We wtorek Trybunał Konstytucyjny rozpoznał skargę konstytucyjną dwóch osób dotyczącą wywłaszczenia nieruchomości i zasad jej zwrotu, co reguluje ustawa o gospodarce nieruchomościami.
Sędziowie uznali, że niekonstytucyjne jest pierwsze zdanie art. 136 ust. 3 ustawy. Przepis ten wyłącza prawo do żądania przez poprzedniego właściciela lub jego spadkobiercę zwrotu nieruchomości nabytej przez Skarb Państwa lub jednostkę samorządu terytorialnego w drodze umowy, gdy nieruchomość stała się zbędna na cel publiczny uzasadniający jej nabycie.
"Trybunał musiał rozstrzygnąć, czy konstytucyjna zasada zwrotu wywłaszczonej nieruchomości, która potem stała się zbędna do realizacji celu publicznego, obejmuje również takie sytuacje, gdy przejście własności prywatnej na podmiot publiczny (Skarb Państwa lub jednostkę samorządu terytorialnego) nastąpiło formalnie nie na mocy jednostronnej, władczej decyzji organu administracji, lecz w drodze umowy zawartej z dotychczasowym właścicielem" - poinformował TK w komunikacie po rozprawie.
Jak podkreślono, Trybunał uwzględnił przede wszystkim okoliczności, w jakich dochodzi do zawarcia takiej umowy. Rokowania, przewidziane w ustawie o gospodarce nieruchomościami, stanowią obligatoryjny etap poprzedzający wszczęcie postępowania wywłaszczeniowego. Wydanie decyzji administracyjnej o wywłaszczeniu możliwe jest dopiero wtedy, gdy prawo do nieruchomości nie może być nabyte w drodze umowy - wskazał TK.
"Podczas rokowań dotychczasowy właściciel nieruchomości działa z pełną świadomością, że w razie odmowy zawarcia umowy organ administracji i tak wyda decyzję o wywłaszczeniu. Zdaniem TK, nie sposób w takich okolicznościach mówić o równorzędności stron rokowań czy o swobodzie kształtowania treści przyszłej umowy" - podkreślono.
Orzeczenie Trybunału zapadło jednogłośnie.