W rankingu załatwiania spraw karnych (obejmuje on wszystkich 45 sądów okręgowych) na ostatnim miejscu znalazła się jednostka w Częstochowie, zaś Sąd Okręgowy we Włocławku zajął dopiero 42. miejsce pod względem ogółu badanych spraw – tak resort sprawiedliwości tłumaczy dymisje ich prezesów.
Adama Synakiewicza na stanowisku prezesa częstochowskiego sądu zastąpi od 1 lutego Rafał Olszewski (orzeka w tej jednostce od 2002 r.). Z kolei nowym prezesem włocławskiego sądu – w miejsce Jolanty Górskiej – zostaje dziś Ewa Felińczak, członkini Stowarzyszenia Sędziów Polskich „Iustitia”.

Trwa ładowanie wpisu

Ale to nie koniec roszad kierowniczych. Prezesurę w Sądzie Okręgowym w Rzeszowie otrzymał Rafał Puchalski, ostatnio sędzia delegowany w MS, a także oficjalny kandydat do odnowionej Krajowej Rady Sądownictwa.
Ministerstwo twierdzi także, że analiza wykazała niezadowalającą jakość i organizację pracy w sądach rejonowych w Wieliczce i Tarnobrzegu. Ten pierwszy miał się znaleźć na 298. miejscu w rankingu załatwiania spraw cywilnych, zaś drugi na 291. pozycji. W konsekwencji obie jednostki już od dziś mają nowych szefów. Ponadto prezesi pojawili się w sądach rejonowych, w których dotychczas istniały wakaty: w Kętrzynie, Choszcznie, we Włocławku oraz w Opocznie.
Ministerstwo do tej pory nie ujawniło analizy pracy sądów, na którą się powołuje. Z tego powodu pojawiły się zarzuty, że dane podawane w uzasadnieniu dymisji są dobierane tak, aby ją potwierdzić. Jak skwitował w rozmowie DGP wiceminister Łukasz Piebiak, „ustawa nie nakazuje ministrowi sprawiedliwości w żaden sposób uzasadniać swoich decyzji”.