Na pewno nie przyłożyłbym ręki do zwołania posiedzenia Krajowej Rady Sądownictwa - powiedział w piątek rzecznik KRS, sędzia Waldemar Żurek. Jak dodał, ze smutkiem przyjął decyzję I prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf o zwołaniu Rady.

I prezes SN zwołała posiedzenie KRS - pierwsze po jej rezygnacji z funkcji przewodniczącej Rady i po wyborze przez Sejm nowych sędziów-członków Rady - na 27 kwietnia. Posiedzenie będzie poświęcone wyborowi nowego przewodniczącego Rady.

Komentując decyzję o zwołaniu posiedzenia, rzecznik KRS podkreślił, że przyjmuje ją ze smutkiem. "Ja na pewno nie przyłożyłbym ręki do zwołania takiego posiedzenia" - powiedział w TVN24 sędzia. "To, co dzisiaj oglądamy w Sejmie, te nocne próby zmiany prawa całkowicie z naruszeniem procedur prawidłowej legislacji, to kolejny smutny dzień w niszczeniu trójpodziału władzy i niszczeniu demokracji" - ocenił.

Zdaniem sędziego I prezes SN "od wielu miesięcy jest poddawana ogromnej presji". "Wręcz bym powiedział, że czasem nawet szantażowi ze strony rządzących polityków" - dodał. "Ja rozumiem ten smutny obowiązek, ja bym zrobił inaczej osobiście, natomiast wiem też, jakiej presji była poddawana pani profesor" - powiedział.

Żurek zaznaczył, że "nie uznaje tego organu" - jak mówił - "wybranego ze złamaniem konstytucji". "Ja osobiście na pewno bym takiego posiedzenia Rady nie zwołał. Niech sobie politycy wskazują najstarszego stażem sędziego, może prezesa Trybunału Konstytucyjnego, bo takie przecież pomysły widzieliśmy ostatnio" - dodał rzecznik.

W marcu minister Ziobro zwrócił się do Gersdorf o niezwłoczne zwołanie pierwszego posiedzenia KRS z udziałem sędziów wybranych na członków Rady uchwałą Sejmu z 6 marca. W odpowiedzi Gersdorf napisała, że zobowiązanie "do zwołania posiedzenia instytucji mającej pełnić funkcję Krajowej Rady Sądownictwa" jest jej znane i zostanie zrealizowane zgodnie z prawem.

W końcu marca I prezes SN napisała do marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego, że obowiązek zwołania posiedzenia KRS "jest bezwarunkowy". "Zamierzam go wykonać, mimo że podtrzymuję wszystkie zgłoszone wcześniej wątpliwości, zarówno w zakresie dotyczącym zgodności z Konstytucją RP trybu wyboru członków tejże Rady, ukształtowanego grudniową nowelizacją ustawy o KRS, jak i w zakresie dochowania procedury wynikającej z tej ustawy" - napisała wtedy Gersdorf.

Sejm wybrał 6 marca 15 sędziów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dziewięć kandydatur wskazał klub PiS, sześć - klub Kukiz'15. Pozostałe kluby nie skorzystały z prawa wskazania kandydatur. Kluby: PO, Nowoczesna i PSL-UED nie wzięły wtedy udziału w głosowaniu. Zgodnie z nowelizacją ustawy o KRS, która weszła w życie w połowie stycznia, wprowadzony został wybór 15 członków KRS-sędziów na wspólną czteroletnią kadencję przez Sejm - wcześniej wybierały ich środowiska sędziowskie.

Na początku kwietnia w siedzibie KRS odbyło się spotkanie członków Rady, w tym sędziów wybranych w skład tego organu przez Sejm. Z inicjatywą spotkania wystąpił przedstawiciel prezydenta w KRS Wiesław Johann. Wówczas 15 nowych członków KRS wystosowało list do I Prezes SN z prośbą o rozważenie jak najszybszego zwołania posiedzenia Rady. Autorzy listu powołali się m.in. na "dobro sędziów, a także wymiaru sprawiedliwości, gdyż sędziowie, którzy są w dramatycznej sytuacji zdrowotnej, chcieliby przejść w stan spoczynku, a jest to uniemożliwiane".(PAP)