Zapowiedź nowelizacji padła w odpowiedzi na wystąpienie rzecznika praw obywatelskich. Z informacji zebranych przez RPO (z regionu katowickiego) wynika bowiem, że czas, jaki mija od momentu złożenia przez osobę pokrzywdzoną zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa do przesłuchania, bywa zbyt długi i nastręcza jej dodatkowych cierpień. Zdarzają się nawet przypadki, że ofiary muszą czekać na przesłuchanie 2–3 miesiące.
Zgodnie z art. 185c par. 2 kodeksu postępowania karnego przesłuchanie pokrzywdzonego przeprowadza sąd na posiedzeniu, w którym może wziąć udział prokurator, obrońca lub pełnomocnik ofiary. Powinno ono ograniczyć się do wskazania najważniejszych faktów i dowodów, aby zmniejszyć negatywny wpływ na stan psychiczny osoby pokrzywdzonej. Jak przekonywał rzecznik praw obywatelskich, przesłuchania powinny się odbywać możliwie najszybciej, czyli niezwłocznie po odebraniu zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa.