Dowody z tzw. warstwą elektroniczną zaczną być wydawane od marca 2019 r. Proces wymiany dokumentów na nowe potrwa dziesięć lat – przewiduje projekt nowelizacji ustawy o dowodach osobistych i niektórych innych ustaw.
Dokument, przyszykowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji, wczoraj ukazał się na stronach Rządowego Centrum Legislacji. Nowe regulacje mają na celu usankcjonowanie emisji nowej wersji dowodu osobistego, wyposażonego w chip, a także uregulowanie zagadnień związanych z nowymi funkcjonalnościami, jakie dokument ma oferować.
W uproszczeniu można przyjąć, że dowód z warstwą elektroniczną (chipem) ma być odpowiedzią rządu na rosnące zapotrzebowanie obywateli, by z administracją publiczną czy służbą zdrowia komunikować się w sposób zdalny, np. przez internet.
Przy czym tzw. certyfikat podpisu osobistego znajdzie się tylko w dowodach osób posiadających pełną zdolność do czynności prawnych i które – przy składaniu wniosku o wydanie dowodu – nie sprzeciwią się zamieszczeniu tego certyfikatu.
Polska musi przygotować nowe dowody osobiste najpóźniej do końca marca 2019 r. Jeśli tego nie zrobi, trzeba będzie zwrócić ok. 150 mln zł unijnego dofinansowania wraz z odsetkami. Jak dotąd projekt wciąż nie może doczekać się realizacji (wdrożenie przewidywano już w latach 2007–2010). Jak przyznają sami projektodawcy, dziś nasz kraj jest jednym z niewielu, w którym dowody z chipem jeszcze nie funkcjonują. Tego typu rozwiązania stosowane są m.in. w Austrii, Belgii, Francji, Hiszpanii, na Litwie czy Węgrzech. Niestety projekt realizowany przez Polskę pod nazwą „pl.ID” został zgłoszony Komisji Europejskiej jako „projekt niefunkcjonujący”. Mimo to rząd nie zarzucił prac.
Wprowadzenie nowej wersji dowodu osobistego oznacza żmudny proces wymiany wszystkich dokumentów. A tych jest ok. 31 mln (tylu jest pełnoletnich obywateli). „Wymiana [...] będzie dotyczyła dowodów z określonym terminem ważności, czyli tych, jakie będą w obiegu do końca 2028 roku” – precyzuje MSWiA.
W ramach przygotowań do wdrożenia e-dowodu powołano konsorcjum POL-PUS. Ma stworzyć w pełni polski układ scalony, m.in. z myślą o nowych dowodach. Ale konsorcjum zadeklarowało stworzenie go w przeciągu trzech lat, a dowody z chipem trzeba zacząć emitować wcześniej. Dlatego chip najprawdopodobniej i tak trzeba będzie kupić na rynku.
Ustawa ma wejść w życie 1 marca 2019 r. Szacuje się, że wzrost wydatków po stronie MSWiA wyniesie prawie 426,6 mln zł w ciągu 10 lat. Na tę kwotę składa się m.in. wyższy koszt produkcji e-dowodów. Obecnie wytworzenie dokumentu to koszt 16,69 zł, a w wersji z chipem będzie to 20,80 zł.
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do konsultacji