Taki sposób dyscyplinowania kibiców, którzy złamali regulamin stadionu, jest niezgodny z konstytucją – uważa RPO. Bez względu na wyrok TK przepisy i tak wymagają zmian,
W polskim prawie istnieją dwa mechanizmy służące do eliminowania chuliganów z trybun sportowych aren. Pierwszy to zakaz stadionowy, a więc środek karny w postaci zakazu wstępu na imprezę masową. Zgodnie z art. 43 par. 1 kodeksu karnego orzeka się go na okres od dwóch do sześciu lat. Drugi to zakaz klubowy, przewidziany w art. 14 ustawy o bezpieczeństwie imprez masowych (t.j. Dz.U. z 2017 r. poz. 1160 ze zm.). Z tym, że zakaz stadionowy nakłada sąd w wyroku, a zakaz klubowy – klub w drodze decyzji, od której można się odwołać do sądu administracyjnego.
I właśnie na potencjalną niekonstytucyjność przepisów dotyczących zakazów klubowych już w 2014 r. zwróciła uwagę ówczesna rzecznik praw obywatelskich prof. Irena Lipowicz. Nie zakwestionowała zakazu klubowego jako takiego, podkreślając, że organizator meczu piłki nożnej, choćby ze względu na swój podstawowy ustawowy obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa, powinien mieć możliwość skutecznego pociągnięcia do odpowiedzialności osób uczestniczących w imprezie masowej.