Jak wynika z przeprowadzonych badań, w znacznie gorszej sytuacji w Polsce znajdują się osoby nieheteroseksualne, mieszkające na wsi i w małych miastach. Częściej cierpią one na stres mniejszościowy, chorują na depresję, czują się osamotnione i mają myśli samobójcze. Równocześnie osoby te znacznie rzadziej zwracają się o pomoc do innych oraz mobilizują się do działania. Jak wskazują autorzy raportu, sytuacja ta powoduje, że jedynie wyjazd z rodzinnej miejscowości daje im szansę na uzyskanie większego wsparcia społecznego.
Przemoc i nienawiść
Wciąż jednym z najbardziej palących problemów wśród społeczności LGBTA jest przemoc.
- W przeciągu ostatnich dwóch lat prawie 70 proc. respondentów spotkało się z jakąś formy przemocy. Jak wykazują nie tylko nasze badania, fakt doświadczania tego rodzaju opresji wiąże się występowaniem różnego rodzaju zaburzeń psychicznych oraz ogólnego pogarszania się funkcjonowania człowieka – wyjaśnia dr Mikołaj Winiewski z Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego.
Zgodnie z zaprezentowanym raportem, najczęstszym rodzajem przemocy, która spotyka osoby LGBTA jest przemoc werbalna (63,72 proc.), groźby (33,96 proc.) oraz wandalizm i odmawianie np. dostępu do usług (27,27 proc.). Aż 14,11 proc. badanych osób LGBTA doświadczyło przemocy seksualnej, a 12,84 proc. fizycznej. Co czwarta lesbijka lub gej deklarują częsty lub bardzo częsty kontakt z homofobiczną mową nienawiści, a kolejne 50 proc. osób w tej grupie wskazuje na regularny kontakt z tego typu treściami.
Brak akceptacji
Okazuje się także, że ponad połowa gejów i lesbijek nie jest akceptowana przez żadnego ze swoich rodziców. Z podobnym problemem musi mierzyć się także co trzeba osoba aseksualna, biseksualna kobieta i osoba transpłciowa oraz czterech na pięciu biseksualnych mężczyzn.
- Badania wykazały, że osoby LGBTA nie mogą liczyć na wsparcie ze strony rodziny. Rzadko kiedy w ogóle decydują się ujawniać swoją orientację seksualną bądź tożsamość płciową. W pełni orientację seksualną swojego potomstwa akceptuje bowiem jedynie co czwarta matka i mniej więcej co dziesiąty ojciec. Oznacza to, że w miejscu, gdzie osoby te mogłoby najbardziej oczekiwać akceptacji, jest ona rzadkością – mówi Jacek Mazurczak, współautor raportu z fundacji Lambda Warszawa.
Ryzyko depresji
Brak akceptacji ze strony rodziny pociąga z sobą również symptomy depresji, poczucie osamotnienia i wyższą częstotliwość myśli samobójczych. Wśród lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transpłciowych i aseksualnych aż 28,4 proc. cierpi na depresję, podczas gdy dla ogółu społeczeństwa odsetek ten w 2014 roku wyniósł 5 proc.
- Do badania wprowadziliśmy także wskaźnik, który obrazuje nam występowanie jakichkolwiek symptomów depresji w tej społeczności. Dane, które uzyskaliśmy są jeszcze bardziej zastraszające. W ogólnej populacji ponad 80 proc. osób nie przejawia żadnych symptomów depresji, w przypadku osób LGBT jest to raptem 26 proc. – informuje dr Mikołaj Winiewski.
Szczególnie niepokojąco wyglądają jednak problemy młodzieży szkolnej LGTBA. Wśród nich aż 49,6 proc. ma objawy depresji, a 69,4 proc. myśli samobójcze. Osoby z tej grupy są bowiem szczególnie narażone na przemoc rówieśniczą, zarówno werbalną, psychiczną jak i fizyczną. Na dodatek, jak wynika z badań, nie mogą one liczyć ani na wsparcie rodziny ani nauczycieli.
Chęć formalizacji
Autorzy raportu wskazują natomiast, że wśród osób LGBTA rośnie zainteresowanie formalizacją swoich związków. W latach 2010 – 2011 odsetek ten wynosił 75 proc. Obecnie prawie 90 proc. osób pozostających w związku z osobą tej samej płci byłoby gotowe zawrzeć związek partnerski. Jeśli chodzi natomiast o kwestię adopcji dzieci, z takiej możliwości skorzystałoby jedynie 32 proc. osób będących w związku. Co ciekawe, znacznie częściej decyzję o adopcji dziecka podejmowałyby lesbijki (44,4 proc.) niż geje (25 proc.). Jak wynika z przeprowadzonego badania, obecnie w Polsce jedynie 4 proc. respondentów wychowuje dzieci w parach jednopłciowych.
Podczas prowadzenia badań postanowiono przyjrzeć się także sytuacji osób transpłciowych i ich stosunkowi do obecnie funkcjonujących rozwiązań prawnych.
- Jeśli osoba będąca w małżeństwie jest osobą transpłciową i chce uzyskać nowe dokumentny, automatycznie musi zostać wydana decyzja o rozwodzie. Zdecydowana większość takich osób bo aż 61,76 proc. wolałaby pozostać w związku małżeńskim w czasie składania wniosku w sądzie o prawną korektę płci – wskazuje Magdalena Świder z Kampanii Przeciw Homofobii.