Konstytucja z 1997 r. jest dla mnie konstytucją okresu przejściowego - okresu, w którym cały czas odbudowujemy demokrację, w jakimś sensie uczymy się demokracji na nowo. Myślę, że 30 lat od przełomu to taki moment, gdy suma doświadczeń jest już bardzo duża. I tak naprawdę z dużą łatwością pozwala oceniać konstytucję sprzed 20 lat – jak ona funkcjonowała i – co najważniejsze – w jakich aspektach zdała egzamin, a w jakich nie.
Konstytucja z 1997 r. jest dla mnie konstytucją okresu przejściowego - okresu, w którym cały czas odbudowujemy demokrację, w jakimś sensie uczymy się demokracji na nowo. Myślę, że 30 lat od przełomu to taki moment, gdy suma doświadczeń jest już bardzo duża. I tak naprawdę z dużą łatwością pozwala oceniać konstytucję sprzed 20 lat – jak ona funkcjonowała i – co najważniejsze – w jakich aspektach zdała egzamin, a w jakich nie.
Chciałbym, żeby tej oceny dokonali nie tylko eksperci. Tej oceny powinno dokonać polskie społeczeństwo. Jest takie pojęcie prawnicze jak internalizacja normy prawnej. Oznacza ono proces, w którym norma prawna zostaje przyjęta przez społeczeństwo, jest przez nie akceptowana, rozumiana i realizowana. W moim przekonaniu, żeby doszło do rzeczywistej internalizacji konstytucji, przede wszystkim musi być ona zrozumiała dla ludzi i co więcej - musi być taka, jakiej ludzie chcą, taka, jakiej oczekują. Konstytucja musi realizować pewne kierunki wskazane przez społeczeństwo. I temu właśnie ma służyć referendum konsultacyjne, które chciałbym zorganizować 11 listopada 2018 r. Bo nie chodzi mi tylko o to, że prawnicy, eksperci napiszą konstytucję, Zgromadzenie Narodowe ją uchwali, a potem społeczeństwo będzie się mogło wypowiedzieć, czy jej chce, czy nie. Zależy mi na tym, żeby konstytucja była zbudowana tak, jak obywatele tego chcą – i temu właśnie ma służyć ten przeszło roczny okres debaty konstytucyjnej.
Wierzę, że taką konstytucję, która będzie czerpała z dorobku 226 lat od Konstytucji Majowej, z dorobku prawie 30 lat od 1989 r. i z dorobku 20 lat obowiązywania Konstytucji z 1997 r., jesteśmy w stanie jako społeczeństwo stworzyć i że będzie to konstytucja na miarę 100-lecia niepodległości; że będzie to konstytucja na miarę wolnej Rzeczypospolitej. Rzeczypospolitej, która staje się państwem coraz silniejszym i która, wierzę w to głęboko, będzie miała na arenie międzynarodowej coraz większe znaczenie. Tak jak zasługuje na to ze względu na swoją wielkość, ze względu na swój potencjał, a przede wszystkim ze względu na potencjał nas, Polaków.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama