom wpływu za listek figowy że niby jest u nas demokracja.
emeryt(2018-10-10 13:14) Zgłoś naruszenie 135
Powtórzył się rok 1926 , wówczas zamach na władzę ustawodawczą , teraz -zapamiętajcie datę 10.10.2018 roku " zamach stany na trzecią władzę sądowniczą....................prezydent jako marszałek na koniu zwalczył władzę sadowniczą. Tylko Trybunał Stanu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Odpowiedzprawnik(2018-10-10 13:33) Zgłoś naruszenie 102
Źle się stało. Jeśli politycy pokazują, że wolno nie stosować się do orzeczeń Sądów, tak samo czynić będą zwykli ludzie.
Pokaż odpowiedzi (2)OdpowiedzGrad(2018-10-13 17:45) Zgłoś naruszenie 11
Źle się stało ze mamy w państwie agentury i łajna które atakuje matecznik, przypomnijcie sobie bakłażany jak nas wspierała ta Europa w 1939, to dziadostwo jakich mało robić w soje gniazdo, granice wolne won patałachy!
:-( (2018-10-10 17:58) Zgłoś naruszenie 00
Przecież tu już się zaczęło.
Zorro(2018-10-13 18:24) Zgłoś naruszenie 80
Dobrze że pan dr hab. Oktawian Nawrot w końcu zrezygnował z bycia prodziekanem ds. studenckich WPiA UG i ewakował się na sędziego SN. Może w końcu tę funkcję przejmie osoba zainteresowana realną obroną interesów uczciwych studentów a nie przymykaniem oka na reformę Gowina i to co dzieje się na wydziale. Szkoda że pełni tą zaszczytną funkcję bez jakiej kolwiek praktyki prawniczej widząc tylko prześladowane zarodki.
Odpowiedzlogiczny(2018-10-10 13:25) Zgłoś naruszenie 711
Emeryt! a gdzie ty tu widzisz zamach??? Jest ustawa? Jest. Należy ją stosować? Należy. Od kiedy to postępowanie ZGODNIE z przepisami jest zamachem??? Sądy są od stosowania prawa a nie od jego stanowienia.
Pokaż odpowiedzi (5)Odpowiedz:-( (2018-10-10 17:59) Zgłoś naruszenie 00
O tym postępowaniu można różne rzeczy mówić, ale ponad wszelką wątpliwość nie to, że jest zgodne z prawem.
Jan(2018-10-10 14:04) Zgłoś naruszenie 20
Problem w tym, że nad ustawą jest Konstytucja. A zgodnie z jej zapisami tryb działania na podstawie obecnej ustawy jest z nią sprzeczny, a wiec ustawa nie obowiązuje
Zum(2018-10-10 13:58) Zgłoś naruszenie 02
Alek Idź do szkoły, sądy nie mają prawa kontrolować władzy ustawodawczej może to tylko robić Trybunał Konstytucyjny! Gersdorf jest przestępcą, tak jak i jej ********** z PZPR i SB
alek(2018-10-10 13:52) Zgłoś naruszenie 21
Sądy są od kontrolowania władzy ustawodawczej i wykonawczej, i ta ich kompetencja równoważy system prawny i sprawia że jest demokratyczny i legalny. Wszelkie działania polegające na wpływaniu na władze sądowniczą celem ograniczenia jej kontroli są nielegalne i stanowią zbrodnie konstytucyjną. Na konsekwencje przyjdzie czas....
Z(2018-10-10 13:51) Zgłoś naruszenie 10
W sedno!
MS (2018-10-10 14:30) Zgłoś naruszenie 28
A ja jestem ciekawy, dlaczego w artykule jego autor podając tytuły zawodowe (słusznie) nie wspomina nic o tym, że prawie wszyscy powołani na stanowisko sędziego w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, tj. z wyłączeniem sędziego Sądu Apelacyjnego (nie udało mi się potwierdzić stopnia naukowego) są co najmniej doktorami habilitowanymi nauk prawnych..... Myślę że to ważna informacja, potwierdzająca wysoką wiedzę prawniczą i praktyczne przygotowanie zawodowe. Myślę że rzetelność dziennikarska wymaga podania czytelnikom pełnych danych.
Pokaż odpowiedzi (4)OdpowiedzMS (2018-10-11 17:39) Zgłoś naruszenie 01
Przepraszam.... oczywiście miało być ,, od czytelników"
Ms (2018-10-11 17:37) Zgłoś naruszenie 01
W swojej wiadomości zwracam wyłącznie uwagę na pomijany w artykule fakt - pominięcie tytułów naukowych nowych sędziów. Dla mnie, i myślę że nie tylko dla mnie, informacją istotną jest, że na stanowisko sędziowskie powołani zostali prawnicy, w większości także praktycy, posiadający tytuł doktora habilitowanego. Dla mnie jest to potwierdzenie naukowej kompetencji. Myślę że sam autor dostrzega istotę sprawy i wagę tytułu naukowego, ponieważ podaje go przy osobie prof. Zaradkiewicza. W takim przypadku zasadnym jest zadać pytanie dlaczego podobnej informacji nie zamieszczono przy pozostałych osobach. Moim zdaniem sposób w jaki zredagowano tekst stwarza wrażenie, że pozostali nie posiadają żadnych tytułów naukowych. Ps.1 Nie jestem pracownikiem ministerstwa i nie nazywam się Patryk Jaki czy Patryk Nijaki. Zachowując panujące na forum zasady podpisałem się własnymi inicjałami. Ps. 2 Bardzo proszę merytoryczne uwagi, których mogę oczekiwać po czytelnikach DGP
:-( (2018-10-10 18:00) Zgłoś naruszenie 10
Napisz jeszcze dowcipnisiu z ministerstwa, że ich poziom etyczny jest też wysoki :-)))
pis to zaraza(2018-10-10 16:48) Zgłoś naruszenie 30
Patryk Nijaki to znowu ty piszesz z komutera służbowego?
Meiji Ishin(2018-10-10 13:54) Zgłoś naruszenie 10
Tak Zum, jestem.
OdpowiedzMeiji Ishin (2018-10-10 13:53) Zgłoś naruszenie 11
Masz rację Szlomo, powinienem był napisać, że ta władza na pewno sfałszuje nadchodzące wybory parlamentarne i że nie mam co do tego żadnych wątpliwości, bo krok po kroku, od 3 już lat, sumiennie zmierza do zainstalowania w Polsce dyktatury. Nie chcę siać fermentu, stwierdzam jedynie fakt. A co do opozycji, to wolę lekkich złodziei będących w kieszeniach biznesu niż tej pseudo narodowo-katolickiej mieszaniny **** i owieczek.
Pokaż odpowiedzi (1)OdpowiedzDrab(2018-10-13 17:41) Zgłoś naruszenie 11
Idiota jak wielu, nie pasuje państwo narodowe, won z POLSKI