Nowelizacja, autorstwa posłów PiS, została przyjęta przez Sejm i Senat w połowie maja. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę 22 maja, zaś 1 czerwca opublikowano ją w Dzienniku Ustaw.
Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak oceniając w rozmowie z PAP założenia nowelizacji, zwrócił uwagę, że została ona wprowadzona pod wpływem rozmów z Komisją Europejską. "Nowelizacja miała pomóc w zamknięciu niepotrzebnego, sztucznego i bezsensownego sporu z Komisją Europejską i postępowania związanego z uruchomienie art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej. Miała nam pomóc ten problem wyeliminować. Niestety ten problem nadal istnieje" - stwierdził Piebiak.
Dodał, że wpływ noweli na polskie sądownictwo jest "ograniczony". "Asesorzy są bardzo ważni dla polskiego sądownictwa, ale na razie jest ich kropla w morzu i z punktu widzenia polskiego sądownictwa nie jest najważniejsze, kto powołuje asesora. To realnie żadnych problemów sądownictwa nie rozwiązuje" - zaznaczył wiceminister.
Piebiak wskazał też, że nowe prawo zawęża krąg podmiotów uprawnionych do wniesienia skargi nadzwyczajnej, ograniczając stosowanie tego instrumentu. "To rozwiązanie kontrowersyjne. Wadą jest to, że ogranicza się możliwość złożenia tej skargi. Natomiast zaletą jest to, że ponieważ tych skarg będzie mniej, będą one szybciej rozpatrywane" - stwierdził.
Nowelizacja przewiduje m.in., że skarga nadzwyczajna do SN na prawomocne wyroki polskich sądów, które uprawomocniły się przed jej wejściem w życie, będzie mogła zostać złożona wyłącznie przez Prokuratora Generalnego lub Rzecznika Praw Obywatelskich.
Do tej pory złożyć ją mogło - także w odniesieniu do wyroków uprawomocnionych przed wprowadzeniem nowych przepisów - osiem podmiotów m.in. RPO, Rzecznik Praw Dziecka, Rzecznik Finansowy i prezes UOKiK.
Do zbioru przesłanek uzasadniających złożenie skargi nadzwyczajnej, dodano "wstępny warunek". Jak pisano w uzasadnieniu, "w myśl zmienionego przepisu, skargę nadzwyczajną będzie można wnieść niezależnie od zaistnienia bardziej szczegółowych przesłanek (...) tylko wtedy, gdy będzie to absolutnie niezbędne z punktu widzenia zasady demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej".
Jak jednak zastrzeżono w przepisie przejściowym do skarg nadzwyczajnych wniesionych przed dniem wejścia w życie nowelizacji stosuje się przepisy w brzmieniu dotychczasowym.
Nowela wprowadza też zmiany w Prawie o ustroju sądów powszechnych dotyczące mianowania asesorów sądowych. Zgodnie z nowelą, miałby dokonywać tego nie - jak obecnie - minister sprawiedliwości, lecz prezydent. Zgodnie z nowelizacją, Krajowa Rada Sądownictwa będzie mogła wyrazić sprzeciw wobec kandydata na stanowisko asesorskie na etapie procedury poprzedzającej mianowanie asesora sądowego przez prezydenta.
"Asesor sądowy pełni obowiązki sędziego przez okres czterech lat od dnia objęcia stanowiska asesorskiego" - napisano w nowelizacji.
Prezydent - zgodnie z nowelizacją - miałby także obowiązek zasięgnięcia opinii Krajowej Rady Sądownictwa przed wyrażeniem zgody na dalsze zajmowanie stanowiska przez sędziego Sądu Najwyższego, który osiągnął wiek przejścia w stan spoczynku - 65 lat. "KRS przekazuje Prezydentowi RP opinię w terminie 30 dni od dnia wystąpienia przez Prezydenta RP o przedstawienie tej opinii. W przypadku nieprzekazania opinii w terminie, o którym mowa (...), uznaje się, że KRS wydała opinię pozytywną" - głosi nowelizacja.
W związku z wprowadzanymi zmianami nowelizacja modyfikuje też zapisy ustaw o Krajowej Szkole Sądownictwa i Prokuratury oraz o Krajowej Radzie Sądownictwa.
Komisja Europejska uruchomiła wobec Polski formalne postępowanie w grudniu ub.r., zarzucając władzom w Warszawie naruszenie zasad praworządności w zapisach ustaw reformujących sądownictwo. Część spornych kwestii została już przedyskutowana przez obie strony, jednak wiceszef KE Frans Timmermans domaga się od Warszawy dalszych ustępstw.
W środę odbyła się kolejna debata w Parlamencie Europejskim na temat stanu praworządności w Polsce. Timmermans potwierdził podczas swego wystąpienia w PE, że Komisja wystąpiła w ubiegłym tygodniu do Rady UE (zasiadają w niej przedstawiciele państw członkowskich UE) o zorganizowanie formalnego wysłuchania Polski. To część procedury ochrony praworządności w państwie członkowskim UE, opisanej w art. 7 unijnego traktatu.