Skarb Państwa i dzierżawca nie mogą ustalić niższego wynagrodzenia niż to wynikające z ustawy – przypomniał Sąd Najwyższy.
Krzysztof M. od 1996 r. dzierżawił od Skarbu Państwa ponad 100-hektarowe gospodarstwo rolne. Umowa została zawarta na czas określony – do końca września 2012 r. Ponadto przewidywała, że po jej wygaśnięciu lub rozwiązaniu, w razie niewydania gospodarstwa i dalszego korzystania z gruntów, M. będzie zobowiązany płacić czynsz podwyższony o 25 proc.
Dzierżawa zakończyła się w ustalonym terminie. Wprawdzie Krzysztof M. próbował negocjować z Agencją Nieruchomości Rolnych jej przedłużenie, ale nie przyniosło to skutku. Sprawa skończyła się w sądzie, który dopiero w 2013 r. prawomocnie orzekł o rozwiązaniu umowy. Do tego czasu Krzysztof M. nadal gospodarował na spornym terenie, płacąc ustalony wcześniej, wyższy o 1/4 czynsz.
Gdy ostatecznie Krzysztof M. zwrócił gospodarstwo, Skarb Państwa zażądał zapłaty prawie 180 tys. zł wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z niego w 2013 r. Swoje roszczenia oparł na art. 39b ust. 1 ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi Skarbu Państwa (t.j. Dz.U. z 2007 r. nr 231, poz. 1700 ze zm.). Przepis ten stanowi, że osoba władająca nieruchomością wchodzącą w skład zasobu nieruchomości rolnych SP bez tytułu prawnego jest zobowiązana do zapłaty na rzecz Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (na który scedowano wykonywanie prawa własności i innych praw rzeczowych w stosunku do mienia państwowego obejmującego nieruchomości rolne i leśne) wynagrodzenia. Jego wysokość powinna odpowiadać 5-krotności wywoławczej wysokości czynszu, który byłby należny od tej nieruchomości, gdyby była ona przedmiotem umowy dzierżawy po przeprowadzeniu przetargu.
Sprawa przeszła dwukrotnie przez Sąd Najwyższy. Za pierwszym razem sądy I i II instancji uwzględniły roszczenie, ale SN nakazał w 2016 r. (sygn. akt IV CSK 628/15) ponowne rozpoznanie sprawy, podnosząc wątpliwości co do zgodności z konstytucją art. 39b ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi. Jednak zaledwie cztery miesiące później Trybunał Konstytucyjny uznał sporny przepis za zgodny z konstytucją w zakresie, w jakim ma zastosowanie do posiadaczy nieruchomości w złej wierze (sygn. akt P 123/15). W tej sytuacji sąd apelacyjny ponownie uwzględnił żądania Skarbu Państwa, ale skarga kasacyjna Krzysztofa M. tym razem została oddalona, co zakończyło proces.
W uzasadnieniu SN podkreślił znaczenie wyroku TK dla sprawy – skoro trybunał uznał konstytucyjność ustalania 5-krotnie wyższej stawki wynagrodzenia dla posiadaczy gruntów skarbowych w złej wierze (a w takiej sytuacji niewątpliwie znajdował się Krzysztof W., gdyż wiedział o zakończeniu umowy), to ten sposób ustalania należności jest prawidłowy.
Kwestią sporną było, czy strony umowy dzierżawy mogły wyłączyć zastosowanie tej stawki wynagrodzenia i ustalić własną, znacznie niższą. Pozwany dzierżawca powoływał się na zasadę swobody umów. SN nie przyjął jednak tego argumentu.
– Zasada swobody kontraktowej nie jest absolutna. Jej granice wyznaczają ustawy – powiedziała sędzia Maria Szulc.
Pozostał jeszcze problem obowiązywania art. 39b w stosunku do umowy dzierżawy zawartej ponad 20 lat temu. Sporny przepis wprowadzono bowiem dopiero w grudniu 2011 r. Zaś art. 3 kodeksu cywilnego co do zasady zakazuje stosowania nowych przepisy do starych stosunków prawnych. Tyle że – co podkreślił SN – sprawa dotyczy wynagrodzenia za bezumowne korzystanie z nieruchomości, a nie umowy dzierżawy. Ta wygasła w 2012 r. Artykuł 39b wówczas już obowiązywał. Należy go więc zastosować.
ORZECZNICTWO
Wyrok Sądu Najwyższego z 15 lutego 2018 r., sygn. akt IV CSK 255/17.