Do Sądu Najwyższego wpłynęły w środę pisma prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do siedmiu sędziów i zawiadamiające ich o przejściu w stan spoczynku z dniem 12 września. Chodzi o siedmiu sędziów, którzy ukończyli 65. rok życia i wobec których prezydent nie wydał postanowienia w sprawie ich dalszego orzekania. Chodzi o sędziów: Józefa Iwulskiego, Jerzego Kuźniara, Stanisława Zabłockiego, Marii Szulc, Anny Owczarek, Jacka Gudowskiego i Wojciecha Katnera. Wobec wszystkich tych sędziów KRS sformułowała wcześniej negatywną opinię.
"Prezydent w ciągu 60 dni od dnia przysłania opinii przez Krajową Radę Sądownictwa był uprawniony do tego, żeby rozstrzygnąć, wydać postanowienie co do wyrażenia zgody na dalsze orzekanie przez sędziego który osiągnął wiek przejścia w stan spoczynku. Skutek, który następuje, jest tego rodzaju skutkiem, że jeżeli prezydent takiego postanowienia nie wydaje, z upływem 60 dnia taki sędzia staje się sędzią w stanie spoczynku; to jest art. 5 ustawy nowelizującej (o SN)" - powiedział dziennikarzom w Sejmie prezydencki minister.
"Nie ulega dla nas żadnej wątpliwości, że ci sędziowie, ta siódemka, którzy nie byli objęcie postanowieniem prezydenta, przeszli w stan spoczynku z dniem 12 września" - dodał Mucha.
"Ponieważ pojawiły się wątpliwości prezydent uznał (...), że dla usunięcia tych wątpliwości tego rodzaju pisma informacyjne zostaną skierowane". "Pismo zostało skierowane przez ministra Andrzeja Derę do prezesa Dariusza Zawistowskiego, który tymczasowo kieruje SN. W załączeniu do tego pisma przewodniego jest siedem imiennie kierowanych do tych sędziów, którzy przeszli w stan spoczynku, w których prezydent informuje: +Szanowny panie sędzio na podstawie takich i takich przepisów ustawy, z dniem 12 września przeszedł pan w stan spoczynku+; z precyzyjnym podaniem podstawy prawnej, z podkreśleniem tego skutku, który następuje w mocy prawa" - mówił wiceszef Kancelarii Prezydenta.
Jak zaznaczył, prezydent skierował tego rodzaju pismo, ponieważ "dwóch sędziów SN podnosiło, że nie ma pewności, czy że są pewne wątpliwości, czy są sędziami w stanie spoczynku, czy nie". Według Muchy prezydent nie mógł wcześniej kierować jakiejkolwiek korespondencji do SN, bo skutek następował dopiero po upływie terminu 60 dni.
"Natomiast trudno powiedzieć, że sędziowie (o tym skutku) nie wiedzieli. Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta się w tej sprawie wypowiadali. Ja także publicznie mówiłem, że prezydent wydał postanowienia w poniedziałek. Mówiłem także o tym, że nie ulega żadnej wątpliwości, że ten skutek będzie następował z mocy prawa" - dodał Mucha.
Mucha odniósł się też do kwestii kierowania Sądem Najwyższym powołując się na przepisy ustawy o SN: "jeżeli I prezes SN nie może wyznaczyć swojego zastępcy, to jego obowiązki przejmuje ten z prezesów izb SN, który jest najstarszy stażem na stanowisku sędziowskim". "Takim prezesem do tej pory był sędzia Józef Iwulski, ale ponieważ przeszedł w stan spoczynku, to kolejnym pod względem starszeństwa, jeżeli chodzi o służbę na stanowisku sędziowskim, jest prezes Dariusz Zawistowski i ten skutek nastąpił z mocy prawa".
"Niezależnie od tego, co będzie mówił i jak argumentował prezes Zawistowski, to moim zdaniem nie ma wielkiego znaczenia. Postrzegam to w kategoriach wypowiedzi, które są przejawem trochę źle rozumianego solidaryzmu sędziowskiego, takiej potrzeby podkreślania czegoś co nie ma miejsca, że pani profesor Małgorzata Gersdorf dalej jest I prezesem SN" - ocenił prezydencki minister.
W komunikacie opublikowanym na stronie internetowej Kancelaria Prezydenta poinformowała, że w 12 września 2018 r. prezydent Andrzej Duda skierował do siedmiu sędziów Sądu Najwyższego pisma, w których - na podstawie art. 39 w związku z art. 111 paragraf 1 ustawy o Sądzie Najwyższym oraz art. 5 nowelizacji ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw "poinformował tych sędziów, że z dniem 12 września 2018 r. przeszli w stan spoczynku z mocy prawa".
"Zgodnie z obowiązującym prawem, Prezydent RP mógł wyrazić zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego przez tych sędziów w ciągu 60 dni od otrzymania opinii Krajowej Rady Sądownictwa lub od dnia, w którym upłynął termin na przekazanie tych opinii. Zgodnie z art. 5 ustawy z dnia 10 maja 2018 r. o zmianie ustawy - Prawo o ustroju sądów powszechnych, ustawy o Sądzie Najwyższym oraz niektórych innych ustaw, brak rozstrzygnięcia Prezydenta RP w przedmiocie oświadczenia sędziego o woli dalszego zajmowania stanowiska skutkuje przejściem tego sędziego w stan spoczynku z upływem 60 dni od dnia otrzymania przez Prezydenta RP opinii KRS lub od dnia, do którego te opinie Prezydent RP powinien był otrzymać" - czytamy w komunikacie..
Jak zaznaczono w nim, ostatnim dniem na wydanie postanowienia przez prezydenta był 11 września 2018 r. "Brak stosownych postanowień dotyczących ww. sędziów Sądu Najwyższego oznacza, że z mocy ustawy przeszli oni dzisiaj w stan spoczynku" - podkreślono w komunikacie.