W ubiegłym tygodniu do Trybunału Sprawiedliwości UE wpłynęła skarga Komisji Europejskiej przeciwko Polsce w związku z ustawą o Sądzie Najwyższym. Wraz ze skargą KE wniosła o zastosowanie środków tymczasowych oraz trybu przyspieszonego.
Mucha na piątkowym briefingu prasowym nawiązał do tego, że prezydent powołał w środę 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego: 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, 7 w Izbie Cywilnej i jednego sędziego w Izbie Karnej.
Wiceszef prezydenckiej kancelarii podkreślił, że przedmiotem skargi ani "jakiejkolwiek wypowiedzi możliwej, hipotetycznej nawet, Trybunału Sprawiedliwości UE - czy to w ramach stosowania potencjalnego środków tymczasowych, czy w ogóle tego postępowania" - nie jest "kwestia uprawnień i tych prerogatyw, które prezydent stosuje na gruncie polskiej konstytucji, zgodnie z art. 179 konstytucji RP".
Czyli - podkreślił Mucha - powołanie przez prezydenta sędziów do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, do Izbie Cywilnej i do Izby Karnej SN, "nie jest to przedmiotem jakiegokolwiek postępowania, nie jest przedmiotem wystąpienia KE".
"To było dokonywane na podstawie obwieszczenia prezydenta RP z dnia 24 maja 2018 r. o wolnych stanowiskach sędziego w SN, w tym zakresie, w którym mówimy jeszcze o wakatach, które były w tych izbach" - mówił Mucha.
Wynika stąd z kolei - jak dodał - że nominacje te nie odnosiły się do będących przedmiotem skargi Komisji skutków ustawy o SN, czyli do przejścia po upływie trzech miesięcy od wejścia w życie ustawy w stan spoczynku sędziów, którzy nie złożyli oświadczeń o woli dalszego zajmowania stanowiska.
"Tak więc zupełnie nieprawdziwy i wprowadzający opinię publiczną w błąd jest tego rodzaju argument, że prezydent, w związku z tym, że skorzystał ze swojej konstytucyjnej prerogatywy, działając na wniosek KRS i powołując sędziów na urząd sędziów w SN, (...) ma naruszać prawo europejskie. To jest nieprawdziwa informacja, postępowanie prowadzone wskutek skargi KE nie odnosi się do tej problematyki, nie dotyczy tej materii i nie ma tutaj żadnego związku pomiędzy tymi powołaniami, które są zgodne z polską konstytucją i (...) z przepisami ustawy o KRS" - mówił wiceszef prezydenckiej kancelarii.
Mucha: nie może być przyzwolenia na ocenę realizacji kompetencji prezydenta przez sędziów
Apelujemy do sędziów o przestrzeganie konstytucyjnego zakazu działalności publicznej niedającej się pogodzić z zasadą niezawisłości; nie może być przyzwolenia, by sędziowie odnosili się do realizacji kompetencji przez prezydenta - powiedział w piątek zastępca szefa Kancelarii Prezydenta Paweł Mucha.
Prezydencki minister zwrócił podczas briefingu prasowego uwagę, że art. 178 ust. 3 konstytucji RP zakazuje sędziom prowadzenia działalności publicznej, która nie dałaby się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
"Jak wskazywał wybitny polski konstytucjonalista, pan prof. Bogusław Banaszak, sędzia nie powinien zdradzać swoich przekonań politycznych, brać czynnego udziału w debacie politycznej, angażować się w kampanię wyborczą po stronie jakiegoś ugrupowania, wypowiadać się na temat realizacji kompetencji przez jakikolwiek organ władzy publicznej" - wskazał Mucha.
"Na ten aspekt zwracamy uwagę dlatego, że absolutnie nie może być jakiegokolwiek przyzwolenia, by to czy inne stowarzyszenie skupiające sędziów (...) czy w ogóle jakiekolwiek wypowiedzi sędziów miały odnosić się do realizacji kompetencji przez prezydenta RP" - dodał.
Zaapelował zarazem "do wszystkich, którzy uczestniczą w debacie publicznej, żeby działali w ramach poszanowania prawa, a do sędziów (...) o to, żeby trzymali się tego zakazu, który jest wyrażony wprost w konstytucji, tego rodzaju działalności publicznej, która się nie da pogodzić z zasadą niezależności sądów i niezawisłości sędziów".
Wiceszef prezydenckiej kancelarii zaznaczył, że regulacje dot. bezstronności sędziów "mają swoje odwzorowanie w pewnych zasadach etyki jeżeli chodzi o także organa międzynarodowe".