Podczas środowej rozprawy oskarżeni nie przyznali się do winy, część odmówiła składania wyjaśnień, zapowiedziała też, że będzie odpowiadała jedynie na pytania swoich obrońców.
Śledztwo w tej sprawie wszczęła w 2014 r. mławska prokuratura rejonowa, a w 2015 r. przeniesiono je - z uwagi na pojawiające się kolejne wątki – do płockiej prokuratury okręgowej. Przeanalizowano 37 wątków, zwłaszcza egzekucje komornicze, podczas których zajmowano pojazdy nienależące do dłużników i sprzedawano je komisowo po zaniżonej cenie.
Jednym z poszkodowanych był rolnik spod Mławy Radosław Zaremba, który nie był niczyim dłużnikiem. W listopadzie 2014 r. zajęto i odebrano mu ciągnik rolniczy za długi sąsiada. Rolnik natychmiast wniósł skargę na czynność komornika i pozew o zwolnienie ciągnika spod egzekucji. Sąd nakazał wstrzymanie egzekucji, jednak Michał K. w tym samym dniu sprzedał pojazd za połowę jego rzeczywistej wartości.
Pod koniec czerwca ub. roku Prokuratura Okręgowa w Płocku skierowała do Sądu Rejonowego w Mławie akt oskarżenia dotyczący działań kancelarii komorniczej przy Sądzie Rejonowym dla Łodzi-Śródmieścia i Michała K., asesora w tej kancelarii. Ze względu na tzw. ekonomikę procesową (wielu świadków pochodzi z okolic Łodzi) sprawę przeniesiono do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia.
Akt oskarżenia objął oprócz Michała K. jeszcze siedem osób, w tym jego rodziców. W przypadku asesora główne zarzuty obejmują przekroczenie uprawnień i niedopełnienie obowiązków w trakcie czynności egzekucyjnych. Michałowi K. i jego rodzicom zarzucono także, że działając wspólnie i w porozumieniu, udaremnili wykonanie postanowienia prokuratora o zabezpieczeniu majątkowym.
Pięć pozostałych osób jest oskarżonych o paserstwo i pomocnictwo w działaniach K. Zarzut pomocnictwa asesorowi przedstawiono m.in. Annie K., która kupiła ciągnik Zaremby po zaniżonej cenie, a następnie go sprzedała. Według ustaleń śledztwa, Anna K. współdziała z bliskim znajomym Konradem S. Natomiast Michał K. miał współdziałać z Grzegorzem K., pełniącym funkcję dozorcy mienia w ramach postępowań egzekucyjnych.
Jeszcze przed wejściem na salę sądową Zaremba w rozmowie z dziennikarzami przyznał, że jest zadowolony, iż po czterech latach doczekał się chwili, gdy przed sądem staną oskarżeni. Nie krył jednak obaw, że proces będzie prowadzony w sądzie, przy którym działała kancelaria, zatrudniająca K.
Takich obaw nie miał pełnomocnik strony powodowej mec. Lech Obara, który wierzy, że rozprawa i wyrok będą sprawiedliwe dla osób, które reprezentuje. Według niego, akt oskarżenia został doskonale przygotowany, objęci nim zostali niemal wszyscy, którzy - jak mówił - brały udział w tych przestępstwach.
Kolejny termin rozprawy zaplanowano na 8 sierpnia.