Jak poinformowano wcześniej w piątek, do SN wpłynęły pisma prezydenta Andrzeja Dudy skierowane do 15 sędziów, w tym do prezes Gersdorf. Prezydent powołując się na przepisy ustawy o SN zawiadomił tych sędziów - którzy ukończyli 65. rok życia i nie złożyli oświadczeń o woli dalszego orzekania lub złożyli je po terminie - o przejściu w stan spoczynku.
Sędzia Laskowski powiedział dziennikarzom, że zgodnie z tymi pismami, 14 sędziów SN z dniem 4 lipca przeszło w stan spoczynku. "Respektujemy ten przepis ustawy i te pisma prezydenta w tym znaczeniu, że nie możemy ich nie respektować. Ale podkreślamy i podkreślaliśmy to wyraźnie: te przejścia w stan spoczynku nie mają charakteru dobrowolnego. Naszym zdaniem one naruszają reguły wynikające z konstytucji i mam nadzieję, że kiedyś jakiś organ to stwierdzi" - podkreślił sędzia.
Jak dodał, trudno na chwilę obecną, bez analizy, ocenić jaką drogę prawną mogliby wybrać sędziowie przechodzący w stan spoczynku, a niezgadzający się z taką sytuacją. "Tutaj nie jestem pewien, jak to się może odbywać. W grę wchodzi skarga do Naczelnego Sądu Administracyjnego, być może skargi do trybunałów europejskich, ale nie chciałbym się wypowiadać, bo tego nie badałem" - mówił sędzia Laskowski.
"Zwracam uwagę, że tym razem, po tych różnych dyskusjach medialnych i różnych stanowiskach Kancelarii Prezydenta, pan prezydent powołał się na art. 39 (ustawy o SN) i osobiście podpisał każdy z tych dokumentów. Ma to więc inny walor, niż dotychczasowe pisma, które podpisywał pan Andrzej Dera (sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta) zawiadamiając o stanowisku ogólnie" - zaznaczył rzecznik SN.
Jak dodał "my się nie godzimy z tą interpretacją i uważamy, że ta ustawa jest w tym zakresie sprzeczna z konstytucją, ale respektujemy jej postanowienia, respektujemy dekrety prezydenta". "Myślę tutaj o sądzie jako organie i organach finansowych tego sądu, bo to oczywiście wiąże się z konsekwencjami, czyli tym, że ci sędziowie będą mieli wypłacane uposażenie w stanie spoczynku i dostaną odprawy. Ja wiem, że to może być traktowane jako pewna niespójność, ale my tego tak nie traktujemy. Proszę zwrócić uwagę, że jesteśmy organem, który musi legalnie działać" - zaznaczył rzecznik SN.
Zastrzegł, że inna sytuacja jest w przypadku 15. pisma i prezes Gersdorf. "Różnica polega właśnie na tym, że tylko w odniesieniu do I prezesa SN mamy do czynienia z bezpośrednim stosowaniem konstytucji. Stoimy na tym stanowisku, że jest ona wyjątkiem. Jej sytuacja jest zupełnie inna, niż każdego sędziego SN i stąd ta różnica zdań między panią prezes i sędziami SN, a Kancelarią Prezydenta" - wyjaśnił sędzia Laskowski.
Podkreślił, że prezes Gersdorf "nie zmienia stanowiska". "Stoi na stanowisku, że jej kadencja (I prezes SN) wyznaczona została wiadomo do kiedy przez konstytucję" - podkreślił. Dodał, że teraz Gersdorf zamierza udać się na urlop. "Dzisiejszy jej dzień, to był jej ostatni dzień urzędowania przed urlopem i od poniedziałku będzie na urlopie, który nie wiem, kiedy się skończy" - dodał rzecznik SN.
Dopytywany, czy Gersdorf podpisała jakieś pisma urzędowe po 3 lipca odparł, że "z tego, co wie nie podpisywała żadnych pism urzędowych". Przyznał, że prowadziła ona m.in. kolegium Sądu Najwyższego, przyjmowała gości i rozwiązywała "najróżniejsze problemy natury organizacyjnej".
Jak mówił rzecznik SN, obecnie w stanie czynnym, wliczając w to I prezes, w SN jest 59 sędziów, z tym, że sędziów orzekających jest 55. "Bo obok pani prezes mamy jeszcze trzech sędziów, którzy złożyli oświadczenia różnej treści z powołaniem się na konstytucję i te oświadczenia zostały skierowane do KRS. Do czasu ich rozpoznania przez prezydenta, zakończenia tej procedury, pozostają sędziami, z tym, że nie są im wyznaczane rozprawy i posiedzenia, nie wydają orzeczeń" - podkreślił Laskowski.
Podsumował, że 55 sędziów obecnie wykonuje swoje obowiązki "na ogólną liczbę wynikającą z regulaminu i decyzji pana prezydenta 120 sędziów".
Jak informował wcześniej SN, pisma prezydenta do 15 sędziów głosiły, że "prezydent na podstawie art. 39 w związku z art. 111 par. 1 ustawy o SN zawiadamia, że datą przejścia w stan spoczynku jest dzień 4 lipca". Zgodnie z art. 39 ustawy o SN "datę przejścia sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku albo przeniesienia sędziego Sądu Najwyższego w stan spoczynku stwierdza Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej".
Z kolei według art. 111 tej ustawy w dniu następującym po upływie trzech miesięcy od tego terminu w stan spoczynku przeszli z mocy prawa sędziowie SN, którzy ukończyli 65. rok życia. W związku z tym sędziowie ci od środy według ustawy przestali pełnić swe funkcje. Mogą oni dalej orzekać, jeśli w ciągu miesiąca od wejścia w życie nowej ustawy złożyli stosowne oświadczenie i przedstawili odpowiednie zaświadczenia lekarskie, a prezydent wyrazi zgodę na dalsze zajmowanie stanowiska sędziego SN. Oświadczenia nie złożyła m.in. prezes Gersdorf.
W związku z tym pisma prezydenta dotyczyły 11 sędziów, którzy nie złożyli oświadczeń. Są to: Gersdorf, Henryk Gradzik, Józef Frąckowiak, Zbigniew Kwaśniewski, Beata Gudowska, Mirosława Wysocka, Mirosław Bączyk, Henryk Pietrzkowski, Kazimierz Zawada, Jan Górowski i Krzysztof Pietrzykowski. Kolejne cztery dotyczyły czterech sędziów, którzy oświadczenia złożyli po terminie. Chodzi o sędziów: Krzysztofa Cesarza, Przemysława Kalinowskiego, Andrzeja Siuchnińskiego, Józefa Szewczyka.
Laskowski poinformował też, że w piątek w Sądzie Najwyższym przyjęto dwie delegacje. Jedną przedstawicieli Amnesty International z sekretarzem generalnym tej organizacji i drugą - organizacji sądowniczych "o zasięgu" europejskim z prezydentem Europejskiej Sieci Rad Sądowniczych, przewodniczącym Sieci Pierwszych Prezesów Sądów Najwyższych UE i przedstawicielem Rady Konsultacyjnej Sędziów Europejskich przy Radzie Europy.